WPADŁAM OSTATNIO DO BABCI I ..........

WPADŁAM bo miałam czasu jeszcze na spotkanie z chlopakiem ... i siedzial u niej jej syn, ktory tylko kase od niej ciagnie i chodzi na obiadki ... wpadlam doslownie na 20 min ona dzisiaj zadzwonila do matki i mowi NO ANIA TO PRZYSZLA NA 10 MIN, NAWET NIE ROZEBRALA SIE, W WIADOMEJ SPRAWIE, PRZYSZLA PO KASE.... zrobilo mi sie tak głupio jak mi to matka powtorzyla, fakt dala mi 50 zl ale nie bylo mnie u niej ze 2 miesiace, a synus jest codziennie, 2 razy dziennie i jest ok ... o nic jej nie prosilam zawsze byla dla mnie najukochansza, teraz sie zastnawiam czy jej tego kiedys nie powiedzieć.

:O:O:O:O

wypomniec czy nie

Chyba bym oddała te pieniądze... Jak byłam w ogólniaku i w domu się nie przelewało to też brałam, choć rzadko wpadałam, ale od tego czasu upłynęło wiele lat i duma nie pozwoliłaby mi wziąć tych pieniędzy po takim telefonie.

ja bym powiedziała babci że wiem o jej słowach i oddała jej te 5 dych. Jej się zrobi jeszcze bardziej głupio

Dobra dobra, Gównosław, ale to jej syn, pamiętajmy o tym. A wnuczka ma jeszcze rodziców. Tak tego nie stawiaj.

matka oczywiscie bylam po moejj stronie nie ukrywam ze one mi sie bardzo przydały, jestem w liceum .. i nie mam juz ich, nie mam w ogole swoich pieniedzy ... matka mowi, ze ona tak ma synus przychodzi i bierze cala jej wyplate czy rente a jak ona kiedys chciala pozyczyc na tydzien 100 zł to nie ma... to samo moja kuzynka ma 26 at i chcialam do niej wpasc na pare dni, to ona mowi, ze fajnie jakby miesiac zostala, gdybym to ja chciala zostac o boze ile by bylo gadki :O

i najgorsze, ze syn bierze kase a ona narzeka ze ma dosc, ze ciagle na pbiad, po kase przyłazi , ze ona nie ma ale i tak daje

zakradnij sie do ukochanej , najwspanialszej babci w dniu gdy rente czy emeryture przytuli i zamknij ja w łazience gdyby nie wykazala checi oddania jej swej ukochanej wnusi.

Ty trochę jednak piszesz tak jakbyś rzeczywiście tylko po tę kasę przychodziła a mimo to miała pretensję, że babcia tak powiedziała.

Owszem, ja też nie miałam co dostać od rodziców ale po takim tekście poprosiłabym chyba rodziców o pożyczkę i odpracowała jakoś w postaci prac domowych czy jakoś ale babci bym oddała. Nie ma ona obowiązku dawać kasy, ale jak daje to nie powinna gadać. Jedna moja babcia całe życie mi powtarzała że nie ma pieniędzy bo leki drogie, bo to, bo tamto itd. N święta dawała mi parę skarpet lub czekoladę i 10 zł, powtarzając rok rocznie że tych pieniędzy nie ma. Byłam mała a już było mi z tego powodu nieprzyjemnie. Nie ma to nie, niech tego nie mówi. Ale jak przychodził najmłodszy wnuczek (mój kuzyn młodszy ode mnie o 9 lat) to doił ile wlazło, a ona miała schowane pieniądze i tylko tak gadała. I gada tak do tej pory, posądziła nawet jedną z córek z która mieszka, ze jej ukradła ileś tam, powiedzmy 300 zł, bo jej się nie zgadzało, a potem okazało się że zapomniała gdzie schowała kasę

wydaje mi sie , ze synus jej to zasugerowal, po co przyszlam

no co ci powiedzieć - widać taki wujek-chujek

no ale bądź co bądź, nawet jak mi kasy brakło, to tą bitą godzinę zegarową siedziałam... :P

motloch polaczkowy nie dosc ze wiekszosc zycia [dopoki zyje babcia czy rodzice] na gape zyje , nieudaczne to to bez honoru i godnosci to jeszcze roszczenia ma wciaz i pretensje do wszystkich i wszystkiego

idz i oddaj te pieniadze, zaznacz, ze jest Ci bardzo przykro.

nie mam tych pieniędzy i ona by i tak nie wzięła, dawała mi od czasu do czasu zawsze kase,ale taka akcja jest 1szy raz, minął tydzien i nie mam tych pieniedzy.....rodzice tez mi nie dadzą. Wujek ma zone, dzieci a i tak pzychodzi i ona go jakby utrzymuje... moj tata to tez jej syn, ale dla niego nie ma nigdy ....... babcia nigdy mi nic nie wypomniała... po tym jak mi dała kasę byłam w 2 dni pozniej u niej, tak sobie pogadac, bo myslalam ze nie bedzie wujka, nie było ... ona na wstępie o kótrej do domu wracam ( w sensie za ile jade) :O taka jest bezposrednia, mowie ze zaraz... ona opiekuje sie starsza pania u tej pani w mieszkaniu ... i mowi, ze zaraz juz idzie do siebie, bo ja połozyła tę panią i mowi " nie idziesz juz ze mna do mnie, no nie? " to co mialam powiedziec, ze ide ?:O poszlam po 30 min od niej.. a dzis ten telefon, ze bylam 2 razy i sie nie rozebralam bo pewnie po kase tylko :O zatkało mnie :O a za drugim razem jak byłam to podziekowalam jej za te 50 zł raz jeszcze i powiedzialam, ze zostalo mi jeszcze z teg, aby nie myslala ze przyszlam 2 raz nie wiadomo po co znow;(

na dodtaek babcia jest lekko po 70stce, ale taka jakkby to powiedziec NOWOCZESNA, nie zacofana.. mowie to po to aby wykluczyc to, ze jest chroa ma braki w pamieci i nie wie co mowi.. jest zdrowa i wiem, ze mowila do swiadomie...

oddaj pieniadze! miej honor

moja siostra "wpada do babci" raz na 2 miesiace bierze kase i znika. Ja tam jestem co 2 dzien myje jej okna, robie pranie. Czasem też coś od niej dostane ale nie zawsze. Takie wpadanie niby przypadkiem ale glównie po kase mnie wkurza. Na wigilię to nie przyjechalą bo spędzilą ją u przyszlych teściów a kasę bierze wrr. Natomiast to ze babcia daje pieniadze swojemu synowi mnie nie dziwi wcale. To przecież jej syn- Jej dziecko! Jej kasa.

i tak chyba zrobię, więcej tam nie pójdę, chyba ze jakos to logicznie wytlumaczyc, chociaz co tu tłumaczyc??:O odkad pamietam zawsze mi dawała jakieś pieniążki, nigdy nie wym,agałam, nie chciałam brac, bo ona tez ma cięzko przez tego syna, ale no bez jaj:O upokorzona sie czuje, co ciekawe pewnie cala rodzine obdzwoniła aby to powiedziec, albo to słowa etego syna.. ze sie nie rozebrala, bo przyszla w celu wiaodmym.. taa po 1sze mi sie spiesyzlo, po 2 o czym ja mam z tym wujkiem gadac, kaski by nie dostal pewnie przy mnie itd...

masz racje - oczywiście... z tym, ze jak przychodze do niej to lubi to niby i pyta kiedy znowu przyjde, ale jak siedzie godz to sie ptyta KIEDY WRACASZ, O KTOREJ MASZ BUSA?? wiec co mam siedziec, ja bym z nia chetnie posiedziala i 3 h ale pyta KIEDY IDZIESZ racja , jej syn, ale syn ma prawie 40 lat, 2 sprawne ręce.. babcia ma 1400 zł pieniedzy a daje mu niecaly 1000 msc , placi jego raty, gotuje obiady..

weź ty hipokrytko nie usprawiedliwiaj się wujaseem :O

byłam 20. 30 na 21 musialam byc u kogos, a ze mialam chwile i byłam w okolic to wpadłam ! zresztą pisalam wyzej LUBIE TAM CHODZIC, LUBIE Z NIA SIEDZIEC, ALE ONA PO GODZINIE PYTA KIEDY IDZIESZ???

:O