Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość taka niedobra mama

Zostawiam male dziecko na 2 tygodnie i wszyscy mi sie dziwia

Polecane posty

Gość ola z kraka
Znajomi, jak chcieli wyjechać na urlop na 19 dni, a dziecko miało 10 miesięcy - wynajęli niańkę na 24 godz/na dobę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie jedziesz na wakacje ze masz wybor i mozesz dziecko zabrac ze soba tylko sluzbowo. dziecko zostaje z ojcem i krzywda mu sie nie stanie. ojciec to ojciec, taki sam rodzic jak matka i powinien umiec sie zajac swoim dzieckiem. to nie jest wyjazd na pol roku czy rok i nie ma co tego tak roztrzasac,rodzina, szwagierka itp. niech sie zajma soba. skoro nie powinnas jechac wg nich to znaczy masz rzucic prace? ;) loris26 - Ty nie zostawisz dziecka na dluzej niz jeden dzien, a ja zostawialam i nie raz zostawie jeszcze pewnie. najdluzej zostal u babci na 3 dni (2 noce), krzywda mu sie nie stala, malo tego on to uwielbia i najchetniej by nocowal u babci codziennie :D i nie pisz sa matki i matki bo ja Ciebie nie oceniam to i Ty nie oceniaj innych. tak naprawde nie wiesz jakie sa te inne matki, moze wcale takie nie najgorsze :P :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ity5ty
To ja Ci autorko powiem tak, że byłam w podobnej sytuacji. Było dobrze ale do czasu - oboje z mężem pracowaliśmy, stać nas było na nianie i żadne z nas nie musiało nigdzie wyjeżdzać. Pewnego dnia mąż stracil prac, firma zbankrutowała, szef się zmył i ani pieniędzy ani roboty. Niania poszłą w odstawkę a mąż został w domu z dzieckiem. W międzyczasie szukał pracy. Niestety musiałam zdecydować się na wyjazdy w ramach pracy aby zarobić na rodzine i na opłaty. Moja rodzina na tą wiesć popukała się w głowę bo jak ja śmiem PORZUCAĆ dziecko dla pieniędzy!. Ano tak porzucałam moje dziecko, zostawiając je na pastwę losu z ojcem - ale przecież ojciec to nie normalny rodzic. Ale gdy zapytałam się rodziny czy jeśli zostanę i wyjeżdzać nie będę i czy nam pomogą finansowo roześmieli się głośno, że chyba nie poważna jestem. I tak sprawa się rozwiązała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka niedobra mama
to znaczy u mnie nie jest tak, ze musze jechac i koniec. Moglabym odmowic, pracy bym przez to nie stracila, ale to dosc wazny wyjazd w mojej karierze zawodowej i dzieki niemu mam mozliwosc szybkiego awansowania. No, ale tak czy siak jade pracowac, a nie odpoczywac;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkaa
oj tam, autorko, ja też parę razy wyjeżdzałam na dwudniowe szkolenia. Córka zostawała z tata- jak wracal z pracy, wcześniej opiekunka. I powiem ci, ze przez te dwa dni tak się zawsze zżyli, że cięzko mi było potem sie "wkupić" w ich łaski :):) Tylko, jeśli mogę coś poradzić, nie wiem czy tata zostawał sam z synkiem już. Jesli nie to lepiej go przygotoważ za wczasu- znaczy synka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
loris26 a na kolonie czy oboz bedzie mial szanse pojechac czy nie...traca tu przesada naprawde...az zal dzieciaka,na podworko tez nie wychodzi napewno,widzialam twoje wpisy o jezdzie komunikacja miejska i wychodzi ze nawiedzona jestes konkretnie:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja przypuszczam, że Loris to jednak troche zmysla z tą pracą i koleżankami. Prawdopodobnie w dzień wszędzie za swoim dzieckiem chodzi, a w nocy nad nim stoi dopóki nie wstanie, żeby znów zacząć za nim chodzić aż do wieczora. Nie cierpię nadopiekuńczych rodziców. Wypuszczają w świat albo jakieś pokrzywione emocjonalnie dzieci, albo totalne ciamajdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No bez przesady-autorka pracuje,więc dziecko jest z tą opiekunką codziennie,gdyby musiała je zostawić pod opieką kogoś kogo nie zna,to mógłby być problem,ale z tą osobą jest całe dnie,gdy rodzice są w pracy. Potem wróci tata i się zajmie dzieckiem. To dwa tygodnie,a nie dwa miesiące czy lata-za krótko,żeby Cię miało nie poznać. loris-wychowujesz życiową niedojdę-moja córka od 1 klasy w wakacje jeździła na kolonie i była z tego powodu przeszczęśliwa. Nadopiekuńcza matka jest gorsza od zarazy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyno jedz a sie nie zastanawiaj w sumie i tak bedziesz tam pracowac, ale odpoczynek psychiczny od codziennosci i dziecka przyda ci sie! korzystaj jak masz okazje i mozliwosci, bo potem kazdy zaluje jak czegos nie dokona!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×