Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Pawłowa Mama

Autyzm

Polecane posty

Gość ogryzekogryzek
kubusiowa mamo ale magnolii dziecko ma 13mcy! co innego jak 3latek macha rączkami a co innego jak macha rączkami nieco ponad roczne dziecko, to samo z kręceniem główką, takie objawy wydają mi się być fizjologicznie naturalne :) chyba że dziecko nie przestaje i kilka godzin macha rączkami non stop :)) na pewno takie rzeczy nie są kluczowymi wyznacznikami autyzmu, kluczowy jest kontakt wzrokowy na tym etapie, w zasadzie nie wiem co jeszcze ale ja u magnolii dziecka nie widzę żadnych cech autystycznych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kluczowa na tym etapie jest relacja. Czy dziecko przychodzi do matki żeby się pożalić poskarzyc. Czy dziecko dzięli się z matką wrażeniami (to jest wazne) tzn np pokazuje paluszkiem na cos co go zainteresuje i patrzy przy tym na mamę. Czy dziecko obserwuje reakcje mamy na różne rzeczy. Czy dziecko patrzy w stronę w którą patrzy mama. Czy dziecko patrzy jak mama my cos pokazuje. Czy reaguje na imię. Czy rozumie proste polecenia. Nie chodzi o to czy je wykonuje tylko czy rozumie. Ma prawo nie chcieć wykonywać jeszcze długo . czy dziecko ma kontakt wzrokowy. Czy dziecko naśladuje (piter na 13 miesięcy miał w synapsis takie proste zabawki np żyrafe z klockami do wwrzucania cymbalki itp ale np herbatki jeszcze nie umiał "zrobić" tzn zamieszać łyżeczka w kubku. Dwa miesiące później juz ładnie to robił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magnolia777
mojego synka opisałabym tak jak zrobiła to nie taka znowu nowa, ale ja boję się, że nie umiem realnie ocenić swojego dziecka, męczą mnie koszmary, ciągle płaczę i obawiam się, że rozwija się u mnie depresja, u synka są dni, że sporo gada a są jak dziś, że parę razy się odezwał, parę razy napewno powiedział coś intencjonalnie, ale martwi mnie ta jego mowa. mój mąż twierdzi, że teraz to już ja potrzebuję pomocy a nie nasz synek, cały czas mam jeden temat i co on zrobi co odstaje od normy wpędza mnie w czarną rozpacz, znam siebie i wiem, że najbliższy rok spędzę płacząc, denerwując się i będę zamęczać wszystkich swymi obawami, ale dzieki za odpowiedzi, wasze opinie podtrzymują mnie na duchu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie napisałam że machanie rączkami to ewidentny autyzm bo widzę że skupiłyśmy się tylko na tej czynności , tylko że psycholog też o to pytała jak prowadziła diagnozę , a o sam fakt takiego trzepotania rączkami miałam zapytać czy tylko takim zachowaniem jest się o co martwić , kilka moich wpisów wcześniej też pisałam że ogólnie po opisie magnolii ja też cech autystycznych nie widzę :-) , i nie ma co się na zapas martwić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ogryzekogryzek
jak wam mija tydzień autyzmu? mnie dziś lekko zdenerwowało przedszkole ot tyle :D a jutro idę na testy rozowjowe do poradni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ogryzku- czym Ciebie tak zdenerwowali? Nie słyszałam, że jest tydz. autyzmu. W szkole moje dziecko i tak jedyne z autyzmem, więc święta specjalnie dla niego nie zrobili... Z nim jest raz lepiej, raz gorzej, nie wiem od czego to zależy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ogryzekogryzek
padła propozycja ze na spotkanie pod choinkę mam przyjść sama bez dziecka :( ja jestem skarbnikiem i trzeba zbierać kasę stad propozycja, ale myślę że jak mam iść tam sama to wolę olać i nie pójdę wcale, jak wy radzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ogryzekogryzek
to jest spotkanie przedstawienie takie jakby jasełka czy coś tylko dla maluchów, wiec będą rodzice dziadkowie z dziećmi a mnie pani zaproponowała ze po tym jak było na pasowaniu to może bym przyszła lepiej sama na to spotkanie, jest mi strasznie głupio no bo co pójdę tam sama i będę jak kołek oglądać występ dzieci a potem zbierać kasę. przyznam że też mi wstyd za mojego syna ale cóż chyba lepiej się wcale nie pojawić to nikt nie będzie dopytywał dlaczego, powiem że był chory czy że mieliśmy inne plany na popołudnie itd..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ogryzku- tak czy inaczej- to przykre :( Powinni pozwolić występować wszystkim dzieciom a nie robić segregację. To co najmniej nietakt, przecież wiadomo, że dziecko jest autystyczne. Co takiego zrobił na pasowaniu? Mój autystyk nie ma na koncie żadnych ekscesów, ale już starszy, ADHD-owiec, owszem :) Na przedstawieniu chodził po całej scenie zamiast stać w szeregu z dziećmi, chował się za kurtynę, bawił się strojami dzieci (ciągnął pieska za ogon itp), był mistrzem drugiego planu przez cały występ haha. Ale to raczej wzbudziło śmiech ogółu a nie zdenerwowanie czy oburzenie ;) Wiesz co, ja zrobiłabym tak, żeby było najlepiej dla dziecka. Gdyby nie chciało iść, to nie zabierałabym. Ale gdyby chciało iść, wzięłabym go ze sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ogryzekogryzek
ale to nie u autystyka tylko u młodszego jest ten występ, mój na pasowaniu darł sie i nie chciał wejść do sali, płakał cąły cza si uciekał, po wielkim tuleniu i proszeniu, pzrekonywaniu wyszedł ze mną za rękę na środek i wziął dyplom od pani ale tak żeby nie patzrec na nikogo zatykał oczy :( był to niezły cyrk ale cóż mam zrobić, ja nie mam pretensji że nie daja mu roli itd.. ale głupio mi iśc samej na przedstawienie dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie się wydaje, że dla niego to ogromny stres... :O Ma jakiś lęk przed tłumem (agorafobia). Zawsze tak ma? W takim razie lepiej go nie zmuszaj. Może psycholog zaproponuje jakąś terapię? Znam dorosłych, którzy to mają, nieleczone w dzieciństwie. W tłumie wpadają w panikę, robi się im duszno i muszą wyjść na zewnątrz a jak nie to mdleją. U dziecka objawia się to inaczej, m.in. moczy się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ogryzekogryzek
byłam wczoraj na konsultacji psychologicznej, psycholog uważa że to taki etap, to że jest nieśmiały i boi się takich akcji podobno może wynikać z tego ze nie mówi, nie potrafi się skomunikować i w ten sposób narasta w nim strach i stres, to bardzo jest prawdopodobne bo on od urodzenia był nieco nieśmiały ale nie aż tak, a to się nasiliło odkąd ludzie, dzieci go zaczepiają i o coś pytają mówią do niego a on nie potrafi odpowiedzieć, zauważyłam, ze np do dorosłych którzy nic nie mówią do niego nie jest jakoś szczególnie na nie, ale wystarczy że ktoś do niego się zwróci i już ucieka płacze zatyka oczy itd.. jak sie bawią dzieic i nic do niego nie mówią to potrafi bawić się obok i jest ok ale jak któreś coś do niego mówi, pyta albo chce zabawkę jego to już ucieka i boi się, nie wiem sama co myslec o tym ale wydaje mi się to co mówiła psycholog za parwdopodobne, umówiła nas na jutro na konsultacje z babką co jest specjlaistą od metod komunikacji niewerbalnej, nie wiem co się pod tym kryje ale mamy iśc****orozmawiać jak mu pokazać i nauczyć go komunikowac się z innymi bez słów, moze się otworzy, na razie jest cięzko bo on sie boi tłumu, na ulicy parkingu w sklepie jak widzi za dużo ludzi obcych to zaczyna sie kryć, zatykać oczy, upłakiwac i ciągnie do domu, to trwa od ok pół roku, jest bardzo nieufny do nowych osób i miejsc, wśród znanych mu ludzi to jest pierwszy tancerz i aktor :)) ale wczoraj kolejna osoba autyzm u niego wykluczyła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ogryzekogryzek
a co do tłumu to mój mąż nie znosi tłumu, on unika centrum handlowego jak ognia, do sklepu jeździ póznym wieczorem albo od razu po otwarciu, nie ustoi w kolejce, nie lubi stać obok kogoś, zawsze narzeka na korki itd... u niego to jest chorobliwe ale nie potrafi sobie przegadać ze to jest zaburzenie, czasem mam go dosyć z tym :/ wystarczy ze kilka osób w kasie i on potrafi rzucić zakupy i uciec ze sklepu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ogryzku- sama widzisz, mąż też to ma. Rzeczywiście, na autyzm to nie wygląda. Psychoterapia powinna mu pomóc. Na razie jednak lepiej będzie dla niego, żeby nie narażać go na przykre sytuacje, którymi są dla niego spędy ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość plamiasty
Nie taka znowu nowa- ze spotkania w tym tygodniu nici bo mój ma zapalenie ucha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny , jak przetrwałyście tę noc? u nas tragedia wiatr wiał z taką siłą że grad który mu towarzyszył padał na ziemie jak fale na morzu , burze które były rozbudziły alarmy w samochodach i a przy tym wstrząsało całym blokiem , nie mówiąc już o tym że okna miałam wrażenie że wypadną z futryn , spać do rana nie mogłam za to Kuba się nie obudził ani razu o dziwo , rano mąż jak wrócił z pracy to mówił że u nich grad spadał wielkości kurzych jaj a samochody doły mają jak fale dunaju , najgorsze że zapowiadają na dzisiejsze popołudnie powtórkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ogryzekogryzek
u nas nie było tak źle ale wiało potwornie, budziłam sie z 5 razy bo co chwile drzewo skrzypiało mi za ścianą, huśtawke w ogrodzie porwało, piaskownice przesunęło, gałązek mam pełno w ogródku z okolicznych drzew :/ my się dziś do Jastrzębia wybieramy popołudniu do lasu i nie wiem jak t będzie jak tak będzie wiać :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ogryzku- darujcie sobie dzisiaj wycieczkę, jest niebezpiecznie! Z nami wprawdzie Ksawery obszedł się łagodnie, chociaż też budził kilka razy w nocy, ale rano ta ślizgawka na drodze mnie przeraziła :O Dojechałam do pracy szczęśliwie, ale z sercem na ramieniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kubusiowa - u nas gradu nie było, za to śnieg taki śmieszny, takie duże kulki, jak groch. Miałam je jeszcze rano na masce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ogryzekogryzek
no zobaczymy jak będzie koło 14/15tej, ale chłopcy czekają juz 2mce na te zawody i Mikołaja w lesie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny:) Ogryzku jak wycieczka?udana?strasznie wieje.....:( Magnolia ja mysle,ze nie masz sie czym martwic...nie widze zadnych oznak autyzmu u Twojego Maluszka!!! u mojego 3latka jest tez problem z rozumieniem i wykonywaniem polecen:(:(:( Jak Wasze dzieci (Mamy autystyków) funkcjonowały w tym wieku w tej sferze????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny jak tam mikołaj w przedszkolu czy szkole? mój Kuba zachwycony bo dostał laptopa (zabawkę) i ćwiczy teraz literki i cyferki , super sprawa , każdy z maluchów dostał to co najbardziej go interesuje bądź pomaga w dalszych ćwiczeniach , super sprawa , a Wy same byłyście grzeczne? przyszedł też do was święty ? :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama 2latka
Dobry wieczor. Darciu-moj jest mlodszy ale palcem rzadko pokazywal.od ok.miesiaca pieknie pokazuje.zauwazylismy na poczatku ze nie tyle co nie chce wskazywac oalcem co ma problem z nadgarstkiem.na poczatku podtrzymywalismy mu nadgarstek i wskazywal palcem.a teraz juz sam na wszystko wskazuje.ustawilismy zabawki wysoko.jak chce cos dostac to musi wskazac palcem.tak zaczelismy.pozniej zaczal pokazywac na inne rzeczy. Z posluszenstwem tez jest u nas problem.wszyscy mowia ze musimy byc konsekwentni.i nie poblazac jak to robilismy do tej pory.buntuje sie ale efekth powoli widac. Mam pytanie.czy ktoras z was robila dziecku badanie wlosa pod katem zatrucia metalami ciezkimi?bo nam wyszlo ze zawartosc rteci jest przekroczona... Moj maly dostal ksiazeczki i klocki.na swieta dostanie wyposazenie do ookoju w sorzety do si.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama 2latka
Oj darciu przeczytalam wskazywania palcem a nie wykonywaniem.hehehe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziekuje Mamo 2Latka- pokazywanie palcem tez kiepsko;( biore Jego paluszek i wskazuje,ale marny efekt;( Z reszta pielucha dalej na pupie;(.............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama 2 latka
Darciu,a próbowałas ulozyc zabawk wyzej?nam to pomoglo.ogolnie ta kwestia poprawila sie.nam pani psycholog zalecila ustawic zabawki wysoko.generalnie przeprowadzic selekcje zabawek.czesc wynieslismy,a kilka zostalo.i ksiazeczki. zabawek mial stanowczo za duzo i to go rozpraszalo. z posluszenstwem sa gorsze i lepsze chwile.dodatkowo chyba nalozyl sie nam bunt 2 latka bo zaczyna sie wymuszanie placzem.oczywiscie nie popuszczamy mu.jak sie uspokoi to jest rozmowa. moj tez w pieluche robi.kilka razy dziennie sadzamy go na nocnik.sam kilka razy tez pokazal ze chce na nocnik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×