przykro mi..jestem nie lubiana w pracy

jest mi cholernie przykro. jestem nie lubiana w pracy- od 2 miesięcy pracuję w szkole jaki referent do spraw uczniowskich a moimi jedynymi kolezankami w pracy są kobiety w wieku 50-60 lat (księgowe,kadrowe,sekretarki itd) mam z nimi największą styczność i coraz bardziej odczuwam to że nie jestem akceptowana. 3 razy przynosiłam już ciasto do szkoły bo słyszałam że powinnam się "wkupić" i ciągle słyszałam aluzje że powinnam upiec ciasto, 3 razy się też składałam po 20zł na czyjeś imieniny,nawet nie wiem czyli bo na szampana i torta w dniu imienin nikt mnie nie zaprosił...bardzo sie cąły czas staram jestem bardzo miła uprzejma do przesady ale wiem że nie znoszą mnie za to że jestem dużo młodsza, szczerze mówiąc większą więź czuję z uczniami i lepiej się czuję w ich towarzystwie, tych szkolnych łobuzów na których się tak narzeka niż w towarzystwie dorosłych, poważnych kobiet które zachowaniem reprezentują gówniarski poziom.....://///

Kochana przechodziłam to samo. I wiem, że im bardziej im się podlizujesz to one tym bardziej cię nie lubią. Ja zaczęłam je olewać, tzn. nie odzywać się, tylko wtedy kiedy musiałam, dzień dobry itp i rozmowy jedynie na tematy służbowe, broń boże się poskarżyć jak mi w życiu źle, bo one wtedy mają satysfakcje. No i teraz one skaczą wokół mnie.

Olej je. Im bardziej im włazisz w dupę to tym bardziej one mają ciebie za nic.

eh jak nie zrobię bedzie źle. nie nazwalabym tego podlizywaniem sie jestem po prostu bardzo grzeczna, czuje sie jakbym miala 2 twarze-tą w szkole i tą po pracy :/ zero nie palę w ogole mimo ze jestem osobą palącą,nawet nikt nie ma o tym pojecia, zawsze pomoge, mogą na mnie liczyc, ale na litosc boską zaczyna mnie wkurwiac to skladanie sie na imieniny-sklada sie okolo 15-20 osób składka po 20zł a imieniny moga sie zdarzac nawet 2 razy w miesiacu nie zamierzam wydawac swoich prywatnych pieniedzy podczas gdy nawet nikt mnie nie zaprosi nawet na torta na ktorego sie tez skladam:/// jak nie zrobie, tak bedzie źle, jak sie zachowuje z dystansem to znowu zaczyna sie gadanie ze powinnam sie "wkupić" w ich łaski :/

Autorko ja miałam podobnie jak pracowałam w Zusie z samymi babami po 40 i wzwyż.Były okropne suki dla mnie.Na szczęscie dostałam lepszą pracę i teraz jak je widzę na ulicy to udaję,że nie znam a one jak odchodziłam wiedziały gdzie się dostałam i teraz z daleka mnie widzą i chcą gadać raszple okropne!

wiedzą że mam rozne problemy bo plotki szybko sie rozchodzą, ukradli mi samochod ostatnio, mama choruje, co chwile w szpitalu, pies mi zdechł i mam naprawde po dziurki problemów, a one widza tylko czubki wlasnego nosa,nie potrafia troche z sercem wyjsc do czlowieka,powiedziec mile slowo pocieszenia. nie spodziewalam sie ze kobiety w tym wieku tak sie zachowują.

po co składasz sie skoro cie nei zapraszają? nie rób z siebei sierotki i nie bądź miła, wykonuj swoją pracę po prostu

Ja też się nie spodziewałam puki nie trafiłam w skupisko takich.Teraz pracuje z ludźmi w moim wieku,jest tu dużo facetów,co ułatwia prace.Bądz silna i nie podlizuj sie!a na składki ja nie daję na wszystkie,nawet tutaj.Są osoby bliźsze i dalsze,dawaj tych,którym chcesz a nie każdemu.Rzeczywiście te imieniny to już za dużo!!

Oj zachowują, bo im menopauza uderza. Nie lubią cię bo jesteś młodsza, ładniejsza, zdolniejsza itp. Mówię ci daleko od nich, bo będzie jeszcze gorzej.

Ja nie uważam by była to menopauza.Ja wiem jak mnie traktowały.Bały sie,że nauczę tego co one robią,jak zapytałam o coś to robiły wszystko by mi tylko nie pokazać jak to się robi,w ogóle atmosfera była do bani,jedna drugiej dupę rąbała jak ta wyszła tylko za drzwi a słodkie oczka do siebie robiły fałszywe.No zgraja podłych małp!!!!

no tak zrobie, nie bede sie składać bo uważam to po prostu za niegrzeczne. a poza tym co one robią z tymi pieniedzmi??? (wychodzi ok 400zł suma skladek imieninowych://) sorry ale szampan i tort tyle NIE kosztuje, nie podoba mi się to. ja tu mam same baby i stad taki efekt a widze jeszcze że szlag je trafia ze wzgledu na ich wiek jak ciągle narzekają na tusze, na zmarszczki na to na tamto i ukąśliwe uwagi w moją strone typu "młoda siksa jeszcze nie wie co to zmarszczki ale nie boj sie,jeszcze sie dowiesz, latka szybko lecą więc sie nie ciesz" , tak samo obrzydzają mi ciążę mowiac jak to nie bede pozniej ohydnie wygladala i na nic mi ćwiczenia fitnessy teraz etc. z jakas chorą zawiścią. to jest dla mnie chore, nie mam ochoty żeby traktowano mnie jak gówniarę bo może i jestem duzo mlodsza ale to nie zmienia faktu że jestem dorosłą kobietą.

Niestety, trafilas na skupisko wrednych okolomenopauzalnych babonow, a ze jest ich wiekszosc to jedna drugiej basuje - i oczywiscie maja wspolnego "wroga" - czyli Ciebie. Prawo grupy. Ale dzieki Tobie wlasnie nie skacza sobie wzajemnie do oczu ;) Moja opinia: rob dobrze to co do Ciebie nalezy, Boze bron nie nadskakuj ani nie "wkupuj sie" w ich laski - miej swiadmosc ze swoje obowiazki sluzbowe wykonujesz dobrze i kwita. Nie przejmuj sie ich opinia, to nie sa kolezanki dla Ciebie chocby ze wzgledu na roznice wieku. Z nimi tez sluzbowo, grzecznie i z dystansem. Na uwagi ze jestes siksa itp uprzejmie odpowiedz ze nie zyczysz sobie takich wypowiedzi (sa obrazliwe). Zachowuj sie asertywnie, choc zdaje sobie sprawe ze moze nie byc to latwe. Nie daj sobie w kasze dmuchac ale nie przeginaj w druga strone.

Przestan sie tymi starymi ciotami przejmowac . One nic innego nie potrafia jak byc wredne . Zazdroszcza Ci mlodosci , wdzieku i dobrego kontaktu z uczniami , przyszlosc przed Toba , a one no coz zycie zawodowe maja juz prawie zakonczone i tak ich nikt nie bedzie wspominal .

dzieki Wam wszystkim :* jestem do tego zdystansowana bo mam ważniejsze rzeczy na głowie i swoje problemy, jednak nie potrafie tego zrozumieć. może za dużo czasu w życiu spedzilam z facetami i a nie w takich babskich kółeczkach wzajemnej adoracji..

nie to nie to . Te stare baby kompletnie zdewocialy . Traktuj je z rezerwa i dystansuj sie od ich glupkowatych uwag , one i tak nic ciekawego nie wniosa do Twojego zycia . Niech robia sobie co chca , ale juz bez Ciebie , pamietaj ,ze to jest tylko praca i nikt tam Cie nie musi kochac .

dziekuje ;*

Atmosfera w pracy jest faktycznie ważna, w końu spędza tam się 1/3 dnia, też miałam w swojej pracy swego czasu nieprzyjemności przez "życzliwe" koleżanki rozpuszczające plotki z dupy wzięte, więc wiem co czujesz.

nielubiana piszemy łącznie jak wy ludzie dostajecie prace, jak pisac w jezyku ojczystym nie umiecie?

Ja imienin w pracy nie obchodzę i mam duży dostans do ludzi. Nie pozwalam sobie starszym panią mówić po imieniu podczas gdy ja mam im mówić "Proszę pani". Nie włączam się w rozmowy dotyczące pierdół spoza pracy, w tym różnego rodzaju plotek. Jak mnie pytają o życie oosbiste mówie jestem szczęśliwa. Zawsze mówie dzień dobry z uśmiechem, pomagam gdy trzeba, nie obgaduje. W pracy trzeba miec dystans z zaufaniem jak wszędzie... ale ja mam kilku przyjaciół z byłych prac. Pozstałam też miłość i niestety "plotki na ten temat" mimo, że naszą znajomością nie rozbijaliśmy nikomu związku, bo byliśmy wolni. Z resztą łączyła nas i łączy narazie wyłącznie przyjaźń. Z pracy odeszliśmy oboje sami, bo kilka wrednych bab próbowało nas skłócić.

Och jak to czytam, to przypomina mi się moja praca, a teraz już jestem na emeryturze. Pomimo, że mam 55lat ale doskonale Cię rozumiem. Do tej pory niektóre mi zazdroszczą bo wyglądam na 10 lat młodziej od nich. Miej to gdzieś i rób swoje, tak jak ktoś ci tu już radził.

w ich łaski, w pracy nie ma przyjazni są tylko wspólpracownicy, wystarczy ze będziecie się tolerować

Olej, kiedy pokazujesz, że Ci na czymś zależy jest tylko gorzej.

też jestem nielubiany i mam to w dupie...

też mnie te składki dobijają- ja się składam na wszystkich a na mnie nikt -to jest dopiero przykre:-/ poza tym są to osoby w mniej wiecej moim wieku....

Powinnaś znaleźć taką pracę, która Ci naprawdę odpowiada. Ja wcześniej też nie byłam lubiana w pracy, zmieniłam ją. Od jakiegoś czasu pracuję jako konsultantka tiens 24 com i jestem bardzo zadowolona.

Podstawowa zasada, jeśli ktoś jest dla Ciebie niemiły to nie podlizuj się mu na siłę

Apropo. 'Nielubiana' piszemy łącznie :)