nie zapłaciłam żadnej raty za studia

nikt mi nie dawał na czesne:) sama musiałam sobie zarobić, od początku zakładałam, że zapłacę dopiero przed sesją, nie olewałam sobie tego zobowiązania...

uczelnia prywatna to NIE uczelnia panstwowa. na panstwowej darmowej mozesz w kazdej chwili sobie olac, rzucic studia i miec gdzies, a na prywatnej to niestety ale podpisujesz umowe i musisz placic, jak nie to komornik. trzeba bylo nie isc na prywatna, skoro poszlas widac cie bylo stac wiec teraz plać

bedziesz musiala zaplacic skoro jestes na liscie studentów, a moze Cie skreslili tyklko o tym nie wiesz? u mnie skreslają jak sie spozniam z ratą najlepiej wypytac w dziekanacie,

ja na panstwowej na zaoczynych jestem i umowe podpisywalismy wiec nie dokonca mozna robic co sie chce!!

I u mnie nie można było przystąpić do sesji bez uregulowanych płatności, bo tylko pod tym warunkiem dostawało się kartę egzaminacyjną. Bo indeksy rozliczano na koniec roku dopiero.

pracujesz i masz stypendium socjalne??? nie wiem jaki jest dolny prog, ale chyba niewiele mozesz zarobic? moze ywpowie sie ktos,kto sie na tym zna. sa uczelnie, ktore pobieraja jednorazowo w semestrze oplate,ale na poczatku zdaje mi sie. zamiast siedziec na necie, szoruj do dziekanatu, pros o namiary (tu moze byc problem-ochrona danych) prof. u ktorych masz problem, albo w google i szukaj namiarow. czesto podaja i swoje nr tel i maile. a oprocz tego jedz na uczelnie, patrz kiedy maja zajecia z innymi grupami i czekaj na ich koniec. wtedy lapiesz prof. i umawiasz sie na termin. prosisz,a jak trzeba to blagasz. jak nie wyrazi zgody, to na drugi dzien to samo i na trzeci. tak niestety sie robi. czasami oceny trzeba sobie wychodzic. takze do roboty!

no własnie u mnie tez sie nie dostanie indeksu jak ma się zaległosci :)

pracowałam tylko chwilkę i umowa śmieciowa, ale zarobiłam na studia chociaż.. więc jak coś, to mam z czego dług spłacać między innymi. Faktycznie, karty egzaminacyjne dopiero będą wydawane. Skontaktuję się z koleżanką, dowiem czy byłam wyczytywana. Jesli by mnie skreślili dostałabym pismo, ....tak sądzę.. Indeks mam..

a kiedy mieliście pierwsze wpisy do indeksów?

to nie masz ani jednego wpisu?cos pisalas,ze nie chodzi o cw,a o wyklady:),ze z wykladow masz lipe:) krecisz cos. tak czy inaczej,. nie poddawaj sie, idz ugadaj sie z uczelnia, a moze zdolasz wplacic w tym m-cu? karty egzaminacyjnej nie dostaniesz. pytaj sie kolezanek,czy maja juz wpisy,anie ludzi na forum:) pamietaj,ze warunek mozesz wziac, poprawiac egzaminy. rusz sie w koncu i lec naprawiac to,co zepsulas!:)

pisałam testy, ale nie mam wpisu, bo akurat miałam z każdego modułu test, i nie zdążyli mi nic wpisać. Teraz w ten weekend mam ostatnie szanse na zaliczenia ( w sumie 4 zaliczenia mnie czekają, w tym 3 zaliczenia mają wszyscy, jeden mam zaległy) i z innego przedmiotu jeszcze zaległy, ale to już na pewno nie w ten weekend będę pisała ( a może, nie wiem do końca:P) wiem, że narozrabiałam ,co by nie mówić ...może okręcę.. jak już pisałam, to nie moja wina w gruncie rzeczy...ale nie tu powinnam się tłumaczyć

Tak, skreślą Ciebie z listy, ale pieniądze będziesz musiała zapłacić. Z karami i odsetkami. Nie wydadzą Tobie też dokumentów.

zawsze jest nie moja wina:) zamiast nad tym gdybac, wez sie za nauke! karte egzaminacyjna masz? tam tez musza byc wszystkie wpisy-zaliczenia,egzaminy. bez tego nie masz nic. dasz rade. chodz az wychodzisz. nie jednemu studentowi tak sie udalo. z kasa tez sie dogadasz. moze wplacisz polowe, a polowe w ratach? pomysl. najwazniejsza jest karta egzaminacyjna. jesli ja masz to zacznij sie uczyc. jesli jej nie masz, to idz po nia,ale z zaleglymi oplatami, nie dostaniesz jej. masz ta karte? wiem,ze indeks tak,a karte?

karta będzie wydawana dopiero za tydzień.. indeks mam.. uczę się, uczę...mówię, najgorzej z wykładami i pracami, reszta to problematyka jedynie jednego ćwiczenia (nie byłam na zaliczeniu) a pozostałe dopiero w toku ... :)

jesli mnie dopuszczą, narobia nadziei to zapłacę od razu:) a jak nie, to dogadam się co do rat

wydaje mi sie,ze to raczej oni beda ci kazac zaplacic najpierw calosc, a pozniej egzaminy. bez karty, jakim cudem sa robione wpisy? tak czy inaczej,malo masz do zaliczenia, wiec nie ma sensu reyzgnowac. idz najpierw do dziekanatu, a poznije do dziekana, pewnie bedziesz musiala prosby pisac. tak czy siak, musisz zaczac dzialac. im szybciej tym lepiej:) wydaje mi sie,ze ci nie zalezy w ogole. ja bym na rzesach stawala,zeby tylko kasy nie tracic,a przedw wszystkim chociaz rok zaliczyc!!! no,ale:) ja to ja, ty to ty;) nie mniej powodzenia!

nie wiem czy są robione wpisy, możliwe że tylko w notesie wykładowca zapisuje wyniki tych testów... mało mam do zaliczenia, faktycznie jeszcze na ostatni weekend są jakieś zaliczenia od marca sesja, czyli dwa egzaminy - co dla mnie też jest szokujące, że tylko tyle... no ale, prywatna.. czy mi nie zalezy? zależy, nie lubie marnować pieniędzy, na zaliczeniu semestru mi zależy.. jednak nie przeskoczę, próbować będę:)

jakie prosby, po co prośby?;>

o mamo:) a ty co myslisz,ze ty nakażesz dziekanowi,zeby pozwolil ci w ratach splacac, czy podejsc mimo wszystko do egzaminow?:):D chyba ty bedziesz go o to prosic!!!??? dlatego mysle,ze trzeba bedzie pismo napisac, bo odpowiedz tez bym wolala miec na pismie na twoim miejscu. poza tym, ty sie staraj o mozliwosc podchodzenia do sesji,zeby ukaczyc rok,a nie semestr! nie zalezy ci na calym roku? koncz te studia, malo do zlaiczenia masz. ja kiedys mialam gorzej i jakos mi sie udalo z jednego przedmiotu:) dostalam po dupie i pozniej sie trzymalam. tyle,ze mowie, mi zalezalo zeby skonczyc cale studia, a nie jeden semestr!:)

nie chcę w ratach, chcę od razu, gdy tylko uda mi się wszystko pozałatwiać, jeszcze przed wydaniem karty egzaminacyjnej :) dobra, dzięki...:) na razie semestr, potem rok:D

jakie szmaciarskie zachowanie... skoro jestes dluzna to plac a nie uciekasz!

jesteś brzydki i głupi:)

prymitywna idiotka ! takie cwoki konczą w mcdonaldzie po studiach.

nie wiem czy skończę studia, także może do maka nie pójde jednak:P

to ja - autorka naturalnie:)

nic ci nie bedzie, zaliczysz ten rok i tyle. walcz,szkoda semestru:) a tak moze chociaz semestr zaliczysz i na drugi przeniesiesz sie ewentualnie do innej uczelni, w twoim przypadku to polecalabym panstwową:)

zwłaszcza, że tych zaliczeń mało, a uczelnia nie najwyższych lotów, także myślę, że jakoś się uda... :) nawet niezaliczenie semestru to nie będzie szczególny dramat nie wiecie może, czy można warunkowo przejść na II semestr? i chodzić dalej ze swoją grupą? ja w ogóle nie znam się na tym wszystkim:P to moje pierwsze studia... chętnie na I semestr od nowa nawet pójdę, mi nie zalezy aż tak bardzo.. bo mam studia darmowe mimo, że prywatne (pokrywa mi koszty styp.) .. inna uczelnia odpada, nie ma tego kierunku w mieście..

tak,jest warunek,moze 2 mozesz,nie wiem. zapytaj sie w dziekanacie,na jakiej to ejst zasadzie,bo do tego sa terminy!!! to ejst istotne.