Kochać czy lekceważyć kobiety. PROSZĘ O OPINIE

Witam. Zacznę od wstępu. Po rozstaniu z dziewczyną zastanawiałem się nad przyczynami rozpadu, tak aby wyciągnąć wnioski i na przyszłość nie powtórzyć błędów. Nie mam monopolu na wiedzę i nie jestem super maniupulantem (i takim nie chce być) ale wiele wiele zrozumiałem. Ale ad rem. Natrafiłem na necie na płaczliwy tekst faceta którego zostawiła dziewczyna, mimo mi pisał wiesze, nosił kwiaty, zapoznał z rodziną ect. I dostał taka , moim zdaniem fantastyczna ripostę od czytelnika. Pragnę podzielić się nią, bo jest to w pigułce cudowna analiza kobiet. Brawo. Stary to wygląda tak, Nie pisz k**wa wierszy dla dziewczyny, masz być prostakiem(ale z klasą) chamem(ale nie pozwól się jej nawet pobrudzić, i nie wyzywaj jej) masz być k**wa skałą i pie**olonym terrorystą który ma ją w dupie a laska na ciebie poleci, nie płacz, nie rób dla niej nic, spóźniaj się naokrągło, szmata musi poczuć że to ty rozdajesz karty, ostro ją tresuj ty k**wa rządzisz a jak ma jakieś ale to dowidzenia, twoje zdanie jest decydujące(czasem możesz wziąść pod uwage również jej) stary sztuke wyrywanie tych świń trenuje od wielu lat i doszedłem do perfekcji w tym temacie, i wszystkie laski co czytają ten post chciały by mieć takiego typa jak ja chociaż pewnie będa zaprzeczać jak leci, ale fakt jest taki że laska lubi być twoją szmatą bo to jest jej miejsce i tyle, jak zna swoje miejsce to jej się w dupie nie przewraca, a nawet jak się jej przewróci to szybko przywrócisz ją do porządku, sam mam dziewczyne któą kocham tak bardzo że życie bym za nią oddał, nigdy w życiu jej nie uderzyłem i tego nie zrobie bo gardze takim frajerstwem, nigdy w życiu żadnej laski nie zdradziłem bo trzymam się swoich zasad, ale facet musi być pie**olonym komandosem w życiu a słodkim tygryskiem w łóżku i cała sztuka polega na tym żeby odpowiednio to wszystko dobrać, ja opanowałem to do tego stopnia że jest we mnie to czego każda kobieta pragnie i powiem ci jeszcze moje ulubione powiedzenie które sam wymyśliłem "Lepiej dobrze zerżnąć laske niż porządnie ją wspierać" od wspierania ma takich jak ty od rżnięcia tego do którego odeszła, a każda laska lubi się rżnąć tylko trzeba mieć w sobie demona a nie potulną owieczke tyle w temacie ;] Ktoś zaraz napisze że jestem szowinistyczną świnią, ale uwierzcie mi że charakteryzuje mnie dosyć wysoki poziom elokwencji i to jest jeden z moich głównych atutów bo w oczach dziewczyny jestem "bardzo mądry i twardy" ;] SUPER SUPER SUPER

Może trochę uderzające i ordynarne ale bardzo prawdziwe :) Jest tylko jedno ALE, niektórzy się z tym rodzą, mają to w sobie - takie podejście jak opisane powyżej, większość jednak próbuje "równać" do takiego stanu a wtedy wygląda to raczej komicznie i przynosi skutek odwrotny :) Można też powolutku przechodzić "na drugą" stronę, zmieniać w sobie pewne kluchowate cechy. Jeszcze bym dodał, że ważne jest, jak kto został wychowany, jakimi wartościami się kieruje w życiu, czy ma tzw. dobre serce - te cechy, a raczej natura poszczególnych facetów dochodzi do głosu po pewnym czasie i w pewnych momentach (najczęściej decydujących), a wtedy już na nic nie zaradzisz, jeżeli masz tzw. dobre serce to żeby dwoił się i troił, używał sztuczek, uczył się, i tak właśnie ta cecha w pewnym momencie "pokieruje" Tobą i co wtedy - > hmmm jeżeli się właśnie "ujawnisz z tym" i ona nie powie NIE, tzn. że trafiłeś na odpowiednią osobę :) Tak samo z pozostałymi cechami. Rzeczą oczywistą jest, że dużo wody w rzece upłynie i dużo razy każdy się sparzy za nim się właśnie trafi na tę odpowiednią osobę. Dziękuję za uwagę :)

Czy bycie dobrym człowiekiem jest złe, nie modne, anachroniczne? Czy dobry człowiek nie mam szansy na wspaniały związek. NIE, oczywiście, że NIE. Nasuwa sie kilka pytań: Czy lepiej być zimnym draniem i grać wrażliwego mężczyznę? Czy lepiej grać zimnego drania, będąc wrażliwym mężczyzną? Pytanie do kiedy, gdzie znajduje się granica manipulacji drugą osobą, zabawy jej uczuciami. Czy lepiej być po prostu sobą? .....To pytania retoryczne.

Ja nie wiem co się dzieje z ludźmi, nie chce tu nikogo krytykowac a wyrazić tylko swoje zdanie jako kobieta. Mam wrażenie, że zwiazki rozpadaja się właśnie dlatego że ludzie nie są sobą, usiłuja grać jakaś żałosna gre. Nie potrafimy ze soba szczerze rozmawiać swoje żale i oczekiwania dusimy w sobie co w efekcie owocuje wzajemna wrogościa i w rezultacie rozstaniem ,wściekłościa, flustracja i obwinianiem siebie na wzajem. Nie wiem jakie są dzisiejsze młode dziewczyny, kobiety. Nie potrafie wypowiadac się w ich imieniu bo sama mam juz 40 lat. Jednak to co czytam tutaj jest żałosne. Jak można mówić że się kocha jednoczesnie nie szanując drugiej osoby, traktując ja tak przedmiotowo. Na świecie byłoby o wiele lepiej i zwiazki byłyby bardziej udane gdyby kazdy traktował drugą osobe z szacunkiem, tak jak sam chciałby być traktowany. Mogę mówic tylko w moim własnym imieniu, ja oczekiwałabym od swojego faceta nie jakiegos macho, zapatrzonego w siebie dupka ktory traktuje mnie jako służącą czy materac. Nie ma związku bez szacunku, miłości nie słownej ale okazywanej na codzień. Na prawdę słabo się człowiekowi robi czytając co wypisuja mężczyźni o kobietach i vice versa. Jedno wiem bydlak nie zazna miłości bo po prostu na nia nie zasługuje. A facet wrażliwy udający kogoś kim nie jest, jest żałosny. Możecie na mnie wieszać psy, wasza sprawa ja tylko wyraziłam swoje własne zdanie.

a bzdury plecie ten człowiek. Miałam takiego faceta-twardy, nieraz bezwzględny, chciał rządzić i pokazywał mi gdzie moje miejsce-nie było z nim dyskusji. I tak , przez jakiś czas latałam za nim, przyjeżdzałam do niego, przymykałam oko na jego spóźnienia i to, że czasami mnie olewał. W w końcu jednak zmądrzałam i odeszłam od niego- zdziwienie jego było ogromne, bo myślał , że skoro jestem taka zakochana to będę za nim latać, ale miarka się przebrała. Miałam dość jego ustawiania mnie i tego jak mnie traktował. Takie gierki w twardych facetów są dobre dla niedojrzałych dziewczynek, któe potrzebują wrażeń- ja mam gdzieś taka huśtawkę. Teraz mam dobrego, kochanego faceta, a tamten do tej pory prosi o spotkanie, ale nic z tego. Ma za swoje

ja musze miec faceta ktory trzymam mnie za//to czego nie mam:) ale cała tajemnica polega na tym w radzeniu sobie z kobietami,ze trzeba poznac nasz harmonogram hormonalny,nami rzadzi natura mezczyzna macho moze wiec sie przejachac,bo ciągła tresura nie da uwazam oczekiwanych efektow sa dni kiedy powinnien odpuscic kobiecie focha,przytulic,czy w czyms wyreczyc i to sa gesty ktore zrobia z kobiety wierną sunie a nie pejczyk czy potezne konto:)

Tak naprawdę rzecz rozbija się o to jaka ma być ta twoja kochana osoba Facet powinien mieć zasady ale to nie znaczy że kobieta ma być ich pozbawiona .Tyranizowanie kogoś jeszcze nikomu nie wyszło na zdrowie Czy chcesz widziec w jej oczach strach i niepewność w podejmowaniu wszelkich decycjii ??? Ma byc jakąś zahukaną myszką ? Jeśli dwoje ludzi się kocha to powinni mieć zaufanie do siebie i dać sobie wolność by każde z nich mogło się spełniać .Wtedy nikt nie musi nikogo trzymać na smyczy .Prędzej czy póżniej da to o sobie znać i nie daj Bóg zrobi tobie bilans :) tak jak pani Wałęsowa :)

nie ma reguł każdy jest inny i na każdego działa coś innego jesli chodzi o mnie, to był facet, który na mnie próbował stosować podejście 'twardej ręki' czy 'samca alfa', ale szybko został wykasowany z mojego telefonu i zycia

Czy to się komuś podoba czy nie, czy ktoś będzię zaprzeczał lub nie kobieta jest istotą, którą ciężko zrozumiec a najgorsze w tym wszystkim jest to, że one samie siebie nie rozumieją. Każda mówi, że marzy o wielkim romansie i romantycznych wieczorach, o zapalonych świecach i namiętnej miłości a tak napradę chciałaby miec faceta, który przenicuje ją brutalnie na drugą stronę ... Te ostatni zwrot może i jest wulgarny ale proszę uwierzyc, że tak to właśnie działa.

Facet sam siebie ocenił: "stary sztuke wyrywanie tych świń trenuje od wielu lat " Jak się chce wyrywać świnie, to proszę bardzo. Normalna kobieta szybko się pozbędzie takiego idioty.

Inna sprawa, że chcemy faceta, który będzie dobry w łóżku ;) a od wierszy wolimy zaradność... ale spróbuj się spóźnić, to za 3 razem z rzędu mnie nie zastaniesz...

to ciekawe:) Odpukać w moim związku nie było nigdy dylematów kto rządzi a kto nie. To chyba kwestia dojrzałości. Zgodze sie że kazda kobieta chcę faceta który nie jest taką dupą jak Rysio z Klanu. Ale tępego ciecia ala Ferdek Kiepski też nie akceptuje. Wbrew pozorom znalezienie złotego środka nie jest trudną sztuką. Jeśli facet najpierw wypowiada sie pod adresem kobiet per świnia , a nieco niżej pisze, że kocha swoją dziewczynę...to trochę szowinizmem jedzie.

'Każda mówi, że marzy o wielkim romansie i romantycznych wieczorach, o zapalonych świecach i namiętnej miłości a tak napradę chciałaby miec faceta, który przenicuje ją brutalnie na drugą stronę ... Te ostatni zwrot może i jest wulgarny ale proszę uwierzyc, że tak to właśnie działa.' -------a ja marzę o normalności, o facecie, który będzie uczciwy i otwary, nie będzie grał, stosowała jakiś pier******ch sztuczek, trików, manipulacji, udawał wrażliwego człowieka, a był zimnym draniem, pozbawionym zwykłej przyzwoitości. I jeszcze coś: wszystkie te gadki o wychowaniu/wytresowaniu sobie kobiety/faceta są dla mnie żałosne. Sama mam silną osobowość i szczerze nie zależy mi na tym, by z kogoś zrobić bezwolną istotę, bez swojego zdania.

oj watpie ż eznajdziesz takiego powodzenia

Moj chlopak jest dokladnie taki:)

a tu masakra http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3702432&start=60

znajdę, dawno temu znalazłam....ale wypuściłam z rąk...dokonując wyboru....kilka lat to trwało....szczęście znów jest moje.

Określenie "szmata" w cytowanym prze Ciebie tekście dyskwalifikuje go w moich oczach. Określenie "szamata" w ustach faceta oznacza kompletny brak szacunku, kultury, dobrego wychowania, samokontroli, wyczucia. Taki facet nie może uszczęśliwić ŻADNEJ kobiety. Przykro mi.

Facet powinien zachowywać samokontrolę, panować nad tym, co mówi, nad swoimi czynami, a nie zachowywać się jak kobieta pod wpływem emocji. Jak można używać takich określeń jak szmata, świnia? Może i świnia się nie połapie w śmiesznych zabiegach faceta, ale rozumna kobietka szybko wyczuje, co ów pan prostak kombinuje i puści go kantem, bo szanująca się babka nie pozwoli na takie epitety pod jej adresem. Wybaczyłabym wiele wad, wiele dziwnych zachowań, ale nie brak szacunku i traktowanie mnie jak przedmiotu. Może i wyrwie na takie zachowanie tępą dziunię z dyskoteki na raz, ale na bank nie pretendentkę do długoletniego związku. Po przeczytaniu takiego tekstu, wyobrażam sobie autora jako człowieka z patologii, któremu nawet podstawówki nie udało się skończyć. Kobietę zdobywa się męskimi zachowaniami- owszem, ale nie mają nic wspólnego, z tym co autor naskrobał. Męskie zachowania w kobiecym wyobrażeniu to: opanowanie, stanowczość, zaradność, fakt, że choćby nie wiem co, można na faceta liczyć. Autor tekstu doszedł może do prawdy ( że męskie zachowanie pociaga kobiety), ale nie do końca zrozumiał, co to męskie zachowanie znaczy.

ja bym nie chciala byc z takim chamem, olewania tez nie lubie

coś w tym jest co napisał autor pod warunkiem ,że się to rozumie. Samo pisanie wierszy , kupowanie kwiatów , prezentów nie wydaje się złe ,ale tak jak ze wszystkim w nadmiarze szkodzi. Ja bym to opisał w jeszcze prostszym języku. Facet w związku ma pełnić rolę faceta ,a kobieta kobiety. W dodatku okazywane czyny mają wychodzić po równo ,a nie ,że ona stroi fochy ,a on z kwiatami ...bądź on pije/bije ,a ona mu jeszcze zupę gotuje....obie osoby po prostu muszą chcieć. Recepta jest prosta tj jak w którymś momencie czujemy ,że znowu to my coś robimy dla związku bo druga połówka niema czasu to jest to sygnał ,że coś jest nie tak i trzeba się zatrzymać , przemyśleć , zareagować.

Może trochę zbyt wulgarnie ale szczera prawda .

Tu nie chodzi o to, żeby robic z kobiety szmatę (niektórzy nie rozumieją o co chodzi w tej wypowiedzi) tylko pokazania zachowań kobiet tak jak to naprawdę wygląda. Dobrze autor wypowiedzi napisał, że wszystkie zaprzeczą ...

E, bo trzeba umieć kochać. A nie tak że albo z przeproszeniem jest się w relacji wycieraczką albo kawałem chama. Nieogarniety dobrze napisał.

to chyba wszystko zalezy od kobiety. Ja generalnie jesli ktos zaczyna gierki, jakes lupie odzywanie sie i nieodzywanie, olewanie i zaraz potem zupelnie inne zachowanie to ja dziekuje. wlasnie pogonilam faceta ktory bawil sie w taki sposob, pewnie grał macho- niestety zniechecil mnie tym skutecznie, dlatego- faceci- róbcie tak dalej

Czy znacie to uczucie jak człowiek jest zakochany? Nie może jeść, pracować, mysleć o czymkolwiek innym niż o ukochany. I jest to piękne jako odwzajemnione. Jak amor trafia w tym samym momencie. Wówczas kochamy się razem. Ale też jest druga strona medalu. Często poznajmy kogoś dla siebie. Zakochujemy się. Ale ta druga osoba nas tak nie postrzega. Traktuje nas jak kogoś poprostu ciekawego. Może ta osoba jest na innym etapie życia? praca, początek pracy, egzaminy, mocne więzi rodzinne. Nie jest powiedziane, że nas nie pokocha. Trzeba ją rozkochać, pokazać ze jestesmy ciekawym człowiekiem. A MOŻE WŁASNIE TYM NIEDOSTĘPNYM ? O KTÓREGO WARTO WALCZYC?

walczyla o chlopaka, to jest mega zalosne:o

Nie uznaje gierek, manipulacji, dzwonienie pozniej przerwy i tak w kolko i innych tanich sztuczek dla ciot:o ludzie , ktorzy sie szanuja i zalezy im na drugiej stronie od poczatku sa szczerzy w relacjach, buduja zaufanie i inne walory zwiazku na silnych fundamentach, taka relacja ma szanse na powodzenie, zadna inna (lekcewazenie to ukladanie domku z kart przy lekkim podmuchu sa zgliszcze i dodatkowo oszukuje sie partnerke)

A wam drogie Panie nie o to chodzi? Wiec i czemuż i nie nam...:) Czy to musi być żałosne ze za nami tez możecie biegać?

Bo one to wszystkie kurwy są, oprócz mojej matki, matki Zenka bez Kredek i autora topicu