Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość allallla

nie wiem czy wziac sobie kota

Polecane posty

Gość allallla

nie mialam nigdy takiego zwiekrzaka jak pies czy kot, nie wiem czy dam rade, do tego na razie meiszkam w akademiku, co prawda jeszcze przez tylko pol albo rok no ale jednak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Don Oskaro
weź kota chłopca,bedziesz mu robila loda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bgstj rn ja yb
nie opłaca się bo koty maja małe fiutki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do akademika nie bierz - umeczysz zwierze, a co dalej - zmiany mieszkan - zwierze to nie zabawka, musi to byc przemyslany krok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przelot_em
koty są dobre dla starych panien i zmurszałych staruszek weź sobie pieska, to najwierniejsi przyjaciele człowieka i do tego potrafią się usmiechać :D a kot to ponury zwierzak chadzający swoimi ścieżkami i nawet na spacer się nie da go wziąć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość allallla
nie wiem czemu mialoby sie umeczyc w aka, jestesmy dosc spokojni- meiszkam z facetem, sasiedzi spokojni (to sie nie zmieni) mit ze kot przyzwyczaja sie do miejsc jest juz raczej obalony, przyzwyczaja sie do ludzi psa tez chce miec ale na pewno nie w aka mieszkan za wiele zmieniac nie bede, po akademiku wprowadze sie do swojego mieszkania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość allallla
troche martwie sie iloscia miejsca, no ale ludzie meiszkaja w malych kawalerkach i tez maja zwierzeta poza tym zwierzeciu jest najlepiej jak jest kochane, lepiej zeby mieszkalo na malej powierzchni niz w schornisku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Don Oskaro
jak mieszkasz z facetem to kot sie boi-pewnie wrzesczysz podczas orgazmu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość don oskaro jestes
kompletnym polglowkiem. zal...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nastepny wydatek na kota lub psa ,,sama nie ma co zechlac i pozrec a jeszcze jej zoo potrzebne, nawet nie msaz domu dla zoo co marzysz kujonie ,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hsderwyrwa
Nie kupuj kota skoro mieszkasz w akademiku!Mlode koty szaleja!Skacza po meblach i wszystko stracaja co napotkaja na swojej drodze!Poza tym gdzie bedziesz ytrzymala kuwete z piaskiem?W pokoju?Pewnie mieszkasz jeszcze z kims i pomysl tez o innych osobach!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czaj bis
ja mam kochanego pusia mrusia. Polecam kotka ale tylko na większe mieszkanie. On potrzebuje dużo ruchu. Trzeba mu poświęcać ze 2 godziny dziennie na zabawy ze sznurówką inaczej będzie miał nadmiar energi i ci będzie przewracał wszystko co spotka na swej drodze. Musi mieć miskę z woda cały czas i jedzenie w drugiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiem tak- odradzam. to duzy obowiązek. kot bedzie sie meczył w zamknięciu. bedzie ci smierdziało w pokoju gównami z kuwety, jak wrócisz z zajęc codzienie smród. w nocy tez - moze byc to samo jak nasra to bedzie ciebie to budziło. sierść bedzie wszedzie, zapach karmy... odpuść... to fajny zwierzak, ale jest duzo minusów,a przy psie jeszcze wiecej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Yin - kot karmiony dobrą karmą nie załatwia się na śmierdząco, a wykastrowanego siuśki nie śmierdzą - też mi się w to nie chciało wierzyć, ale byłam u koleżanki która ma kota wziętego z jakiejś fundacji, i naprawdę nie czuć nic... Ale do akademika bym nie brała, tak samo jak nie zgodziłabym się żeby ktoś w mieszkaniu które wynajmuję trzymał swoje zwierzę, bo jednak - niszczą się wtedy bardziej ;) Ja znowu mam psa, nie załatwia się w domu (zdarzyło mu się 2x jak się zatruł czymś, ale to co innego), ale ogółem - czuć że jest pies, specyficzny zapach sierści, zwłaszcza jak po deszczu pobiega.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sory ale klocek kota ZAWSZE Smierdzi. mówie to - bo mam 2 koty rodowodowe, które karmię bardzo dobrymi karmami. gówno kota śmierdzi i tyle mocz tez!!! nawet kastrata, litosci. mam 2 koty chyba wiem nie? wiadom ze niekastrowanego kocura smierdzi strasznie, ale kastratów równiez- mniej ale tez... nawet ludzki mocz śmierdzi. trzba sie tez liczyc ze kot mimo drapaka bedzie drapal meble-kanape, fotele. kot to duzy obowiązek!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czaj bis - tez bawie sie sznurowka z kocica swoja:D Mam kota w domu, jest wykastrowany i dzieki temu jest bardzo grzeczny a raczej grzeczna bo to jest kocica :D Przed wykastrowaniem bylo z nia okropnie bo wszedzie wchodzila.nawet na lampe weszla a wisi ona wysoko:P Kot to iwelki obowiazek! Trzeba kotom nakraplac pczka,oczyszczac je co rano!Dbac aby jadl odpowiednia dla niego karme!Koty nie moga jesc to co ludzie! Trzeba bawic sie z kotami:D Czesac je itp.:DRzecz jasna co rano czyscic im kuwete:D Moja kocica ma adoratora bo czesto na parapecie siedzi jakis kot:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to dlaczego u niej nie czuć? A ja mam naprawdę wrażliwy nos, nawet swojego psa zapach czuję u siebie, mimo że mieszkając się tak nie zwraca uwagi, a u niej - nic ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaaa propos drapaka to ja swojemu kotu dalam kawalek drewna bo zadne drapaki jej nie podpasowaly!! Oprocz zabaw z szburowka bawie sie tez dlugopisami bo ona jak widzi dlugopis to zaraz go sobie bierze hehehe Luibi tz jak ja czesze specjalna szczoteczka dla kotow i lubi jak z nia biegam a racxzej za nia a ona ucieka i lubi bawic sie w chowanego:D Uwielbiam ja:P Nawet kupilam jej smycz i wychodze z nia latem na ogrod:D hehehe chyba juz mam "kota" w glowie:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam zwitek,ktory wchlania nieprzyjemny zapach i u mnie tez nie smierdzi:D CZIKI - moze Twoja kolezanka, tez taki uzywa?:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem, tak szczerze mówiąc, ja przyjęłam to co mówiła że karmi dobrą karmą i wykastrowany, to nie czuć :) Ale ogólnie jej odbiło na punkcie tego kota, o niczym innym nie mówi, ostatnio to nawet usłyszałam że jej facet niepotrzebny bo jej kotek wystarczy jak ją będzie kochał - i tutaj mnie wmurowało :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cziki - hehehe to ona ma juz KOTA w glowie:/ Maja dzieci?? Moj facet nie przepada za kocica hehehe bo wchodzi Nam noca do lozka a On tego nie cierpi:Pa ja to lubie:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość allallla
pisalam juz ze meiszkam z facetem, nie ma nic przeciwko. o zywieniu,szczepieniach,odrobaczeniach juz wszystk wiem, o zwirkach, wyposazeniu jak kuweta,transporter zabezpieczenia okien tez wiem. od prawie roku mysle nad kotkiem, mam sporo czasu-obecnie moglabym mu poswiecic prawie cala dobe. najbardziej martwi mie ta kuweta,musiaby stac w pokoju, miejsce na drapaki,miejsce do spania (chyba ze sam sobei znjadzie:D) tez znajde

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mieszkasz w kadaemiku ze swoim facetem?Nie wiedzialam,ze tearz tak mozna...za moich czasow to bylo wykluczone!:P Skoro nic nie stoi na drodze aby miec kota to go kup:D Ja Ci moge jakiegos dac bo mam pare na ogrodzie:DTakie przybledy,ktore juz sie u mnie zadomowily:P Jesli zdecydujesz sie na kota to Go koniecznie wykastroj !:) Koty nie moga zbyt dlugo same przebywac! Piszesz,ze za jakies pol roku badz rok juz nie bedziesz mieszkala w akademiku i co wtedy stanie sie z kotem?Mam nadz.ze go nie wyrzucisz jak smiecia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bemkag - nie prawda!Moj ladnie pachnie:DDomowy kot,dobrze zadbany pachnie:)Te co mam na ogrodzie to nie zbyt ladnie pachan ale to jest normalne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość allallla
logiczne raczej ze jak sie wyprowadze z akademiak to wezme go ze soba- tez ju zpisalam ze raczej wyprowadze sie do wlasnego meiszkania, nie wynajmowanego. kupic go nei zamierzam, tzn chce rasowca ale jak bedzie mnie na niego stac- n razie jednorazowy wydatek rzedu 1,5 tysiaca nie jest zbytnio mozliwy, chce przygarnac ze schorniska/fundacji (tu nie wiem czy mi dadza, jak sie dowiedza ze do akademika...)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość allallla
martwie sie tylko czy dam sobie rade w sensie, ze np rozpoznam kiedy zachoruje albo czy kot mnie zaakceptuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tez nie wiem czy Ci dadza:/ Ja Ci moge dac:P Serio...poszukuje dla tych kotow z ogrodu kogos kto jakiegos przygarnie ale nikt nie chce brac kota do domu:/ Maja tu u mnie dobrze ale lepiej by mialy u kogos w domu .... Sa to dachowce....Nie mozesz zwyklego kociaka przygarnac?Rasowy chyba nie musi byc bo to faktycznie kolosalny wydatek:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×