Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Misia1903

Staraczki 2012/2013

Polecane posty

Misia, ale przeciez nie musisz sie nikomu tlumaczyc! skoncz dyskusje, bo osoba krytykujaca nie zna sytuacji i calkiem niepotrzebnie sie wypowiada!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja jako ja
Misia - to prawda, lepiej dogaduje się z młodszą mamą, mam jednak nadzieję że mój syn będzie się ze mną równie dobrze dogadywał, bo jednak będę już "stara", ale za to duchem jestem młoda :) Poza tym jak zajdziesz niedługo w ciążę, to fajnie jest potem myśleć o rodzeństwie dla dziecka :) U mnie to raczej już niemożliwe :( I tak jestem wdzięczna losowi że mimo swojego wieku jest zdrowiutki, a im dalej, tym statystyki mówią swoje :( Nie chciałabym ryzykować, pozostanę przy jednym dziecku, ale żałuję naprawdę że wcześniej się na nie nie zdecydowalam, na pewno miałaby dwójeczkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja jako ja
miałabym*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jako ja może jeszcze nie wszystko stracone. Znam małżeństwo które przez 16 lat nie mogło mieć dzieci. Lekarze stwierdzili że są bezpłodni. Teraz w wieku 43 i 45 spodziewaja się drugiego dziecka !! :) Także nigdy nic nie wiadomo. Cuda się zdarzaja:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A Twój synek z pewnością będzie się z Tobą dobrze dogadywał. W końcu liczy się to jakim człowiekiem się jest a nie to ile ma się lat:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja planuję przynajmniej trójkę.:) Ale zobaczymy co los przyniesie. Czasem płata nam figle. Ja też myślałam że w młodym wieku łatwiej będzie zajść w ciąże ale niestety na to nie ma reguły...Ale czekam cierpliwie i cieszę się każdym dniem spędzonym z moim N. Jest cudownie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja jako ja
Misia - u mnie to już nawet nie chodzi o to, że mogę nie zajść w ciążę z uwagi na wiek, bo różnie bywa, może i udałoby się za pierwszym razem, ale ja już nie chcę próbować, bo boję się chorób typu Zespół Downa itp. które to niestety z wiekiem matki są bardziej prawdopodobne :( Własciwie to jedyne co mnie powstrzymuje, chcę się cieszyć jednym zdrowym, bo nie chciałabym aby kolejne cierpiało. Może i przesadzam, bo przecież równie dobrze mogłoby urodzić się zdrowe, jak i młode kobiety też rodzą chore dzieci, ale nie chcę już kusić losu, cieszę się tym co mam, a raczej kogo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jako ja rozumiem Cię:) To zdrowe podejście. Będąc w Twojej sytuacji pewnie też bałabym się ryzykować. No ale to już Twoja, a raczej Wasza decyzja:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiunia9876
Chętnie się przyłączę :) Od nowego roku zaczęliśmy starania. Nawet kupiłam specjalny mikroskop owulacyjny. Mam nadzieję, że się sprawdzi :) jak dla mnie z paskowymi testami za dużo zabawy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej. Tez bym chciała zajsc w ciąże ale moj mąż nie chce teraz, bo stara się do policji a to trwa, razem ze szkółką, ok 8-9 miesięcy. Jakbym miala być w tym czasie w ciąży to lipa bo nie widywałabym się z M codziennie tylko raz w tyg albo rzadziej...ale mialam ostatnio taką sytuację np mając cykle 30 dniowe - mieć stosunek w 4-5dcyklu z finałem - po ok 4 dniach od stosunku (9-10dc) pojawienie się galaretkowatego śluzu --> można spodziewac się zajścia w ciąże? czy to raczej nie możliwe? Bo plemniki długo nie przetrwają jeśli nie ma śluzu? a mi się pojawił ok 3-4dni po stosunku. A dni płodne są wtedy ok 10-14 dc jak pojawi się śluz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsfsdf
Jak ja niecierpie tego slowa "staraczki" jak to okropnie brzmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasiunia witaj:) Napisz więcej jak działa ten mikroskop?? Szczerze powiem że jeszcze o tym nie słyszałam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kate hej. Hm...Niby plemniki potrafia przeżyć w warunkach sprzyjających pk. 72 h. Ale trudno stwierdzić jak jest w Twoim przypadku. Wszystko jest możliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elizkawwo
Witam :) Widzę, że nowych postów nie przybywa.. ale może uda mi się uratować ten wątek :) Ja staram się od początku marca. To dopiero miesiąc ale fajnie byłoby z kimś pogadać, ponieważ już mam ciężkie przejścia a to dopiero początek :) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bachulinek
witam na wątku. Ja staram się od 8 miesięcy. Mam PCO , cykle stymulowane. Mąż ma srednie nasienie. Jestem po pierwszej inseminacji ale juz testowałam i znowu lipa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elizkawwo
Ja dopiero zaczęłam się starać z mężem o dziecko od marca, ale już pojawiają się pierwsze problemy.. Niestety. CHociaż "psychicznie" staram się o to dziecko od 8 miesięcy, bo mąż nie mógł się długo zdecydować, a teraz przyjdzie nam czekać. Mieliśmy fałszywy alarm to był tak zawiedziony, że nie mogłam na to patrzeć. Teraz widzi, że dziecko to nie takie hop siup... Ile masz lat jeśli można wiedzieć??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaaniołków
hej dziewczyny ja we wrześniu poroniłam bliźnieta w 18tc dzisiaj moje dzieci mialy by juz 2miesiace tak bardzo ciezko jest zyc bez nich. staramy sie z mezem o kolejne od stycznia i nadal nic. Mam zespol policystycznych jajników co jest powodem naszych niepowodzen lecze sie clostilbegytem mam stymulowane owulacje w poprzednia ciaze tez dzieki temu zaszlam. kazdy cykl jest dla mnie koszmarem nie potrafie o niczym innym myslec odliczam dni do owulacji a potem do okresu modle sie zeby wreszcie sie udalo. Życze wam i sobie szczesliwego zafasolkowania:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaaniołków
Kasiunia mozesz cos wiecej powiedziec na temat tego mikroskopu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaaniołków
hej czy ktos tu wogule zagląda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość de-monika
Dziewczyny ja również staram się o dziecko. Mam jednak problemy z określeniem dni płodnych. Co myślicie o mikroskopach owulacyjnych? np afrodyta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elizkawwo
Hey, ja staram się dopiero od marca. Jak na razie nic, poza paroma przygodami, które opisałam powyżej. Okazało się, że wszystko jest OK. Staramy się dalej. Ja też mam problem z określeniem tych dni płodnych, no i w tym cyklu chyba przegapiłam.. ehh. Używam testów owulacyjnych zwykłych, paskowych. Ale przez te moje ekscesy ostatnie, to nawet nie mam pojęcia kiedy okres przyjdzie i kiedy w ogóle testować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majaoligo
witAM przyłącze się, bo też staramy się o dziecko. określenie dni płodnych występuje w połowie cyklu 13-15 dzień cyklu zależy od czasu jego trwania. śluz jest wówczas rozciągliwy, przezroczysty, przypomina białko kurzego jajka. czasami dokucza ból jajników lub podbrzusza mogą występować bóle piersi. staraczki którym udało się proszę o podzielenie się... pozdrawiam serdecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majaoligo
hej jest tam ktoś może, czy ktoś tu jeszcze zagląda???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc jestem tu nowa my planujemy dziecko od jakiegos czasu moze w tym miesiacu sie uda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majaoligo
ja tak myślę co miesiąc, może się udało. ale nie szaleję już z testami, czekam spokojnie na @, i niestety zawsze nadchodzi. jestem właśnie świeżo po podejściach i mam cichą nadzieję, że tym razem wyszło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elizkawwo
My kochaliśmy się dzień po domniemanej owulacji - tak mi się przynajmniej wydaje. Pierwszy miesiąc starań to był dla mnie koszmar, zużyłam chyba 10 testów xD Wiem, wariatka ze mnie. Dopiero teraz to widzę. A teraz czekam spokojnie jak gdyby nigdy nic, nie myślę o tym i jest mi o niebo lepiej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majaoligo
też tak robiłam, potrafiłam kilka dni od porzytulanka biec do apteki po test. nie ma sensu, nauczyłam się spokojnie czekać. choć psychicznie nadal jestem nakręcona i nie potrafię wyciszyć tych emocji. nie robię też złudnych nadziei mężowi, mówiąc o pozornych objawach ciąży,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elizkawwo
No mój mąż też już raz się rozczarował, także teraz milczę jak grób. Szczerze mówiąc nie wierzyłam, że uda mi się uspokoić moje myśli, ale jednak. Teraz w sumie jestem zaskoczona jak łatwo mi to przychodzi. :) Gdy łapię się na tym, że myślę o tym, jak powiem mężowi że będzie tatą, czy coś w tym stylu szybko znajduję inny temat, o którym powinnam teraz myśleć. Nie oglądam już w ogóle rzeczy dla dzieci na all ani w sklepach, nie wchodzę na fora (z wyjątkiem tego jednego) i nic nie kupuję "bo się przyda" :) . Przyjdzie na nas czas.. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×