Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kasia jolitta.

wyjazd z dzzieckiem na wakacje- daleko samolotem, brać czy nie brać dziecka??

Polecane posty

według mnie takie "porzucenie" w przedszkolu czy żłobku też może mieć konsekwencje w poźniejszym wieku. tak samo jak zmiana szkoły, znajomych itd. życie płata różne figle więc uczmy Nasze dzieci "życia". takie jest moje zdanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DO- Mireczka
Do przedszkola dajesz na ok. 8h dziennie, a tu mowa o 2 tygodniach bez dziecka, widzisz różnicę???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkaa
mama dwójeczki- jesli nie chcesz się kłocic to mogę napisac :) Z tego, co wiem jeśli u małego dziecka, w psychice zostanie trauma to może mieć w przyszłości problemy z emocjami- widac to na przykładzie związków w jakie wchodzi, czy jest osobą "zaborczą" w związku, podejrzliwą w stosunku do partnera. Często ma niską samoocenę, którą może maskowac krótkimi związkami, dowartosciowywaniem się poprzez "odbijanie" zajętych mężczyzn. Często nasze zachowania w dorosłym zyciu wywodzą się nawet z jakiś pierdół, których sobie nie uświadamiamy, a ktore jako dzieci mocno przeżylismy. Dlaczego np. niektóre kobiety są chorobliwie zazdrosne a partnerow? Dlaczego niektóre babki "skacza z kwiatka na kwiatek"? Czemu ludzie mają problem z zaufaniem w związku? Jeszcze raz powtarzam, ze nigdzie nie napisałam, ze tak musi być! Ja pamiętam jak kiedyś zostawiłam córkę u ukochanych dziadków bo oboje z mężem, pechowo mieliśmy w tym samym czasie wyjazdy służbowe. Były to tylko dwa dni- corka miała wtedy trochę ponad dwa lata. I też moja mama mowiła, ze bawili się super. A corka przez następne dwie noce powtarzała "do mamy chce"- więc chyba podświadomie bardzo tęskniła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a czy zostawiając 1.5 czy 3 letnie dziecko wytłumaczysz mu, że zostaje w przedszkolu na 8 godzin i po tym czasie mama przyjdzie je odebrać? NIE, nie wytłumaczysz. musisz je oswajać i uczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkaa
3letniemu dziecku wytłumaczysz. A 1,5roczniaka nie powinno sie oddawac do przedszkola. Jeśli dziecko widzi, ze sytuacja jest powtarzalna przestaje sie bać, ze mama nie wróci. I dlatego na początku płacze a potem chętnie chodzi do przedszkola.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 latkowi też nie wytłumaczysz skoro przez te 3 lata był z Tobą na okrągło 24h/dobę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkaa
dlatego, że do drugiego roku życia powinniśmy wzmacniać poczucie bezpieczeństwa u dziecka, a nie osłabiać. Oddanie wcześniej dziecka do przedszkola powoduje, że może ono sobie nie poradzić z tzw. lękiem separacyjnym. Ja zawsze myślałam,że lęk separacyjny to 7-8miesiąc i potem luz. A własnie moj brat mi uświadomił, że najważniejsze u dziecka są te pierwsze dwa lata (jak chodzi o emocje)- to, co w nim wykształcimy wtedy bardzo zaprocentuje później.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dlaczego w takim razie jest to legalne skoro może dziecku wyrządzić krzywdę? serio pytam. ja akurat dałam mojego do przedszkola teraz jak skończył 2.5 roku, ale z tego co piszesz to państwo coś szwankuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkaa
państwo nie szwankuje- nie ma obowiązku oddać dziecka do żlobka/przedszkola jak ma 1,5roku. Obowiązek jest dopiero w zerówce przecież. A to, że istnieją żlobki/przedszkola- taka potrzeba rynku- nie każdego stać na nianie, czy babcia nie zawsze jest na emeryturze. Dzisiaj raczej nieiwele osób stać na to, zeby wracac do pracy po dwóch latach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość e tam co za pierdoly
Bez urazy Mireczka, ale ty o ile dobrze pamietam tez wrocilas do pracy po macierzynskim (a przynajmniejsz szybko),a twoja mala ma nianie. Pracujesz na pelen etat i co? Wedlug twojej teorii swiadomie wyrzadzasz krzywde wlasnemu dziecku, bo jest wiecej z obca osoba, niz z wlasna matka. Brawo :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia jolitta.
dziękuuję wszystkim za wpisy:) otóz pomysłałam ze zrobimy z mężem tak: zarezerwuje sie takze na dziecko a w razie czego po prostu nie pojedzie (dziecko do2 lat jest gratis) i nie bedzie zadnych konsekwencji, takze powiedzieli tak w biurze podróży, dziecko jest zywiołowe bardzo ,niewiem jakie bedzie za 8 miesiecy. dodam wazna rzecz- MIESZKAMY Z DZIADKAMI tj moimi rodzicami- dziecko przebywa z nimi praktycznie 24na dobe:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkaa
e tam co za pierdoły- a widzisz, jest różnica między przedszkolem, gdzie jedna pani jest na ileś tam dzieci a nianią, która zajmuje się jednym dzieckiem i jest tylko dla niego. Przy niani dziecko wie, że ma jedną, swoją, bliską osobę :) Nianię przyzwyczajałam stopniowo do córki, zaczynając od godzinki i to wszystkie, we trzy razem byłyśmy. Dziecko uczyło sie, że niania to ktoś "swój", bo byłam ja. Potem wychodziłam na chwilę, żegnałam się i wracałam. Zaczynałam od pół etatu i dopiero jak córka miała prawie rok wróciłam na cały etat. I może czytaj dokładnie, co pisze ok?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość simasalabima54
Jaki problem jechac z dzieckiem na urlop.......mlode malzenstwa na zachodzie wyjezdzaja na urlop z dzieckiem nie na 2 tygodnie tylko na dva miesiace i to robia w czsie ulopu macierzynskiego. Male dziecko maly problem. Ja jechalam na urlop z moja corka ktora miala 8 miesiecy u urlop by udany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w sierpniu jedziemy autem pod namioty do Czarnogóry, nasze dziecko będzie miało 18 miesięcy i jakoś sobie nie wyobrażamy go zostawić, wiadomo że będziemy tam jechać długo, bo musimy robić dłuższe przerwy ale nie widzę w tym żadnego problemu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mirraculia
Ja tam też nie widzę niczego złego we wczasach z małym dzieckiem. Jakoś nie mam potrzeby od mojego dziecka odpoczywać, a na to, żeby na dwa tygodnie zostawić go z dziadkami, też jakoś nie chcę sobie pozwolić. Jak byliśmy ostatnio z mężem w Itace wybierać wczasy, to kobieta nawet nas zachęcała do tego, żeby zabrać małą ze sobą:) Zwłaszcza, że teraz w ramach first minute mają taką opcję, że dziecko leci za, uwaga, złotówkę:) Jeszcze tylko do dziś trwa ta promocja, więc zainteresowanych odsyłam na stronę z ofertą: http://www.kopernika23.warszawa.pl/promocje.html . To link do ich salonu firmowego w Warszawie, z którego skorzystaliśmy w tym roku, i z którego (póki co;) jesteśmy bardzo zadowoleni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość leośkaa
W zeszłym roku moja a córeczka miała dokładnie półtorej roku kiedy zdecydowaliśmy się, że jedziemy na wakacje i bierzemy ją ze sobą. Nie mieliśmy żadnych problemów. Podróż samolotem zniosła dobrze, słońce jej nie przeszkadzało. Z jedzeniem tez nie było problemu. Zapytaliśmy wtedy po prostu w biurze -alfa star- który hotel jest najlepiej przystosowany do urlopu z małym dzieckiem. Pani poleciła nam na prawdę bardzo fajny. Byłam zadowolona i w tym roku znów się zdecydujemy na wyjazd za granicę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość k_amila
A gdzie jeździcie z takimi maluchami? Ja właśnie zastanawiam się jaki kraj wybrać, bo chciałabym żeby w razie jakieś choroby małego była też przyzwoita opieka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko, nie wierz w żadne traumy i zrujnowane życie emocjlane dziecka z powodu wyjazdu rodziców na 2 tygodnie ! Opowieści dziwnej treści o tym że dziecko nie poznało rodziców po powrocie są niedorzeczne a zarazem śmieszne ... To jakis stek bzdur ! Ja moja córka miała 1,5 roku poleciałam na tydzień do egiptu, fakt faktem rachunek telefoniczny 700 zł, ale córka świetnie się bawiła z babcią, ani razu nie zapłakała i ma się dobrze do tej pory. Takie małe dziecko umęczy się w gorącym klimacie a i wy nie odpoczniecie. Dopiero w tym roku zabieramy córkę ze sobą na wakacje za granicę - w wieku 3,5 roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia jolitta.
dzieki, teneryfa:) nie wiem tylko jak ja to zniose:P juz widze swoj placz za mala w samolocie i doła..:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia jolitta.
nie myslalam ze temat odzyje..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia jolitta.
za 2 tyg jade nad nasze morze z mała, tez sie boje podrozy ale to juz cos innego:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja płacę za truskawk
dzieciaki mojej siostry od małego jeżdzą z dziadkami na 2 miesiący wakacji i nie mają żadnych skrzywień , młody jeżdził odkąd skończył kilka miesięcy nie miał roku , i zyją nie umarli wręcz przeciwnie mają teraz 6 i 11 lat i od stycznia chodzą za dziadkami kiedy znów ich zabiorą, w zeszłym roku byli sami z dziadkiem miesiąc na jeziorem i też zyją , dla nich to atrakcja odpocząc od rodziców ;) starsza teraz wybiera wakacje i ferie u mnie ( mieszkam nad morzem 500 km od domu rodzinnego) zamiast nart albo bułgarii z rodzicami ,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama taka jedna
Nie znam się na psychologii, ale zgodze się z Mirką i jestem za tym, by nie zostawiać takiego dziecka na taki wyjazd. Sama po prostu czuję,. że nie umiałabym tak zrobić, nie czułabym się dobrze na takim wyjeździe, lepiej poczekać, aż dziecko będzie starsze i będzie mogło pojechać z rodzicami na taki wypad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marika...
ja bylam na wakacjach raz na wakacjach jak dziecko mialo 16 miesiecym, a pozniej 2 lata. za kazdym razem dziadkowie proponowali, zeby synka im zostawic, ale ani ja ani maz nie chcielismy tak robic. nie umeczylismy sie! szczegolnie jak maly mial 2 lata - te wakacje byly znacznie latwiejsze. dziecko jest spokojne, nie dawalo nam popalic, na plazy siedzialo i bawilo sie piaskiem, woda, nie kapalo sie (balo sie wody), wiec siedzielismy z nim na brzegu. lot 4h. nie trzeba bylo za nim biegac. apetyt mu dopisywal, jadl to, co my (Grecja). dla osob, ktorym przeszkadzaja dzieci na wakacjach - zanim urodzilam dziecko jezdzialm do tzw adults hotels only i wtedy nie ma tam rodzin. jak komus przeszkadzaja dzieci, to mozna takie hotele wybierac. ofert jest duzo. kazdy ma prawo do swojego zdania, czy zostawic czy nie. my planujemy zostawic na weekend dziecko jak bedzie mialo 2,5 roku z moja siostra, poki co zostaje tam czasem na noc. mysle, ze malymi kroczkami dojdziemy kiedys do tygodnia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia jolitta.
4godz to nie 10... grecja to nie dominikana:o na grecje sama bym mała zabrała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia jolitta.
wy tu pewnie dyskutujecie o grecji, krecie itp, ale ja nie napisalam dokad jade ze chce zostwic dziecko- na dominikane, nawet w biurze podrozy nam sugerowali by nie brac dziecka, lub jechac gdzie indziej.. ale mamy mozliwosc raz tam pojechac ,,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamy coreczke 23miesieczna
i dwa raazy juz bylismy znia na wakacjach. Pierwszy jak miala 11miesiecy w turcji i drugi jak miala 22 miesiace w tunezji. Nie bylo problemu z niczym, w samolocie nawet nie zaplakala, w tamtym roku jedzenie jej bralismy sloiczkowe ale i tak jadla wiekszosc co my, w tym roku juz nic nie bralismy do jedzenia, jadla wszystko (uwazalismy na warzuwa i owoce, wszystkoobierane, woda butelkowa). Nie bylo zadnych problemow zoladkowyc. Uaply znosila lepiej niz my. Ogolnie wiadomo ze wakacje z dzieckiem sa juz inne, nie mozna pobalowac do rana, wieczorem juz w pokoju, ale jak sie ma rodzine, to juz takie tego uroki:) Ja nie wyobrazam sobie zebysmy mogli jechac bez malej. Takie wyjazdy planujemy raczej za kilka lat, kiedy bedzie starsza, zostanie z dziadkami albo sama pojedzie na kolonie. No i smiesza mnie teksty typu, ze dziecko w samolocie przeszkadza, bo placze. Powiem szczerze, ze nawet jak nie mialam swojego dziecka to wolalam placz dzieci w samolocie niz pijackie przyspiewki doroslych. Jak lecielismy miesiac temu, to nasza mala nawet nie zaplakala, spala od transferu z hotelu, do ladowania w warszawie, za to niektorzy dorosli popijali sobie ostro i potem w samolocie to sie wydzierali, to smiali, to spiewali. Lot w srodku nocy, nikt nie mial ochoty tego sluchac. Wiec najpierw niech niektorzy zastanowia sie nad soba, a potem krzywo patrza si ena dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilianna---
Mnie tez się wydaje, że spokojnie można brać dzieciaki za granice i wszyscy się będą wspaniale bawić. My w zeszłym roku zabraliśmy 2-letniego synka do Turcji. Było super. W samolocie troszkę płakał ale potem się uspokoił i zaczął rysować :) Z jedzeniem tez nie mieliśmy na miejscu problemu. Po prostu dawaliśmy mu rzeczy, które nie wyglądały podejrzanie ;) Wszyscy bardzo dobrze się bawiliśmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×