Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Pawłowa Mama

Autyzm

Polecane posty

Gość ogryzekogryzek
brylancik puzzle warto zaczynać od przeciętych na 2 potem na 4 i więcej obrazków.. te haczykowe potem aga u mnie faktycznie Tadek po skończeniu 3 lat zaczął jeść coraz mniej rzeczy, teraz jakby jest nieco lepiej, zaczął próbować nowych rzeczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak... z MK mamy rozcinane obrazki, ale pracując od prawie 3 miesięcy jesteśmy na 4 częściach, tez mamy te miśki 6elementowe z biedronki, generalnie chętnie układa,ale jak widzę,ze dokłada główkę do nóżki, to się zastanawiam czy tak jeszcze może być, czy to juz problem. Aga...udało się odpieluchowac? Ogryzku Twój tez miał obniżone napięcie, kiedy młody nauczył się skakać? Bo mówić to chyba po 3cim roku i jak było z artykulacja? Brylanciki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćagazgaga
Moj mlody nauczyl sie skakac dopiero teraz 2lata i 9 miesiecy. jeszcze nie jest odpieluchowany ale psychiatra powiedziala ze to teraz nie jest najwiekszy problem. A dyrektorka przedszkola powiedziala ze jak sie zaaklimatyzuje to go odpieluc***a przy dzieciach szybciej. Nie wiem kurcze co mam robic terapeutkaa powiedziala zeby nie gotowala specjalnie dla niego bo dazymy do normalnosci i ze w koncu on bedzie musial ustapic ze sie nie zaglodzi alf on potrafi od kaszy rano do kaszy wieczorem nic nie jesc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćagazgaga
Aha z tym glowonogiem to psycholog robila malemu test i tam bylo tez zadanie i maly tez ulozyl nogi do glowy. Psycholog powiedziala ze w tym wieku to jest uwazane za prawidlowe. To chyba nie musisz sie akurat tym martwic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Agazgaga winogrona mają bardzo, bardzo dużo cukru, więc problemy ze spaniem jak najbardziej mogą być po nich :( A na problemy z czuciem może kołderka obciążeniowa by się u Was sprawdziła. Plamiasty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kurcze ...ja mam straszny problem z obiektywizmem względem młodego, bo np. Terapeuta SI mówi, ze mamy sporo pracy, umieściła go na granicy normy rozwojowej,psycholog ostatnio,ze jest w pełnej normie,jedno lepiej, drugie gorzej mu wychodzi, ale ogólnie wyszła mu norma , neurologopeda, ze po Mk ogromny postęp i norma, żłobek mówi,ze do zabaw trzeba go zachęcać indywidualnie, nie wiem gdzie jest racja, może ci co mówią,ze jest ok.po prostu zlewają temat. A jak zachowanie u Was w przedszkolu? Brylanciki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O hej Plamisty sledzilam ostatnio rozwój Twojego małego, Fajnie poszedł ten Wasz rozwój, szkoda, ze ja nie mogę pokusic się jeszcze o stwierdzenie"mowa poszła po całości", a tak juz bym chciała z młodym pogadać :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ogryzekogryzek
z tymi składanymi obrazkami to mój Przemek ma już 4 lata i miesiąc a zdarza się że tez układa głowę zamiast nóg :D raczej to robi świadomie bo się śmieje przy tym ale eksperymentuje i czeka na moja reakcję :) jeśli chodzi o skakanie to nie wiem o co ci chodzi bo np na skakance Tadek do dziś nie potrafi skakać, przeskoczyć coś też nie potrafi, sam z siebie skakać to on tak dziwnie skacze jakby pijany był na 1 nodze itp z jedzeniem może nie być tak łatwo, mój Tadek potrafi kilka dni nie jeść nic jeśli nie dostanie tego co on toleruje i żadne przedszkole stołówka go nie przekona, po prostu będzie głodny z ta oceną rozwoju to nie ma co szaleć, trzeba obiektywnie spojrzeć, u mnie np terapeuci Tadka chwalą a ja widzę co innego, szkoła zgłasza potworne problemy, nawet dzieci mi zgłaszają więc nie zgadzam się z opinią terapeutów, co innego jest oceniać rozwój według widełek z książki a co innego na tle grupy rówieśniczej nie zaburzonych dzieci a zdrowych, ja wiem że moje dziecko doskonale sobie radzi na tle autystyków ale na tle zdrowych dzieci to mu bardzo daleko, Przemek go wymija i oddala się od niego..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agazgaga
Ogryzku to masz tak jak ja terapeuci mówią że robi duże postępy i ja też widzę te postępy ale na tle zdrowych dzieci wygląda niestety źle czasem mam wrażenienie że móje prawie trzyletnie dziecko to jeszcze taki mały dzidziuś a "zdrowe" dzieci w tym wieku już takie ogarnięte :( Brylanciku mój mały w tych testach wyszedł na 19 miesięcy a ma 33 to jest prawie rok różnicy więc jak twój wychodzi na trzy do tyłu to nie jest aż tak źle zreszta każde dziecko jest indywidualnością. Ja mam wrażenienie że dzieci nie lubią mojego dziecka on za nimi strasznie szaleje ale cięzko znaleźć takie które go akceptuje mimo tego że nie robi im nic złego one wiecznie się go czepiają nie wiem czy to jak u zwierząt eliminują słabsze ogniwo czy co? Bardziej akceptują i bawią się z nim dziewczynki niż chłopcy Brylanciku mój mały idzie do przedszkola od listopada Ogryzku własnie tym się martwie bo tłumacze tym wszystkim specjalistą że on może długo nie jeść a oni dalej swoje pamiętam jak miał 9 miesięcy i kazali mi przejść na butle ze względu na alergię i słabe przybieranie na wadzie po 24 godzinach odpuściłam i dałam mu cyca bo przez 24godziny moje dziecko nic nie jadło bo nie chciał butli już w tym wieku tak miał :( Czyli odstawiamy winogron oj będzie ryk i to masakryczny :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ogryzekogryzek
agazgaga z tymi postępami to fajnie jeśli są tym się trzeba cieszyć ale trudno jest zaakceptować ze ma się dziecko inne niż zdrowe dzieci, a jednak trzeba wyjścia nie ma, ja się jeszcze łudziłam, bo intelektualnie mój młody jest równo z resztą nawet przewyższa część rówieśników ale pozostała sfera ciągnie go tak mocno w dół że nie ma szans być taki jak reszta, poza tym też go dzieic nie lubią, tyle że mój jest bardzo apodyktyczny, a jak cos ktoś robi inaczej to już jest agresja, złość, wybuchy emocji itd.. nie ma co się dziwić ze dzieic z nim nie chcą się bawić, rozmawiać itd.. chcoiaż teraz ma 3 takich "kolegów" w szkole co go tolerują, a jak widzą że coś nie teges to wołają panią a oni odchodzą, są kochani dla niego po prostu anielska cierpliwość przemawia przez chłopców, dziewczynki to raczej kochaja się w Przemku, ale Przemek to mało problemowy jest, jest trochu zaczepny i czasem taki uparty ale to każde dziecko ma różne zachowania w róznych okresach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aga mój mały nie miał standardowego testu, jedynie w synapsis po obserwacji wystawili taka opinie. W przyszłym tygodniu będzie miał typowy test. Wydaje mi sie, ze ma więcej niż 3 miechy, a w mowie to i około pol roku. Rozumiem,ze przechodzisz na zasiłek pielęgnacyjny po uzyskaniu orzeczenia. Może spróbuj z tą MK, metoda wzbudza wiele kontrowersji, niektórzy nazywają to łamaniem dziecka, plus taki, że możesz ją prowadzić sama i od czasu do czasu konsultować się z terapeutą metody, który daje wskazówki. Żeby mieć dobre efekty u Twojego małego to jest ostatni moment na wprowadzenie metody, znajdź na YouTube Adasia, kiedy w wieku 2,7 miesięcy matka wprowadziła mu tą metodę, funkcjonował o wiele gorzej, niż Twój. Istnieje opinia, ze metoda wpływa tylko na rozwój mowy, ale widziałam materiały z Adasiem po roku terapii, nie odbiega od zdrowych dzieci. Początki są trudne, sama wspominam to jako horror, chciałam to rzucić w cholerę ze sto razy. Ale młody przyzwyczaił się i jest to teraz nasz zwykły rytm, my pracujemy godzinę dziennie, normalnie zaleca się dwie z przerwami. Wiem, ze u nas efekty są, ja akurat przychylnam się do ideologii metody, że mowa wpływa na dalszy rozwój, rozumienie świata, ale to akurat mówię na podstawie mojego dziecka. Metoda wyklucza inne terapie, w tym SI, ja tego nie wykluczyłam, dla mnie za duże ryzyko postawić wszystko na jedną kartę, tylko, że my też nie stosujemy bardzo intensywnej SI. Pewnie małemu pomaga wszystko po trochu. Ogryzku Twój Przemek przypomina mi trochę mojego młodego, nie jest jakimś orłem, ale w społeczeństwie normalnie funkcjonuje, zna normy społeczne. Wczoraj w sklepie mimo jeszcze ubogiego słownictwa całkiem fajnie negocjował wybór zabawki z panią sklepową. Brylanciki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ogryzekogryzek
ja odpukać z Przemkiem mam o wiele mniej problemów niż miałam, jest nieco wycofany i niesmiały, ale rozwija się prawidłowo, mowę ma nieco opóźnioną bo wciąz mówi dużo niewyraźnie, ale to się zmienia, ma bogate słownictwo, umie definiować, poprawnie buduje zdania, większość wyrazów dobrze odmienia, społecznie jest super, jest sprawny manualnie, ruchowo, no w zasadzie nie am się do czego przyczepić poza takim zachowaniem czasem upartym że musi postanowić na swoim, ale to też wina Tadka on jak jest sam w domu to i ładnie sprząta i pomaga i ogólnie jest kochane dziecko a w towarzystwie brata robi wszystko na opak by zaimponować bratu który przecież jest zawsze kontra mama :/ natomiast Tadek to porażka... on jest super jak na autystyka ale pośród zdrowych to ogromna przepaść my stosujemy elementy MK, czytamy sylabami itd.. dużo robimy układanej, gier edukacyjnych itp.. trochę się wzięłam też za montessori no i automatycznie za pomoce sensoryczne, wciąż walczę o jak największa ilość godzin z logopedami bo tego najbardziej Tadek potrzebuje, teraz ma 3x w tyg po 30min i jest duży postęp, jednak co logopeda to logopeda, w domu prawie codziennie ćwiczymy a efektów nie ma takich jak z zajęć brylancik orzeczenie nie jest tożsame ze świadczeniem pielegnacyjnym :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agazgaga
hej. Brylanciku ja złozyłam do pcpr-u wniosek o orzeczenie niepełnosprawności ale tak jak ogryzek mówi nie ma to nic wspólnego z drugim orzeczeniem. Złozyłam nawet wniosek jeszcze przed wizyto w u psychiatry bo lekarka rodzinna juz po diagnozie si wypisała nam papiery w czwartek komisja. Nie zamierzam zrezygnowac z pracy nie wiadomo czy i na ile by mi przyznali a jak mu cofną np diagnozę do zaburzeń całościowych to zostanę bez pracy i bez kasy ale te 150zł to sie na pewno przyda Co do metody krakowskiej my tez wykorzystujemy elementy i nasza logopeda z niej korzysta a własnie siedzi z tatą i sam czyta rzeczowniki winieckiej bez puszczania płyty:) Nasz psychiatra nam odradziła siedzenie przy stoliku własnie dlatego że szybko się uczy jak to ona powiedziała że jest wysoko rozwinięty intelektualnie bardzo łatwo chłonie wiedzę przykładem może być jezyk angielski na który musimy uważać bo tylko gdzieś podsłyszy to zaraz łapie. Psychiatra powiedziała że na naukę przyjdzie czas za trzy lata teraz ma się bawić tzn uczyć przez zabawę mamy tego pilnować bo w jego przypadku nie służy mu siedzenie przy stoliku wręcz go wycofuje społecznie czy jakoś tak więc tyle co ma z logopedą wystarczy no i te elementy w domu. Mamy za to skupić się na robieniu wszystkiego razem wymuszać kontakt bawić się tak by on do zabawy musiał potzrbowac drugiej osoby. Mamy wykonywać codzienne czynności razem wieszanie prania gotowanie tak by go przyzwaczajać do kontaków. Bo teraz jest to najważniejsze bo co z tego że będzie znał kilka języków jak nie będzie miał z kim rozmawiać taki przykład. Powiedziała że pewnych zachowac nauczy się obserwować inne dzieci np empata on raczej nigdy nie będzie wspólczuł ale będzie z obserwacji wiedział jak się zachować. Jeżeli będzie miał potrzebę i mozliwośći kontaktu to będzie miał potrzebę mówić. Psychiatra powiedziała że młody potrafi mówić tylko nie ma takiej potrzeby. I wiecie co to chyba prawda bo to co on potrzebuje co mu się podoba to potrafi powiedzieć. A jak u was byrlanciku z relacjami społecznymi? U nas prosty przykład impreza rodzinna są ciocie i wujkowie których maciek zna bo na codzień przebywa lata do nich włazi na kolana ale są osoby które widzi bardzo żadko może nawet nie pamięta i całkowicie je ignoruje mimo że te starają się zwrócić na siebie jego uwagę on ucieka odwraca głowe przechodzi obok jakby nikogo obok nie było :-( Ogryzku mój mały jeszcze nikogo nie biję nie potrafi wydrzec zabawki ale jak cos nie idzie bo jego mysli to zaraz są nerwy płacz krzyk dzieci albo będą bawić się na jego warunkach albo będzie histeria :-( Dziewczynki chyba mają do niego więcej cierpliwości ale to wszystko starsze dzieci bo z dziećmi w jego wieku to on nie ma ochoty wogóle się bawić można powiedzieć że wręcz nie chce i denerwuję się jak np. na placu zabaw jakieś dziecko podejdzie i będzie chciało zjeżdzać razem z nim ze ślizgawki ale jak przyjdzie starsze to ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ogryzekogryzek
agazgaga to prawda że mechanicznie można dziecko wyuczyć zachowań społecznych ale neistety widze to po moim Tadku że to bardzo dobeiga od normy, niedawno była sytuacja kiedy psychiatra pyta się go co lubisz robić a on mechanicznie odpowiada jeździć na rowerze, ona ciagnie dalej a gdzie tym rowerem jeździśz po podwórku, do skzoły, parku? a on już nie wiedział co powiedzieć i mówi do mamy, ona go dalej dopytuje na co stwierdził że nei wie o co chodzi ... wyszło że on nie odpowiedział tak bo tak jest i tak uważa ale tak się mówi i w wielu sytuacjach to można zobaczyć ze on zachowuje się tak jak się go uczy a nie dlatego że on wie ze tak trzeba nie czuje sytuacji nie ma elastycznosci tej sytuacji itd.. to u mlauchow nie widac u starszych widac jak na dloni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aga, nikt mi nie wspominal o jakis problemach społecznych, ani terapeuta,ani żlobek, nie liczac tego indywidualnego zachęcania do zabaw, ani ja sama tego nie widzę.Młody przede wszystkim stosunkowo niedawno wszedł w bunt dwulatka, co mnie bardzo cieszy, choć jest trochę trudniej, wczesniej był uległy i godził się na wszystko, teraz jest ostry opór, a nawet rzucanie się na podłogę, ale jest to dla mnie bardziej naturalne, niż taka mimoza. Kiedy poszedł do żłobka w wieku 22 miesięcy były sytuacje,ze nawet się nie zorientował, kiedy ktoś podleciał i zabrał mu zabawkę,szybko się nauczył od kolegów tego samego i dobrze sobie radzi . Też woli starsze dzieci. Dobrze dostosował się do zasad w przedszkolu, choć po wakacjach nie chciał tam samodzielnie jeść, tez mieliśmy epizod z niejedzeniem, wiec go karmilismy, teraz wszystko juz ok.Natomiast to co mnie martwi, to on miał tak od zawsze, ze obojętne mu było z kim zostaje z wyjątkiem ojca, jak ma wybór, to ojciec na pierwszym miejscu.Zresztą ja się dwoje, troje pracując z nim, a ojciec po prostu bierze go do swoich pracy przydomowych i sto razy lepiej z nim funkcjonuje, wszystkim się interesuje i we wszystkim go naśladuje. Brylanciki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aga to prawda, ze nie ma sensu trzymac malego przy stoliku, to czas na zabawe, moj maly po wakacjach poszedl do przedszkola i mial problemy z adaptacja w grupie rowiesniczej a jak to ciocie mowily, wolal rozmawiac z nimi jak rowny z rownym. Nasze dzieci sa inne i przyswajaja wiedze inaczej jak dzieci bez zaburzen, jak chcemy, zeby funkcjonowaly dobrze w grupie to musimy dbac o to zeby ich wiedza nie byla wyzsza niz grypy, bo jesli do tego dopuscimy to nasze dzieci albo nie beda rozumiane przez rowiesnikow, bo beda wiedziec wiecej niz oni i nie beda mialy o czym z nimi rozmawiac, albo beda uwzane za kujonow, dziwakow, co za tym idzie nie przystosuja sie spolecznie o co nam najbardziej chodzi. Plamiasty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas tez duze postepy intelektualnie bez wiekszych naciskow, maly idzie do przodu ale spolecznie nie jest tak rozowo :( Mam dosc, sluchania uwag na jego temat w przedszkolu, ze niedobry, ze nie slucha sie, a to nie dal sie przebrac, a to nie dal sobie zmienic butow, wyrywal zabawki..., ogolnie jest klopot z podporzadkowaniem dzieci rysuja a on chce malowac, dzieci sprzataja a on chce sie jeszcze bawic, ida na spacer a on jeszcze nie chce...Ostatnio zbil cioci okulary bo nie chcial, jako jedyny wyjsc z basenu z pileczkami :( Tez mamy problemy z jedzeniem, ma co raz wieksza wybiorczosc, ale i chec skosztowac zakazanych produktow, jak widzi, ze inni to jedza :( Ogolnie z mowa jest super, wszystko wytlumaczy, bedzie dyskutowal, ale tez to on stara sie dyktowac warunki i kierowac tokiem rozmowy. Logopeda cwiczy z nim wymowe i probuje skupic uwage i koncentracje bo tak to ona nie ma z nim co robic, taka z niego gadula, ze czasem mowi wiecej niz ona :) Brylanciki u nas tez byl taki okres adoracji tatusia, ja moglam nie istniec, tylko tata mial przyzwolenie na zabawe z nim, na kapiel, karmienie... Plamiasty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ogryzekogryzek
plamiasty widzę że masz identyczny cyrk co i ja :) jeśli chodzi o wiedzę to niestety nie da się tak jak mówisz by pilnować aby dziecko nie wyprzedzało rówieśników, tak już jest że wszystkie te nasze terapie i ćwiczenia rozwijają dziecko intelektualnie a że dzieciaki szybko się uczą to... jak mam ćwiczyć z Tadkiem aby sie nie uczył? nie da się.. niby "geniusz" wszystko wie ale nie potrafi ubrać bluzy, napić się z butelki, czy podskoczyć na skakance... dzieci się śmieją i już, rady na to nie ma, bo rzadko dzieci dostrzegają to że Tadek umie mnożyć dzielić, dla nich to ciapa, mazgaj, nerwus itd... oceniają względem swoich potrzeb i umiejętności.. chociaż w wieku już Tadzia dzieci są na tyle wyrachowane że np widząc jak jemu sprawnie idzie odrysowywanie negocjują ty mi odrysuj a ja tobie wytnę :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ogryzekogryzek
u Tadka są duże problemy z emocjami i kiedy coś się dzieje nie tak jak on zaplanował np trzeba sprzątać zabawki a on nie chce to rzuca krzesłami, wywraca stoły, trzaska drzwiami i na to się bardzo panie w szkole skarżą :/ w domu tak nie robi a w szkole sobie pozwala, wychowawcą jest pani która uczy pierwszy rok i to chyba jest powód... inna sprawa to to że mimo iż Tadek nie przeszkadza grupie w zajęciach w sensie bycia głośnym to rozprasza wszystkich bo on się kładzie na ziemi, rozgląda, przeciąga itp.. dzieci też tak chcą... problem w tym że kiedy dzieic zaczynają gapić się za okno to nic nie wiedzą co pani mówi, czyta o co pyta a Tadek mimo tego jego pozornego rozkojarzenia wszystko wie, pani bardzo sie skarży na to bo nie potrafi go złapać na tym że nei słucha mimo że wygląda jakby kompletnie nie słuchał co się dzieje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O tak mamy cyrk! W czwartek idę na indywidualne spotkanie z ciociami w przedszkolu, muszę się nastawić psychicznie :( Nie działają na niego żadne kary, ani tablica motywacyjna, ani siedzenie przy stoliku jak inne dzieci się bawią, ani granatowe chmurki, zostawanie z inną grupą :( Z moich obserwacji wnioskuję, że ciocie są dla niego za mało stanowcze, one go cichutko proszą: Filipku, posprzątaj klocki, odłóż autko na półeczkę... a on ma je gdzieś i śmiejąc się robi swoje. On je testuje i powoli wchodzi im na głowę! W domu jest w miarę ok, wie na co może sobie pozwolić a co jest zabronione, oczywiście są ryczki ale ja jestem konsekwentna i stanowcza. W domu nie ma problemu z ubieraniem, piciem z butelki, ostatnio na dobre odstawiliśmy butelkę ze smoczkiem, z samodzielnym posługiwaniem się nożem i widelcem, ze skakaniem, choć też podskakuje od niedawna. Za to w przedszkolu on oczekuje, że go ciocie będą karmić :( Bo ja nie umiem, nie mam rączek, albo mnie boli rączka....i tak wymyśla. Ale zakazałam go karmić i jeśli sam nie chce jeść, to go nie karmią, po co mamy się cofać skoro wie, że sam świetnie sobie radzi. Plamiasty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ogryzekogryzek
plamiasty ja mam dokładnie takie same odczucia, jak widzę kiedy zachodzę po Tadka na świetlicę i on rzuca krzesłem bo nie chce iść do domu to pani tylko mu mówi ze tak nie wolno... a jemu trzeba od razu stanowczo dać karę, krzyknąć i ustawić do pionu niestety mój też w szkole mówi że nie umie tego i tamtego ... w domu potrafi się jakoś ubrać, zjeść itd... a tam nie :/ a do tego stopnia dochodzi że on udaje ze go boli brzuch, głowa i co drugi dzień jest u higienistki a ja dostaje notatki jaki to chory... a on wcale chory nie jest! to koszmar te rozmowy z nauczycielkami i dyrekcją bo one nie mają pojęcia o czym jest mowa :( ja się czerwienię, one narzekają ale to do niczego nie prowadzi :( współczuję Ci bo ja się już uodporniłam a mi ciężko... kilka lat temu byłam zaszczuta tymi skargami i było mi bardzo przykro...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ogryzekogryzek
jeśli chodzi o kary to na Tadka działa kara tu i teraz a żadne chmurki kropki itd.. to można sobie wsadzić... nikt nie umie tego zrozumieć ale nasze dzieic mają w nosie tablice motywacyjne, pochwały i nagany, im to spływa i robią po swojemu co chcą nie szukając poklasku itp.. Tadek ma ciurkiem z góry na dół same czarne kropy i smutne buzie, uwagi w zeszycie itd.. ale jemu to zwisa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ogryzku dokładnie, mój nie rzuca krzesłami i nie przejawia agresji, ale zaraz wyje, a jak dostaje czarną chmurkę to też się cieszy, że coś dostał, jak usadzą go przy stoliku z inną grupą to dla niego też nie kara :( Na niego nie działa proszenie go anielskim głosikiem i stokrotne powtarzanie, on musi mieć jasno, głośno i stanowczo powiedziane, że np. to koniec zabawy- sprzątamy zabawki! I nie ma zmiłuj! Plamiasty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co do kar, to umówiliśmy się, że jeśli będzie niegrzeczny w przedszkolu, będzie zabierał zabawki innym dzieciom i nie będzie słuchał cioci to nie ogląda wieczorem bajki. Od czwartku na lodówce wisi kartka z karami, które ustaliliśmy razem i do chwili obecnej na razie wszystko gra. Najgorsza kara dla niego to zakaz zabawy autkami i nie kupienie mu nowego auta do kolekcji. Boi się też, że Mikołaj do niego nie przyjdzie. A nagrody są zawsze tu i teraz, albo uściski, albo gilganie, albo wyciągamy jakąś zabawkę, kt órą się dawno nie bawił, albo dostaje cukierka ksylitolka, wymyślam na poczekaniu. Plamiasty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ogryzekogryzek
plamiasty z tymi karami to porozmawiaj już teraz z psychologiem albo pedagogiem co dalej, bo u nas jest o tyle dramat że na moim Tadku żadna kara nie jest karą... jak miał być sam okazało się że mu to na rękę, jak miał iść się położyć to był szczęśliwy ze może spać, jak miał zrobić zadanie to polubił zadania... itd... tv i kompa nie ma już dawno ale to też nie zrobiło na nim wrażenia :( nie wiem co mu mam zabierać, odbierać bo on wszystko am w nosie, jedynie co to dla niego karą jest np. wyrzucenie śmieci, czy posprzątanie itp.. ale to bardzo trudno wyegzekwować bo on się kładzie na podłodze i nie bo nie... ja już o tym gadałam z terapeutami i nie mają na to żadnego sposobu, a co do agresji to mój kilka lat temu nie był agresywny a z czasem zaczęło się bicie, szczypanie, gryzienie, popychanie a teraz rzuca wszystkim co popadnie i w co popadnie, w dodatku problem jest bo on tego nie kontroluje i nie wie że to robi, jak ochłonie to dociera do niego ze coś takiego zrobił ale nie umie określić dlaczego, mówi że mu coś tak kazało, że musiał itp.. kiedyś jak coś mu nie grało to rezygnował z zabawy, aktywności i nie wściekał się a teraz właśnie ma takie wybuchy emocji, robi np. jakąś pracę i krzywo zrobi kreskę to niszczy całość w mgnieniu oka :( pani mi pokazuje jego potargane rysunki, rozdeptane prace z modeliny itp.. bo jak tylko coś nie jest perfekcyjne to niszczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ogryzekogryzek
przynajmniej u Ciebie działają nagrody a mojemu na nagrodach nie zależy wcale, obiecuje mu cuda a on nie chce.. zawsze mówi mi po co? on nie potrzebuje nagród... i to jest porażka bo nie ma dla niego ani dotkliwych kar ani atrakcyjnych nagród

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuję za rady Ogryzku :) Na tym spotkaniu z ciociami będzie też psycholog przedszkolna, na pewno poruszę ten temat. Plamiasty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×