Jak zrozumieć tego faceta?

Jakiś czas temu poznałam pewnego mężczyznę. Zapoznał mnie z swoimi znajomymi , z którymi razem spędza czas. Nie widujemy się za często , a można powiedzieć , że tylko wtedy kiedy spotkamy się w klubie. Gdy mnie tylko zobaczy , przyjdzie przywita się miło , zaprosi do siebie i swoich znajomych. Siedzi zawsze blisko mnie, dba o to aby niczego mi nie brakowało. Nie zwraca uwagi na inne znajome, nie wchodzi z nimi w dłuższe rozmowy. Gdy gdzieś na chwile odchodzi mówi mi o tym , po czym zaraz do mnie wraca. Z początku długo mi się przyglądał, uśmiechał do mnie a ja można powiedzieć traktowałam go dość chłodno. Gdy widział mnie w towarzystwie innego znajomego , patrzył się na mnie lub po prostu po jakimś czasie podchodził do mnie i zaczynał rozmowę lub złapał mnie w tali przytulił do siebie i szepnął do ucha ze mam bardzo ładne perfumy. Zawsze był czuły wobec mnie, zdarzało się ze w towarzystwie dawał mi dyskretnie buziaka w policzek. Gdy byliśmy na osobności dochodziło do wielu pocałunków. Gdy tylko widywałam go w lokalu , zaraz czułam jego wzrok na sobie. Dowiedziałam się też, ze gdy byłam w klubie a go nie było wypytywał się znajomych o to czy byłam i z kim i co robiłam. Jego znajomi i przyjaciele jak gdzieś mnie spotkają zaczepią porozmawiają. Zawsze po spotkaniach napisze do mnie zapyta jak się czuję , a później kontakt zamiera. Dwa razy napisała do niego bez okazji, ale były to krótkie rozmowy , zawsze był miły. Kiedyś powiedział mi ze jestem dla niego bardzo ładną , atrakcyjna kobietą, taką jaką chciałby mieć przy sobie, ale nie czuje czegoś do końca. I gdy pozwolił sobie na dużą szczerość wobec mnie , następnego dnia napisał , że chyba zapędziliśmy się w koleżeńskich relacjach. Że będziemy jeszcze weryfikować naszą znajomość i na pewno będzie okazja, aby bliżej się poznać. Wiem , że ma dużo obowiązków na co dzień, ja z resztą też. Ale zastanawiam się nad tym wszystkim, bo bark mi na to z mojej strony obiektywnego spojrzenia. Bo podchodzę do tego bardziej emocjonalnie, gdyż nie wiem czym to jest spowodowane , w jego towarzystwie czuje się swobodnie i nie chce nawet nikogo innego poznać bo ciągle o nim myślę.

opcje są dwie - albo jesteś ławką rezerwowych ( obstawiam) albo czeka na twoja aktywność i agresywne rwanie

Skoro nie czuje czegos do konca, to pewno chodzi mu o chemie. Pewno sama spotkalas kiedys kogos, kogo uwazalas za atrakcyjnego mezczyzne i idealnego kandydata na meza, bo dobry, troskliwy, nie ba by uchylil, ale tego "czegos" brakowalo. Jak chemi nie ma to i nie bedzie, no a zycie bez namietnosci, to tak na sile, z rozsadku...

myślę, że on jest Tobą co najmniej zauroczony, ale coś go blokuje i dlatego boi się zrobić następny krok (zaprosić na randke, cokolwiek), dlatego wydaje mi się że trzeba po prostu na to czasu, poznawajcie się, spędzajcie czas jak tylko się da i z czasem myśle że znajomość rozwinie się na tyle, że zdecydujecie czy warto spróbować stworzyć związek, czy pozostać w koleżeńskich relacjach

ja tez stawiam na chemie tzn jej brak albo ewentualnie byc moze nie czuej z twojhej strony rownego zaangazowania....

Koleś korzysta z dość popularnej metody NLP w celu zaliczenia cię. Przykro mi.

faktycznie jego zachowanie wypisz wymaluj z kursu uwodzenia, ale nie musi tak byc. sa faceci ktorym przychodzi to naturalnie bo maja wysoki ilor inteligencji emocjonalnej. moj maz np z natury jest czarujacy...czasem kobiety zle interpretuja jego zachowanie, nie raz bylko tak ze ktoras myslala ze z nia flirtowal a on po prostu ma taka nature, byl kulturalny

wspolczuje takiego niezdecydowanego faceta :(. tacy sa najgorsi, wiem cos o tym :(

:) nei ejst strzelcem...i wg horoslopu nie powinis,my do siebie pasowac, a jednak....a co do wag facetow, nie spotkalam jeszzce zadnego ktory nie bylby draniem:)

dokladnie:))) dziwne nie? nawet moja prztyjaciolka ktora nigdy w zadne horoskopy nie wierzyla zaczela zauwazac pewne wspolne cechy swoich ex (obaj waga) egoisci do potegi

i wagi chca zeby wszystko byly tak jak oni chca!! w dodatku zimne chamy choc na poczatku pokazuja zupelnie inne oblicze :/

dodatku zimne chamy choc na poczatku pokazuja zupelnie inne oblicze :/ dokladnie!!! naprawde zadziwia mnie to ze wy macie identyczne spostrzezenia...

Dziewczyny, teraz za KAZDYM razem gdy poznamy pana wage nie mozemy za nic w swiecie im uwierzyc!!

klamia klamia... a moja "waga" i 2 kolegow spod tego samego znaku to niezli flirciarze :/

mialo byc "moja" waga ;). cudzyslow dlatego, ze jak sie okazalo, nigdy moj nie byl...

oczywiscie :). oficjalnie wiem o 1 ale zapewne bylo ich o wiele wiecej. teraz juz mi sie chce smiac z tego;)

moj z 20 czyli wchodzi juz w skorpiona (czyli wlaczala sie w nim seksmaszyna :D :o) ale jeden kolega tez wlasnie byl z 14.10...

..a skorpionom ;)?

Klasycznie robi Cie w balona. Miltki, cieplutki, a i nawet pocałunki były, chociaz jeszcze nie wiesz kim on dla Ciebie jest, i co? On nie wie... Dziewczyno, czy Ty naprawdę tego nie widzisz? Ta szczerość, która niby taka jest pozytywna, to nic innego jak urobił Cie dokumentnie. Co oznaczają bowiem słowa "Że będziemy jeszcze weryfikować naszą znajomość i na pewno będzie okazja, aby bliżej się poznać"? Otóz że jeszcze nie raz skorzysta sobie z Twojego ciepełka, ale wszystko bez zobowiązań. Ty zaś w nadziei, ze zwryfikujecie znajomość w wiadomym kierunku, bedziesz pozwalała na więcej i bedziesz się coraz bardziej angazowała.

skorpion to najlepszy przyjaciel i najgorszy wrog :P