Opłaca się adaptować stary budynek na dom?

Bardzo solidny, 6o m2, chciałabym dobudowac na dole kuchnie i łazienkę jeszcze, oraz w przyszłości zaadoptować poddasze. Czyli oszczędzam na częsci murów oraz fundamentach, piwnicy.. o tyle dobrze, że to sama cegiełka, nie trzeba zbijać tynków. Warto?

obliczy. Musisz sie postarac o jakis kosztorys.

ktoś może próbował? takiego czegoś? adaptowania starych budynków na cele mieszkalne?

nie, bo wlozysz tyle kasy, co bys nowy postawila, a bedzie dalje stary

My remontujemy stary poniemiecki dom - wszystko od podstaw. Nowe okna, tynki, podłogi, ocieplenie, c.o., rury, belki stropowe, w przyszłości dobudowa pomieszczeń i adaptacja strychu. Zostały tylko ściany i to nie wszystkie, bo miejscami trzeba było dać nowe cegły i dach. Wychodzi tyle co stawiać nowy dom, ale jest gdzie mieszkać i koszta bardziej rozłożone w czasie.

zawsze część murów już jest, to łatwiej. tak myślę. brak stropu u mnie, to też ułatwia. bardzo podoba mi się ten dom.. ciekawe tylko w jakim stanie faktycznie są fundamenty. Koszty pewnie zblizone, ale właśnie..rozłożone w czasie:)

tak naprawę trudno doradzić.Zależy to od stanu technicznego.Ja sam mieszkam w takiej chałupie,zbudowanej w 1936 roku.Kupilem ją po wstępny ale w dość dużym zakresie.Dom jest zbudowany z cegieł.Cegły lepione gliną.Podniosłem trochę ściany i zrobiłem nowy dach.Całość powierzchni mieszkalnej jest około 200m.Całkowity koszt inwestycji ok.250 000 zł.Dodam że teren ok.1,5ha.Posiadam staw 1500m w którym hoduję ryby,na własny użytek.Mieszkam tutaj od kilku lat,uciekłem z Wa-wy.

Właśnie mi też nasz dom się podobał i mimo że trzebabyło tyle wyremontować za nic nie chciałabym mieszkać w nowowybudowanym, tylko w tym starym. On ma swój klimat. A fundamenty my musieliśmy podlewać wkoło domu i w piwnicy.