Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość malenka milosc

Moj facet mnie okłamał... Koniec?

Polecane posty

Gość malenka milosc

Kiedys obiecał mi ze nie bedzie pił - zanim zaczelismy byc razem pił codziennie z kolegami. obiecał ze juz nie bedzie zebym sie za niego nie wstydziła a jak juz wypije to mi o tym powie. Wczoraj wyczułam, ale zapierał sie ze nie pił - uwierzyłam, wkrecałam sobie ze moze cos zjadł i dlatego to cos tak czuc. Dzis też wyczułam, zapierał sie ze nie... Wkurzyłam sie, w sumie o co innego a on myslał ze o to picie i w koncu po 20 min powiedział ze wypił 2 piwa... Powiedziałam mu ze mnie okłamał, Wstała i wyszłam... Chyba nie potrafie juz z nim byc... Zrozumiałabym gdyby mi odrazu powiedział a nie okłamywał i robił ze mnie idiotke...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onatoonatoona11111
z takiego powodu chcesz znim zerwac? ty chyba go wcale nie kochasz, powinnas dac mu szanse zobaczyc jesli zacznie pic to wtedy pomysl ale dwa piwa no bez przesady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malenka milosc
niech ktos odpowie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malenka milosc
ale nie chodzi o to ze wypil... tylko o to ze mnie okłamał... wkręcał mi ze sobie wymysliłam, po czym sie przyznał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malenka milosc
skonczyłam tą farse... jemu jednemu zaufałam jak nikomu innemu a on przez 20 min kłamał mi w zywe oczy że nie pił... a mówiłam mu ze najgorsza prawda jest lepsza niz kłamstwo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kulaginda0000
Rozumiem gdyby kłamał w jakiejś ważnej sprawie, ale coś takiego? Wyszło na to, że szukałaś tylko pretekstu żeby go zostawić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malenka milosc
skoro kłamał w takiej "mało istotnej sprawie" to co dopiero w innej... nie zabilabym go gdyby mi powiedział... ale on kłamał mi w zywe oczy... teraz juz mu nie bede potrafiła zaufac, a zaufanie to podstawa zwiazku, czyz nie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kiedys dorosniesz do normalnego zalatwiania spraw miedzy dwojka ludzi. a bedzie to wtedy kiedy zdasz sobie sprawe z tego ze kazdy czasami klamie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość selerowa
malenka ja cie rozumie, szkoda zycia na alkoholika

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To nie jest nic niezwykłego że facet wypije sobie dwa piwa :o co innego łażenie co dziennie na miasto z kumplami a co innego piwo po pracy. Moim zdaniem przesadzasz i najpierw wymuszasz głupie przyrzeczenia a potem się dziwisz, że facet kręci :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przecież nie chodzi o sam fakt ,że skłamal..co i tak jest już powaznym problemem w sobie..ale o to ,że znów pił.. też się zastanawiam-co zrobić w sytuacji kiedy facet nie potrafi obejść się bez piwka co dnia..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skoro..
jest alkoholikiem to chyba jednak coś złego jest...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malenka milosc
tak, chodzi o to własnie że on chyba ma z tym problem. ja nie wymuszałam na nim żeby nie pił w ogole... rozumiem ze jest facetem i czasem napic sie musi... chciałam tylko zeby mi o tym mówił, bylo kilka sytuacji ze dowiedziałam sie od innych ze moj facet pije z kolegami za sklepem od godz 11 rano... ustalilismy ze jak juz wypije to mi o tym powie, albo poprostu nie bedziemy sie wtedy widziec zebym ja sie nie wkurzała... wczoraj chyba cos czułam, bo chciałam zebysmy sie nie spotykali, ale namówił mnie zebym przyjechałą, ze zrobi kolacje... i co ? sam sie wkopał... jak juz wypił to niech mi nie kłamie w zywe oczy ze nie pił... niech nie przyrzeka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie wiem co poradzić
mnie mój okłamywal,przez pierwszy rok związku.W tym czasie zdążyliśmy się zaręczyc.A gdy w końcu powiedział,cała prawdę.Poczułam się jakbym była z kimś kogo kompletnie nie znam.Wybaczyłam,ale nie zapomniałam.Zaufanie?do tej pory się mecze z brakiem..a minęło od tego już prawie dwa lata:(.Jeśli tak Cię zabolalo to kłamstwo a postanowisz wybaczyc to będzie Cię czekała ciężka praca..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja cie popoeram, daj sobie spokoj z takim czlowiekiem. Piszesz ze codziennie pil - wiec nic dobrego z niego nie bedzie. Moja kolezanka z takim czlowiekiem zyla przez 5 lat. I tez ja oklamywal, ze przestanie pic, ze nie pil, a walilo od niego piwem. Jak zaczela sie buntowac, to najpierw ja straszyl, ze jak odejdzie, to sie powiesi itp. A potem jak zaczynala awanture o picie to ja bil. Dzis nie sa razem, a on nadal pije. Codziennie po pare piwek, przeciez to nie jest alkoholizm...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A, w takim razie to faktycznie problem i facet powinien sie leczyć bo sam sobie raczej nie poradzi. Co do Ciebie to chyba nie angażowałabym sie za bardzo w taki związek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja 2 lata temu byłam z chłopakiem ,który akurat w momencie poznania nie pił-był skłócony z właścicielem sąsiadującego przez ulicę baru.było super...miły ,uprzejmy,nawet nie pił za dużo.....jednak po czasie się pogodzili i nie było dnia -by nie pil-jak nie w pracy-a budowie-to po pracy....w końcu rozstaliśmy się z zupełnie innego powodu,ale może dobrze się stało...tak dziś tak sądzę. nie wytrzymałabym tego-tego jestem pewna-bo jestem córką alkoholika.wiem co znaczy co dzienne popijanie. a z piciem kłamstwa idą w parze..czym więcej będzie pił-tym więcej klamal ..i będzie milszy... więc przemyśl czy warto..............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malenka milosc
własnie ja też jestem córką alkoholików... i dlatego mnie to tak zabolało... boję się że ma z tym problem, ale jeśli ma, to czemu mi nie powie ? pomogłabym mu, wspierałabym go, bo jest jedynym człowiekiem któremu tak zaufałam i którego pokochałam... najgorsze ze kilka razy było tak, ze wydawało mi sie ze wyczułam alko, spytałam czy pił, on że nie, a ja mu wierzyłam... dopiero wczoraj, jak wkurzyłam sie o co innego, w koncu sie przyznał po 20 min, ale jaki był oburzony jak chwile wczesniej mu powiedziałam zeby wytrzezwiał...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a powiedz mi autorko
dlaczego zawsze no dobra w 99% dzieci alkoholików biorą sobie alkoholika na partnera życiowego? Malo Ci bylo w dzieciństwie, chcesz to fundować swoim dzieciom? Opamiętaj sie, na świecie jest duzo facetów co nie pije alkoholu!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malenka milosc
nie wiem czemu... może to podświadomosc... ja wierzyłam ze dla mnie sie zmieni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kropełka
Nie wiem czemu wmawiacie dziewczynie, źe źle robi. Każdy ma swoje granice. Widocznie w jej odczuciu facet je przekroczył. Ja uważam autorko, że jak czujesz, że nei chcesz i nie możesz być z kimś kto się zachowuje w ten sposób, to postępujesz słusznie. I ja osobiście również doskonale rozumiem różnicę między kłamstwem, a robieniem z kogoś idioty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a powiedz mi autorko
"ja wierzyłam ze dla mnie sie zmieni... '' wszystkie tak myślą, ale taki face sie juz nie zmieni, maly procent szans na to. Przemyśl, czy stac Cie tylko na pijaka? Chcesz to oglądać to codziennie i aby Twoje dzieci przezywały to co ty w dzieciństwie? A gdy juz urodzisz jedno, a nawet drugie to będzie pil więcej i wiecej, bo Tobie będzie trudniej odejść!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×