Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Miiiśkaa

*******PAŻDZIERNIK 2012*****

Polecane posty

Wiecie co, co do płci, to chyba w pierwszej ciąży bardziej ufałam temu co mówi lekarz :) tzn. jak dowiedziałam się, że będzie chłopak, to chyba jakbym urodziła dziewczynkę, to uznałabym, że to nie moje hehehe. A teraz, mimo tego, że lakarz twierdzi, że dziewczynka, to jak nie zobaczę, to nie uwierze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam dzisiaj na obiad fasolkę po bretońsku - zrobiłam wczoraj żeby mieć troche luzu :) byłam w tym lidlu i powiem wam tak: leginsy moim zdaniem nie są godne uwagi - za gorące na lato, myślałam że będą krótsze;/ stanik owszem ale jak któraś ma małe "cycki" tak może do miseczki C, ja kupiłam D największe i mam za mały;/ więc troche oszukana ta numeracja... spodnie takie bardziej materiałowe, ale jakby któraś nie miała to można kupić, jak za taką cenę, a rozmiar L wychodzi na jakieś 44/46 bo ja bym weszła :) jedyne z czego jestem zadowolona to bluzka bo pasuje i jest nawet z cienkiego materiału:) no nic dzisiaj jeszcze raz bede musiala jechac zwrócić ten biustonosz, bo mi powiedziala ze zwracac mozna tylko dzisiaj... dan mos a o której się wybierasz? bo ja rano, by długo nie czekać :) a i nie martwisz się że między usg nie będzie 2 tygodnie odstępu? bo ja następne usg mam 12 czerwca na prenatalnych, a w poniedziałek jak pójde do lekarza to mu powiem żeby mi nie robił :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Graga - ja też myślę, żeby pojechać rano, ale jak będzie tłum, to sobie podaruję. Co do częstotliwości USG, to mi się wydaje, że taka infomacja jest zamieszczona dlatego, żeby ograniczyć ilość pań, które tam przybędą :) Mój lekarz uważą, żę UGS nie ma wpływu na dziecko, a w to akurat mu wierze :) Poza tym planuje oblecieć Lidla po pracy - na legginsy się juz napaliłam, a tu takie rzeczy piszesz ... oj nie dobrze :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz z tym usg czytalam tez gdzies indziej :) no ale wiadomo ze cos napisac musza:) no ja tez jak bedzie tlum to nie bede czekac :) ciekawe kiedy maryjka wstanie:P a z tymi leginsami to musisz sama zobaczyc - wiesz ja sobie kupilam takie z materialu jak getry robią - przewiewne na lato idealne, a te w lidlu sa z takiego materiału ala rajtuzy i wydaje mi się że będzie się skóra pocić i co gorsze mi by to z tyłka zjeżdżało bo to takie śliskie :P no ale ja nie narzucam nikomu, pójdziesz to sama ocenisz :) a w sobote to moze bedziemy koło siebie stały :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Coś nie moge się zmotywowac do robienia tego obiadu len we mnie wstapil;d za to dodalam moj brzuchol na galeriusa w koncu zaczyna troche roznac:) chyba trzeba wstawac z wyrka;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Graga - co do legginsów, to ja własnie potrzebuje śliskie, bo mają być do pracy, więc bawełniane odpadają :) A co do soboty, to mam nadzieje, że Maryjka do tego czasu się obudzi i napiszę, czy wogóle opłaca się jechać - w sumie z Katowic nie mam jakoś specjalnie daleko, ale jak ma być beznadziejnie, to nie jade heheh Zwłaszcza, że mój mały w sobotę wieczorem wraca znad morza, więc będzie to ostatni poranek bez pobódki o 6 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Rzodkiewa - ale zazdroszczę wycieczki :) byłam w Holandii przez rok i strasznie bym chciała tam jeszcze kiedyś pojechać :) Mamusia - czekam na wieści. Wczoraj obczaiłam szkoły rodzenia w naszym mieście i mam mieszane uczucia... Można się zapisywać od 22-23 tygodnia... Ogólnie, to koszt rzędu 300-400 zł (liczba spotkań od 8-11). Jedno spotkanie w tygodniu, więc wszystko potrwa 2-3 miesiące... Kilka położnych powiedziało mi, żebym poszła do szkoły przy szpitalu gdzie będę rodzić i gdzie mam lekarza prowadzącego, a to prywatny szpital i tam szkoła jest najdroższa i w dodatku mają na razie komplet :( Zastanawiam się czy nie zrezygnować, a te 400 zł przeznaczyć na coś dla dzidziusia... Słyszałam coś o położnej środowiskowej, że przychodzi do domu jeszcze przed porodem oraz po nim i pomaga, tłumaczy i pokazuje jak się opiekować malcem...mam nawet namiar na taką super babkę, ale nie wiem jeszcze na czym to dokładnie polega... podobno jest finansowane z NFZ-tu. Czy wiecie coś w tym temacie? Będę wdzięczna za każdą informację :) U mnie dziś zupa brokułowa i tyle :) taki upał, że żadnego mięcha bym nie przełknęła. Mam jeszcze placek ucierany z rabarbarem i truskawkami, który upiekłam wczoraj :) Pysznyyyyyy :P mniam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eljotka :D :D :D Już sobie wyobraziłam siebie w tej scenie z biegiem na golasa po korytarzu :) o masakra :) historie nie z tej ziemi :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Diana do mnie i do bratowej przyszła położna tylko po porodzie - pierwszy raz się umawiała, a drugi przyszła niezapowiedzianie.... i to było z kasy chorych... któreś tu dziewczyny się spotykają z położną to może one coś więcej powiedzą, ale ja pierwszy raz słysze żeby z kasy chorych przed porodem przyszła... może można się z nią umówić jak masz jakieś pytania i wątpliwości, ale ja nie wiem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Diana co do szkoły rodzenia to ja nie ide bo po pierwsze cięcie bedzie a po drugie to moje 4 dziecko nie liczac Ewusi* Położna środowiskowa przychodzi do domu i pomaga w pielegnacji noworodka ..sprawdza czy wszystko jest w porzadku no i mną się też zajmowała ,szwy po cesarce mi nawet ściagała Bardzo fajna miła babka no i finansowane to jest z nfz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I z tego co pamiętam była pare razy ale w zupełności wystarczyło Teraz ma swoja prywatna szkołe rodzenia ale ja nie ide bo po co ...no i pracuje w tym szpitalu co bede rodzic i nawet mieszka niedaleko w tej samej wiosce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki dziewczyny :) Taka koleżanka mi opowiadała, że do niej przychodziła przed porodem...i po porodzie, ale nie mam teraz z nią kontaktu i nie wiem kiedy uda mi się go nawiązać... mówiła, że to NFZ opłacał i że to było dla niej bardzo pomocne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moglybyscie mi podaj jakies info odnosnie tej akcji Szczesliwa mama bo szperam w necie i nie moge znalezc albo jakiegos linka???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny.. dzisiaj znowu bez humoru.. mąż mnie tak wkurwił, że nie chce go w ogóle widzieć.. zrobił mi awanturę, że nie odebrałam telefonu i mi kurwować zaczął. Bo akurat wysyłamy felgi z oponami i trzeba było znaleźć kartony, żeby to zapakować.. i zero zrozumienia, że krew z nosa mi leciała i przy tym kichanie katar.. nawet nie miałam jak odebrać.. oddzwoniłam do niego po czasie, to oczywiście złośliwie nie odebrał. a kiedy już pojechałam do pracy podpisać jakiś dokument ten dzwoni gdzie mam odebrać te kartony, a że to poza zieloną, a nie mam nawigacji przy sobie, musiałabym się wracać do domu, ale stwierdził zadowolony, że trudno.. to powiedziałam mu, że zachowuje się jak obrażona panienka i się wyłączyłam.. a teraz stwierdził, że sama mam się tym zająć.. no to zajęłam, zadzwoniłam do tatę, bo sama nie podniosę 20kg.. i chuj z nim.. sory, że tak się żalę, ale mam dzisiaj potwornie dość.. jeszcze coś Kuba dzisiaj mnie nie kopie i mam czarne myśli..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miluchna, a z jakiego miasta jesteś? Natalie - Ci faceci to się czasem zachowują jak lalunie :/ Też mam za sobą wczorajszą sprzeczkę i też mnie wkurzył na maxa.. nie denerwuj się, bo Kubuś to czuje :) Połóż się i odpręż...odezwie się na pewno :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
natali nie przejmuj sie, ja po kazdej kłótni mam sama remontować przedpokój, wkońcu kiedyś wezmę się za to i zacznę go remontować :P facet myśli że jest niezastąpiony, a tego kwiata jest pół świata :) ile razy ja z moim się już rozwodziłam, ech... szkoda gadać, tylko pozazdrościć tym które nie mają takich problemów.... no ale sama sobie go wybrałam, więc nie mam co narzekać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Diana lalunie to mało powiedziane.. zresztą prawie zawsze ma jakieś "ale" jak nie odbiorę telefonu.. a wystarczy, że jestem obok w pokoju, tv włączone i nie słychać.. przecież do kibla nie będę zabierać telefonu ze sobą.. położyłam się na lewym boku i malutkie kopnięcie poczułam, to chociaż tutaj ulga, że u mojego maleństwa jest dobrze. A zaraz mój tata przyjedzie i mi pomoże.. bo księciunio się obraził..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Graga - chodzę do szpitala, który pracuje na Łubinowej w Katowicach, ale nie mam przekonania do szpitala, bo pewnie wiesz, że to mała prywatna klinika, która zupełnie nie jest przygotowana na to, jakbyć coś (odpukać) było nie tak :/ Synka rodziłam w Chorzowie, w miejskim szpitalu i byłam bardzo zadowolona. A że mały był prznoszony i urodził sie z zapaleniem spojówek, to tam na miejscu go podleczyli i po 5 dniach byliśmy w domu. Jakbym takie coś mnie spotkało na Łubinowej, to pewnie dziecko by mi zabrali i wywieźli na Ligotę, a ja - umarłabym z rozpaczy. A Ty gdzie planujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
graga, ale ja nie będę czekać na jego łaskę, jeżeli ktoś mi powie, rób sama, to ja to zrobie. Jestem uparta, wiem, ale nie pozwolę, żeby mnie tak traktował.. nie chce, to nie i tyle.. dzięki dziewczyny za wsparcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w pierwszym momencie myślałam o Bogucicach tam miałam ostatnio operacje no i moja córka chodzi tam do lekarza ale przemyślałam i stwierdzilam że lepiej zapisze sie do lekarza który jest najblizej (dobry tez jest zeby nie było ) No a on pracuje w Mikołowie ..Ja 3 dzieci rodziłam własnie tam i nie narzekam A Ewusie to mnie przewieźli z Mikołowa do Katowic Ligoty i tam był koszmar

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agulka - ja znów słyszłałm dużo dobrego o Bogucicach, a za to o Mikołowie nic. Mnie się wydaje, że najważnejsi są lekarze i położne, które pracuja w szpitalu, bo Chorzów gdzie rodziłam, ma opinie raczej marne, a ja bardzo sobie chwale - położne boskie, lekarze też :) no i przynosili mi jedzenie do łóżka, więc czułam się tam jak królowa heheheh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A lekarz z Wami rozmawiał o miejscu porodu? W ogóle lekarze coś o tym mówią? Doradzają? Mówią o szkole rodzenia? To pytanie do kobiet, które już rodziły. Ja pod tm względem zielona jestem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moniś - mnie mój lekarz zaprasza do szpitala gdzie pracuje :) Mówił, że mam sobie przyjechać i pooglądać czy mi sie podoba itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój lekarz nic nie mówił na ten temat. Może przez to, że czekaliśmy na wynik amniopunkcji. Po co tyle szpitali w Warszawie - jakby był jeden to bym nie miała dylematu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×