Gość cherry 17 Napisano Styczeń 11, 2012 Witam! Jestem nastolatką. Od pewnego czasu coraz częściej zastanawiam się nad życiem... nas jego sensem... i nad sensem miłości... Czy ona ma sens? Czy w ogóle istnieje?... Hmmm... nie wiem, moje myśli się plączą, właściwie nie wiem, co mam myśleć. Wiem tylko, że utkwiłam w martwym punkcie. Nie jestem jak większość nastolatek, które zakochują się w chłopakach i nie widzą życia poza nimi, a jeśli ich ktoś odtrąca to tracą motywację do życia... Owszem, zakochuje się w chłopakach... no właśnie - zakochuje. Bardzo często zmieniam obiekt moich westchnień, właściwie mogę powiedzieć, że jeśli widzę, że nic nie wyjdzie z "naszego związku" to odpuszczam i zakochuje się z kimś innym... Ale przecież to nie ma sensu... skoro można od tak odkochać się i zakochać w innym, to czy istnieje coś takiego jak MIŁOŚĆ?? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach