Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wykończonna

nosi pranie do matki...

Polecane posty

Gość wykończonna

mój facet mieszka ze mną, a jak zostaje sam w domu to wynosi swoje pranie do matki, która mieszka obok. Moje wrzuci do pralki, ale swojego nie. Ja mu wcześniej prałam, ale ona stwierdziła, że ja źle piorę, bo mamy zły proszek i lepiej żebym tego nie robiła. Od tej pory wynosi swoje rzeczy do niej, mnie oszukuje, że nie wie gdzie je położył, a potem znajdują się w szafie wyprasowane. JA przyznaję nigdy mu nie prasowałam, a on mówi, że nie ma na to siły i lubi jak ona mu to porządnie zrobi. Nie chcę żeby tak było bo co to za życie. Pomózcie mi, jak można rozwiązać ten problem sprytnie, poza zmianą faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Woycieh
zatrudni prasowaczke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wykończonna
nie no bez przesady. Ja moge prasowac z nim na zmiane, niech bedzie, byleby nie wynosil, a nie wiem czy to cos da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Woycieh
JA przyznaję nigdy mu nie prasowałam, a on mówi, że nie ma na to siły i lubi jak ona mu to porządnie zrobi. Nie chcę żeby tak było bo co to za życie. Pomózcie mi, jak można rozwiązać ten problem sprytnie, poza zmianą faceta. fleja jestes i brudas, powinien cie wymienic na nowszy model

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna po 40 ;)
musisz być szybsza od "tesciowej" "D i prać ZANIM ona się o pracnie upomni ;) juz wyprane, mamusiu;) a poza tym skoro wasz proszek jest zły ( a kto to stwierdził i na jakiej podstawie?1 ) to trzeba było poprosić o kupno takiego, którego i ona uzywa a nie oddawac pole...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna po 40 ;)
to chyba typowy przykład układu synowa - teściowa: twoja kobieta to robi zle, mamusia zrobi lepeiej ... a synuś d.. wołowa ( ani matce sie nie sprzeciwił ani z tobą pogadac nie umie - tylko chyłkiem coś takiego robi ) albo nie chce mamusi urazic ... jesli tylko o pranie chodzi to olej - niech sie tesciowa czuje potrzebna - ale jak w inne sprawy zacznie sie wtrącac to masz pozamiatane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wykończonna
ale kiedyś mu uprałam i wisiało na wieszaku i jak mnie nie było , ona do niego przyszła i stwierdziła, że jest źle wyprane i zabrała wszystko z wieszaka po czym wyprała jeszcze raz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wykończonna
no jeszcze szykuje ma czasem jedzenie w pojemnikach, to tez mnie denerwuje. Np on ma ostatnio cholesterol to ona mu w pudelkach daje gotowego obranego i pokrojenego grejfruta i tak codziennie.. kupila mu tez benecol bo kiedys powiedzialam ze to jest na cholesterol ale drogie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lord stront
Masz mniej roboty i jeszcze narzekasz :D Gdyby ktoś zrobił za mnie jakąś nudną domową robotę, to cieszyłbym się bardzo. Ważne jest czy matka ingeruje w istotne sfery waszego życia, czy to pranie, to nie jest początek jakiejś ostrej akcji. Jeśli nie, to zawsze możesz dorzucić swoje pranie, bo mamusia tak dobrze pierze :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wykończonna
no własnie, nie wiadomo do czego może się dalej posunąć, a ja się boje ze to noszenie jej prania może być zachętą do ingerowania w nasze życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lord stront
To prawda, ale tak być nie musi. Obserwuj i wyciągaj wnioski. Przecież nie zrobisz afery o samo pranie, albo jedzenie w pudełkach. Wyjdziesz wtedy na idiotkę i nawet jeśli twoje obawy okażą się słuszne, będziesz na straconej pozycji. Nie warto w ogóle bawić się w rywalizację o męża z jego matką. Jeśli to są sprawy, które nie wpływają wprost na wasze relacje, to machnij ręką. Wiem, że ciebie to dotyka, boli, że jest to ze strony matki i twojego mężczyzny trochę niedelikatne, brak im taktu, ale jak wyżej napisałem o samo pranie wojny nie rób. Matka, może też wychodzić z założenia, że skoro nie jesteście małżeństwem, to układ, zasady są inne. Trochę w tym racji może być, to zależy od wielu czynników.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wykończonna
Jej się nasz związek raczej nie podoba, ona nie uważa mnie za dobrą gospodynię i pewnie by się ucieszyła gdybyśmy się rozstali. Myślę, że niektórymi zachowaniami do tego dąży. Sama nie wiem, z jednej strony macie rację, niech się czuje potrzebna, ja mam mniej roboty, ale z drugiej strony boję się w przyszłości on zacznie jej pozwalać na coraz więcej i więcej i wtedy sie pozabijamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak nie chcesz wojny
to wez ja sposobem , jak ktos wyzej napisal dorzuc swoje pranie albo zapytaj zartem czy moze Cie przeszkolic w tej dziedzinie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lord stront
Osoba wyżej ma rację. Spróbuj takiego sposobu. Zapytaj ją ale grzecznie, jak uczennica :D byle bez szyderstw, tak po prostu, jak ona to pierze, że jest tak ładnie wyprane. Zobaczysz co się stanie, czy się zawstydzi, czy poczuje doceniona, czy ci przypierdoli :D Możesz w taki sposób wiele się dowiedzieć, byle grzecznie i bez intencji przywalenia jej, bo wtedy będzie wojna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wykończonna
Pomysł fajny. Ale ona nie zna się na żartach, a ja nie wiem czy dam radę zrobić to z poważną miną :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lord stront
Wiesz, ja opisałem to zbyt żartobliwie. Trzeba to zrobić tak, po prostu. Ale jeśli nie dasz rady :D to lepiej nie próbuj. Wygląda to na typowy związek mamy z synem, ale z takiego związku nie muszą wynikać złe rzeczy, wszystko zależy od skali tych relacji, Twojego stosunku do sprawy, świadomości mężczyzny. Często takiemu mężczyźnie jest bardzo ciężko, gdy ma dominującą matkę i mającą swoje wymagania kobietę. Gubi się w tym, próbuje wszystkich zadowolić, gdy tymczasem powinien sam nadać tym relacjom, jakiś sensowny kształt. Chyba nie poradzimy Ci niczego więcej. Może jeszcze to, że możesz próbować zbliżyć się do matki. Oczywiście bez podstępów, lizusostwa :D Wtedy będziesz w stanie zobaczyć i zrozumieć więcej. To jest żmudna robota, dodatkowe zajęcie, ale cóż robić? Najłatwiej sprowokować konflikt. Może pojawi się tu ktoś z odpowiednim doświadczeniem, nie wyłączenie negatywnym, bo najłatwiej powiedzieć, zostaw go bo będzie tylko źle. To, że jego matka, nie uważa Cię za dobrą gospodynię, to jest mało ważne, nawet gdy tak jest, bo to Twojemu mężczyźnie masz się podobać i on o tym powinien wiedzieć. Gorzej jak mu się wszystko popieprzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wykończonna
Czasami niestety on mi zarzuca jej tekstami. Dziś właśnie powiedział, że zaniósł do niej pranie bo ja robię to źle. Potem natychmiast się z tego wycofał, ale to był jej tekst. Niestety jest chłopak pod dużym wpływem, często czuję, że jestem na drgim miejscu. Jak ona zadzwoni i chce się z nim spotkać, on zawsze leci, nie ważne, że powiedziałam, że wrócę do domu wczesniej, mama zadzwoniła trzeba do niej iśc. Takie sytuacje mnie denerwują, ale staram się nad sobą panować, cięzkie to jednak jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lord stront
Czyli jest tego więcej. Musiałabyś rozeznać, czy on ma coś istotnego do zrobienie u mamy. Czy to jednak jest jej widzimisię. Pewnie jednak, ona przy całym do niej szacunku, ma swoją wizję i robi co chce nie licząc się z tym, że wkracza na teren, już nie jej. No cóż, może być ciężko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bmbmbjhjg
teraz tesciowa mu pierze... a za kilka lat nie bedziesz miala prawa zadecydowac jak chcesz wychowywac dziecko.. im szybciej to sie skonczy tym lepiej. po Twoich opisach widac ze to nie jest typ tesciowej ktora chce pomoc tylko taka ktora musi panowac nad wszystkim.. skoro musi byc wyprasowane - prasuj. a z mezem porozmawiaj. powiedz ze czujesz sie gorsza skoro on uwaza ze nawet prania nie potrafisz zrobic. a tesciowa zapytaj jakiego proszku uzywa, niech jej bedzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wykończonna
Staram się do tego podchodzić na luzie, na ogół cały czas się usmiecham i staram się nie przejmować tym wszystkim, ale czasem mam gorszy dzień i mi się włączają gorzkie żale :) A wy znacie jakieś podobne historie znajomych w tym temacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mój sobie pierze sam
I sam pracuje . Nie jest kaleka jak twój

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młoda :)
moja "teściowa" (mieszkamy z chłopakiem razem - wynajmujemy mieszkanie) przyjeżdza do na s np. z kawałkiem schabu i tyłumaczy mi jak go "zrobić" by smakowało jej synkowi :-0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lord stront
I co? Robisz ten schab według zaleceń? :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wykończonna
No właśnie mój tata i bracia ( a mam dwóch) sami sobie piorą i prasują i dlatego tym trudniej mi oswoic się z nową sytuacją :D A ja umiem zrobić dobry schab, no ale teściowa pewnie robi lepszy, zresztą za schab kiedys ja nawet chwaliłam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młoda :)
Nie. Powiedziałam jej, że MY lubimy inaczej przyrządzony schab. Obraziła się bo uważa , że ona wie najlepiej, jak lubi jeść jej syn.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barszcz
masz chlopaka ostrego pajaca, bezczelnego klamce ktory boi sie przyznac ze matka mu pierze a mowi ze nie pamieta gdzie polozyl, co za perfidny frajer, az reka swędzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karolinaaaaaaą123
Wiecie co, ja mialam taki problem z przyszla tesciowa. Byla i jest to bardzo dominujaca kobieta a raczej chcialaby byc. Miala silne poczucie kontroli swojego synka, wydzwaniala, kontrolowala co robi, napuszczala nawet mlodszego brata pod byle pretekstem, zeby sie dowiadywal. Na studiach wydzwaniala, na wyjazdach to samo, my lezymy sobie w lozku a mamusia dzwoni bo wytrzymac nie moze. Wszedzie chciala zeby ja wozil, na jej pierniecie a to do rodziny a to na zakupy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karolinaaaaaaą123
Mnie powaznie nie traktowala, zawsze ona najlepiej wiedziala. Na poczatku to sie tylko bala zeby wpady nie bylo. Co lepsze to my jeszcze wtedy nic wogole, a ta wielce tylko o jednym. Nie zwracajac na mnie nieraz uwagi mowila co ma robic, pomimo ze ja stalam obok. Jezeli juz tam bylam to wypytywala sie z premedytacja o takie rzeczy zebym ja i moja rodzina czula sie gorsza. Jej powodem do chwalenia i szczycenia na jakis imprezach byl fakt jak to kiedys mu dala z liscia nieslusznie i wiecej takich historyjek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karolinaaaaaaą123
Miarka sie przebrala po jakims czasie. Najpierw po dobroci tlumaczylam i uswiadamialam go jak matka go osacza i kontroluje poprzez swoja zaborczosc i chec wladzy. Przyznawal mi racje lecz rownoczesnie ja tlumaczyl. Klocilismy sie o to czesto. Z biegiem czasu przejrzal na oczy i powiedzial mamusi wprost zeby nie ingerowala w jego zycie. A ona fochem sie uniosla i chciala wzbudzic w nim poczucie winy, mowiac ze go nie poznaje i ze sie bardzo zmienil czyt. Ja go zmienilam. Ale poskutkowalo, mamusia sie honorem ujela i przystopowala, grajac role pokrzywdzonej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ljlhlholioh
Nie rob mu prania...co on rak nie ma, pralki nie ma..a juz pod zadnym pozorem nie prasuj mu tego. Co bedzie potem jesli teraz dorosly facet nie umie sobie zrobic prania, marudzi, ze nie prasujesz, itp. Co on swieta krowa od prac domowych? I nieudacznik Ci rosnie, a co zrobisz np. jak przyjda dzieci albo wyjedziesz na tydzien, itp? Facet napewno sie cieszy bo z jednej strony mamusia go wyrecza, a z drugiej dziewczyna, a on wielki pan na wlosciach. Bedziesz na straconej pozycji. I nie pytaj sie tej matki jak robi pranie bo Ty dobrze wiesz jak robic pranie, najwyzej jak synek chce miec tak samo to niech on sie spyta co takiego mama robi z tym praniem, ze jest takie jakie jest. Przeciez ona magicznego proszku nie ma. Po prostu to pranie robi mu mamusia, a Ty chocbys na rzesach stanela mamusia nie bedziesz, i chyba nie chcesz byc jego mama. Skoro ma byc kompromis to niech mu mama to pranie robi,a on w ramach rewanzu niech robi Twoje pranie. I niech je prasuje-zobaczy jak to jest przyjemne. NIe rozumiem takiego zachowania-ile ma lat ten Twoj facet? Jak moze pozwolic aby matka brala z szafy jego rzeczy...SZacunek do matki, milosc, ale to juz jest przesada. I skoro on twierdzi,ze Ty jako gospodyni jestes zla, to co mowi o swoim synu, jako gospodarzu. Bo dla mnie gospodarz, ktory pozwala aby mamusia brala mu czyste ciuchy z szafy i prala ponownie jest raczej niezbyt dobry... Sorry, ze nie mam tu konkretnej rady, ale mysle, ze ta sprawa powinien zajac sie TWoj facet. To jest w koncu jego matka, i on powinien pokazac jej granice, ktorych ona nie powinna przekraczac. Jesli Twoi rodzice sie za bardzo wtracaja to Ty im mowisz stop, a nie on.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×