Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nie mam juz sily:(

nie mam juz sily do mojej tesciowej,kobieta utrudnia mi zycie!

Polecane posty

Gość nie mam juz sily:(

wyszlam za jej syna (jedynaka) wszystko bylo ok do czas AŻ nie zaszłam w ciążę,w sumie jak nie urodziłam. Ciąglę muszę ją prosić aby mi córki (ma 6.5m) nie lulała i nie dawala do jedzenie nic bez mojej zgody-coś nowego itp-ciagle mi mowi ze jestem nienormalna ona swojemu synusiowi dawala wszystko do jedzenia jak skonczyl 3m i ja sie chuj wie czego boje,nie dosc ze mam ja prawie codziennie na glowie to jeszcze KARZE przyjezdzac co weekend-o przyjeżdżanie zrobilam awanture-my z mezem mamy tez swoje zycie on pracuje od rana do wieczora od pn do czasami soboty i chcemy pobyc razem w 3,powiedzialam jej to-OBRAZA mialam z glowy ja na tydzien. pozniej a dokladnie wczoraj musialam pojechac do urzedu i nie mialam z kim malej zostawic wiec zostala tylko ona i co!!!-jak przyjechalam po moje dziecko to byl to strasznie plakala nie mozna bylo jej uspokoic nic nie chciala jesc i tak do dzisiaj rana poszlam szybko do lekarza-powiedziala ze ma bardzo wzdety brzuszek ze ja czyms nakarmilam daly jej cos zeby pszeszlo ale meczyla sie do rana cala noc w dodatku na bank ja lulala bo ciagle dzis musze ja nosic-zadzwonilam do niej i zapyatalam sie co dawala jej do jedzenie powiedziala ze zupe,zapytalam jaka-powiedziala ZE DALA GROCHÓWKE I KLUSKI BO JEST NIEDOZYWIONA! sorry ze klne ale ona sie robi coraz bardziej pierdolnieta. druga sprawa to to ze jest zazdrosna razem z tesciem o moich rodzicow-po pijaku tesciu wyjechal z tekstem przy moich rodzicach ze to oni beda najlepszymi dziadkami a ze moi juz maja jedna wnuczkę to niech sie nia zajma. co ja mam im powiedziec,zeby sie opamietali?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sałata z rzodkiewką
nie zostawiaj z nią dziecka, też mam taką mądrą teściową. jak mąż nie mógł zostać z dzieckiem lub załatwić sprawy za mnie to po prostu brałam dziecko ze sobą. do niej i tak nic nie dotrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kretataajakaaa
Sorry,ale nie wierzę. Nikt zdrowy psychicznie nie dałby tak małemu dziecku grochówki i klusek. A jeśli ona nie jest zdrowa psychicznie to po co zostawiasz znią dziecko? Nie masz swojej rodziny z kimś komu mogłabys powierzyc dziecko? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jedyny sposób. Ograniczyć wizyty do minimum. Niech się obraża i co z tego? I tak będziesz zdrowsza psychicznie.Nie zostawiac nigdy dziecka sam na sam z nią. Jak się będzie wpierdzielać, to powiedz jej stanowczo, że swoje dziecko już wychowała a jeżeli nie potrafi uszanować Ciebie jako matki, to nie macie o czym rozmawiać i do widzenia. TYLKO STANOWCZO.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkaa
sorry za szczerość ale jesteś po prostu głupia! Piszesz, że teściowa zachowuje się tak a nie inaczej a jednocześnie zostawiasz jej córkę!! Następnym razem weź córkę z sobą do urzędu - wielki problem 7-miesięczne dziecko wziąć ze sobą! Głupia jestes, zmądrzej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój mąż? nic,powiedzial tylko po co zostawialam,on nie wie jak to jest bo sie ani razu nie zajmowal nią tak dłużej tylko np 1-2h . caly dzien go nie ma sama musze sie nia zajac i ona dobrze o tym wie i funduje mi horror na kilka dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No, fakt normalna to ona nie jest...współczucia miałam podobna sytuacje tylko jeszcze udzielała sie córeczka tesciowej stara panna, cieżkie to były czasy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwoczyca
Jesteś gorsza od teściowej. Świadomie narażasz swoje dziecko na cierpienie, bo wiesz jaka jest teściowa. Ona to robi z głupoty, ty z wyrachowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak u mnie to problem bo musi brac tabletki regularnie i zjesc przy tym zupe dla niej nie moge w urzedzie jej zupa nakarmic tym bardziej ze to 50km od mojej miejscowości a autem tez nie jechalam wiec zostawialam na jeden dzien

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
głupia to jest jej teściowa bo nic do niej nie dociera, wychowuje nie swoje dziecko po swojemu, szkodzi mu. znam ludzi którzy sa okropni ale w stosunku do.....wlasnych dzieci:/// jechali w podróz pociągiem do berlina 6 godzin podrozy a dziecku 13 miesięcznemu nie zabrali nic do jedzenia i do picia bo "nie trzeba, wytrzyma" są kompletnie nieodpowiedzialni, na codzien tak samo,masakra.....:///

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ameliaaaaaaa
to nie twoja wina. wiadomo ze sa sytuacje w ktorych trzeba z kims dziecko zostawic.... jednak ja za wszelka cene nie pozwolila bym sie zblizyc do mojego dziecka. moja tesciowa nie ma nic do gadania-ja w ogole jej nawet na rece nie pozwalam brac mojego synka(jezeli nie ma takiej potrzeby),przychodzi w brudnym swetrze i buzie mojego synka do tego swetra przyklada-jak to zobaczylam od razu jej go wzielam. moje tesciowa kupila lek dla mojego 3 mies synka i mu go podala bez mojej wiedzy-to sie juz w glowie nie miesci!!! jak sie okazalo wcale nie tzreba bylo go uzywac(ona mysala ze ma afty a to bylo zwykle odgniecenie od butelki). probowala mi narzucac swoje wychowanie ale powiedzialam stanowczo ze ja wiem jak mam soje dzecko wychowac mimo tego ze jestem bardzo mloda nie dam sobie wejsc na glowe i radze byc szczerym i stanowczym bo tak to moze jakas depresja sie przyplatac albo nie daj boze jeszcze cos gorszego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkaa
sorry laski, ale to autorka jest matka a nie teściowa i to ona odpowiada za własne dziecko! A tłumaczenie, ze Urząd 50km od domu, że nie ma auta, ze córka musi tabletki "popić" zupą w ogóle do mnie nie trafia!! Robię tak, żeby córki nie zostawiać z osobą nieodpowiedzialną!! Sama mam teściową, delikatnie mówiąc, "mądrzejszą" ode mnie bo piątkę dzieci "wychowała". I nie zostawiam z nią corki! Dla mnie to proste. Albo nie załatwiam sprawy w urzędzie, albo prosze męża, zeby wziął jeden dzień wolnego, albo kombinuję z własnymi rodzicami (jeśli im ufam).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
musiała z nią ją zostawić,niestety ale tylko ona mogła wziąć urlop na ten dzień bo wszyscy jeszcze pracują-tym bardziej że podać jej leki umie tylko moja mama i teściowa,ale moja mama nie mogła wziąć wolnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ameliaaaaaaa
przeciez nie bedzie ciagla dziecka 50 km pociagiem czy aqutobusem czy innym srodkiem trasportu.... z jednej strony fakt skoro wiedzialas jaka jest tesciowa i zostawilas dziecko ale z drugiej ci sie nie dziwie. powiedzcie kochane kobietki dlaczego tesciowe sa takie upierdliwe(nie twerdze ze wszystkie-moj maz ma super tesciowa:P:P:P:P:P)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no a skąd miałam wiedzieć że mi ją nakarmi grochówka? poza tym jak mała jest chora to tym bardziej bym jej nie zabrała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulalalal
Tak tesciowe to gatunek szkodnika pospolitego.cechuje ja niebywaly apetyt w zwiazku z czym pozjadala wszelkie rozumy oraz ogromna pojemnosc kieszeni gdzie ukrywa dobre rady. Po pierwsze autorko twoja tesciowa jest popierdolona,jak lato z radiem. ale spoko moja tez.widzisz ja mieszkam z mezem w mieszkaniu babci meza a mamusia meza do nas wstepu nie ma mam z nia ogromny konflikt jej coreczka - panna - darmozjad oczerniala mnie wsrod znajomych wiec uslyszala ode mnie DOSADNIE co o niej sadze i mamusia zadzwonila do mnie z morda i przeklenstwami. Od poczatku mnie pouczala i traktowala protekcjonalnie. Jest takim trepem ze (mam dodatni HBS) zapytala przy calej rodzinie na niedzielnym obiadku czy nie zaraze plciowo jej syna! mowie do niej Prosze Pani. A co do ciebie. jedyne wyjscie nie zostawiac dziecka a twoim obowiazkiem jest sie ubrac i isc i opierdolic. Dogadaj sie z jakas sasiadka np czy moglaby ci pomoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkaa
o nie dziewczyny, trochę konsekwencji! Albo nie mam zaufania do teściowej i dziecka jej nie zostawiam! Albo nic nie mowię i korzystam z jej pomocy jak potrzebuję! Naprawdę, trochę godności, autentycznie! Trzeba było przełożyć wyjazd do urzędu. Na taki, kiedy dziecko można zostawić z kimś bardziej odpowiedzialnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulalalal
Ale mnie to rozbraja Grochowka dla niemowlecia. To po co to rozszerzania diety ekspozycje na gluten?po co? od razu bigosu nawalic do butelki albo rosolu tlustego z makaronem a nie sie bawic w marchewke z ziemniaczkiem. Szczerze tesciowa twoja to debil. ale maz twoj to tez debil moj przynajmniej ma morde i jak trzeb to zawsze moge na niego liczyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulalalal
a popieram post o konsekwencji nie zostawiaj jej dziecka,ja ciebie rozumiem moje dziecko ma 5,5mc ale trudno ubieram dziecko wkladam do wozka i wioze do mojej babci. Babcia moze i ma 68lat ale jest madrzejsza niz tesciowa co ma 45lat i wiem ze babcia moja to jej nawet za bardzo nie rusza.zanosze dziecko z arsenalem butelka tarka jabluszkiem podgrzewaczem i wszystkim w wozku a pozniej odbieram Niestety moja mama pracuje od 8-16 tesciowa ma 4brygadowke ale jej nie zostawiam malucha bo nie i basta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trele morele tra ta ta
a ja nie mam problemu z teściową ani z mama, bo mieszkam 60 km od nich widujemy sie raz na miesiąc. Mąż pracuje od rana do wieczora(7-19) siedze sama z dzieckiem od urodzenia (córka ma teraz 18m-cy) nikt mi nigdy nie pomagał, licze sama na siebie. Sprawy urzedowe załatwiam zawsze z dzieckiem, czasami mąż weżmie wolne, ale rzadko. Ale pomimo ze swoja teściową rzadko widuje to i tak rozmawiam z nia służbowo,kiedyś miała extra pomysł wzieła urlop w tym samym czasie co moj maz i przyjechała posiedziec*. KASZANKA NIE WĘDLINA - TEŚCIOWA NIE RODZINA!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×