czy wy tez tak miałyscie w ostatnim miesiacu??

jestem w 39 tyg, to moje pierwsze dziecko. Jakos meczy mnie to co sie ze mną dzieje. Od paru dniu juz tylko sie wsłuchuje w organizm, nakręcam się, boje sie sama zostawac w domu bo a nuz sie zacznie, nie wychodz ejuz nigdzie sama... nie umiem zając mysli niczym, ksiażka mnie nie wciaga, film...NIC. ciuszki juz pzrygotowane, poprasowane czekają na maluszka...a ja siedze i nie wiem w co ręce włozyc. tez tak miałyscie kobietki? jak sie zając czyms innym?

i tak masz fajnie bo w domku siedzisz ja końcówki ciąż spędziłam na oddziałam patologii ciązy i tam to dopiero nudy i nie wiadomo co z sobą zrobić :D ja jak już nie wiedziałam co obić to brałam druty i włóczkę i sweterki dla dzieciątka robiłam :)

na samą myśl mam sraczkę....

z jednej strony chce juz nawet a z drugiej boje sie jak sie zacznie, potem porodu

up

Nie mysl tak o porodzie bo mozesz jeszcze troche poczekac ja corke urodzilam dokladnie w 41tygodniu wiec masz jeszcze troche czasu... ja do konca robilam wszystko normalnie ale wolalam jak byl przy mnie maz jakby co:)

Ja mam tak samo, termn na 23 stycznia, masakryczny strach, to bedzie pierwszy porod, maz caly dzien w pracy, sama siedze do 16 :( ogladanie TV - nuda, czytanie - nuda - wszystko nudne bo ja mysle tylko o jednym... i ten strach czy wszystko bedzie dobrze :(

przy 1 ciąży tak, od 38 tyg w szpitalu, masakra! a teraz? teraz nie mam czasu o porodzie pomyśleć ani sie ponudzić, choć bym bardzo chciała :P

Foczkabezsmoczka, do 16 w pracy to jest wg Ciebie cały dzień???? Mój ma przyszły tydzień na popołudnia, nie ma go od 12 do 23, więc nie masz na co narzekać, naprawdę.. A termin mam na 22 stycznia.

ja mam25 haha