do osób które robiły lewatywe

ostatnio zdecydowałam sie oczyścić organizm i postanowiłam zrobić lewatywe, ale mam pewne obawy związane z tym, może dlatego ze jeszcze nigdy takiego zabiegu nie wykonywałam, wiem ze moze to głupie pytanie ale czy ta woda na pewno cała wyleci? boje sie ze może zostać i wtedy będzie mieć problem

wyleci na pewno

ile tej wody wlać na pierwszy raz zeby było też bezpiecznie, zeby nic nie uszkodzić

to ile tej wody wlać za pierwszym razem zeby było też bezpiecznie, eby nic sobie nie uszkodzic

Jeżli mało się nawadniasz, mało pijesz wody płynów, to podczas 1, 2 lewatywy ta woda może nie wylecieć cała dlatego że wsiąknie w jelita!

2 litry przygotuj, ale pewnie za pierwszym razem nie wlejesz całości, nie dasz rady!

czytałam że ok 1 litr za pierwszym razem, a i żeby dodać troszke soli zeby woda nie wsiąkneła, nie wiem czy to prawda ale dam troszke soli

LEPIEJ OCET

jak ktos taki zielony zabiera sie za lewatywe to nie jeste dobrze :( tyle info w necie wiec mozna sie obczytac no ale jak sie jest leniwym.

czytałam też ze za pierwszym razem nic nie wyeci tylko sama woda to prawda,? wyleci coś dopiero podczas 4, 5 lewatywy

akurat bardzo dużo czytałam o tym, a wszędzie jest napisane co innego, poza tym nigy nie robiłam to skąd moge wiedzieć o tym dużo..

a jak sie to robi?jak głeboko to wprowadzic aby niczego nie przebic?czy moge lewatywe wykonac tak zwaną gruszka?

gruszką to mniej efektowne niż z tym workiem i rurką, mniej oczyści, ja ogólnie to nie stosowałam głodówek i nie zamierzam,

tak

i całe czas ta obawa ze nie wyleci woda, albo że tej wody będzie za dużo i coś sobie zrobie, przebije albo coś w tym stylu, boje sie ogólnie robić cokolwiek ze swoim zdrowiem zeby nie pogorszyć

przciez jest cały watek o lewtywie na kafeterii to ja nie wiem po co to znów zakładac ?

to nie wchodź jak ci sie nie podoba

Ja to sobie robię lewatywę powietrzną. Wkładam sobie dyszę od kompresora głęboko w odbyt i dmucham tak z cztery bary. Potem wyjmuję dyszę i po prau sekundach mam całą ścianę za mną w ekskrementach.

Fuuuuuuuuuuuu!