Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Miiiśkaa

*******PAŻDZIERNIK 2012*****

Polecane posty

Gość Glorii
A takie mam jeszcze pytanko... Dziewczyny, co sądzicie o: 1. Smażeniu, np. placuszków, naleśników, jajeczniczki? 2. Dodawaniu cukru, proszku do pieczenia, sody oczyszczonej i sporej ilości masła do ciasteczek? 3. Smarowaniu kanapki majonezem w zastępstwie masła? Z jednej strony mówi się dużo o zdrowym żywieniu, o nie dosalaniu i nie dosładzaniu, o tym żeby dusić, piec i gotować a nie smażyć, żeby tłuszczu było 1-2 porcji dziennie (dobrego tłuszczu) i żeby zrezygnować z konserwantów. A potem czytam przepisy dla dzieci i się smaży i dodaje majonez, cukier, ekstrakt z wanilii (w którym pewnie sa konserwanty) itp. Zdaję sobie sprawę, że malutkie dziecko nie od razu zje całą blachę ciasta i kupę ciasteczek, że nie da sie zamknąć malucha w ramy i nakazać zjadać odpowiednia ilość porcji nabiału, zboża, warzyw itp, ale jednak... I sama nie wiem, czy to ja staję się fanatykiem zdrowej kuchni dla dzieci, czy jednak słusznie mi się coś gryzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
glorii, ja juz nie raz poruszalam ten temat i ciagle mówie "nie dajmy się zwariowac!!! nami nikt sie tak nie przejmował karmili nas tym co mieli nikt nie zwracal uwagi na to jak jedzenie jest przygotowywane czy akurat pasuje dziecku dac czy nie, oczywiście nie dasz rocznemu dziecku do jedzenia smazonj tlustej kielbasy czy ociekających olejem fytek , ale jakies naleśniczki racuszki czy jajecznica na pewno nie zaszkodzą tym bardziej ze nie trzeba do ich przyrzadzenia litry oleju i 15 min smażenia:) ja zupy Kubie gotuje sama nie dosalam ich ale jak akurat ma ochote na zupe ktora jedza wszyscy inni w domu i jest ona doprawiona to nie dre włosów z głowy i mu nie zabieram odrobina soli czy pieprzu jeszcze nikomu nie zaszkodzila. Takze ja bym nie chisteryzowala i jezeli dziecko po zjedzeniu czegoś takiego nie sygnalizuje bólów brzucha to spokojnie :) pocieszylam sie ze nie tylko moj mały nie przesypia całej nocy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Glorii
eljotka, właśnie takiej odpowiedzi oczekiwałam :) Troszkę się pogubiłam między "dobrymi radami" babć, ciociów i przyjaciółekteżmatek. Co dziwne, często te porady (a czasami wręcz nakazy) są skrajnie różne i każdy ma na swoje zdanie mnóstwo argumentów. No! Wróciłam jednak na swoje tory. Ja także jestem zwolenniczką złotego środku. Dzięki więc eljotka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
glori nie ma za co, po prostu nie ma co przesadzać ani w jedna ani w druga strone a poza tym nie oszukujmy sie za 2-3 lata nasze dzieciaki beda wpierniczac czipsy zapiekanki i tone slodyczy i to wszystko popijac colą ( jezeli nie u siebie w domu bo mama nie karze to np u kolegi :) a im więcej sie zabrania tym jest gorzej bo wtedy dziecko jesscze bardziej z ciekawości ciagnie do tego co nie wolno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Glorii
Wpadłam na taki pomysł (właściwie to przypomniało mi się, bo już kiedyś o tym gdzieś czytałam), żeby co roku dokupywać zabaweczkę na choinkę. A kiedy nasze dzieci dorosną, spakują manatki, wygnają z domu i założą włąsne rodziny, to wsród tych manatków będą zabaweczki choinkowe własnie. W ten sposób "zabiorą troszkę świąt" z domu rodzinnego do siebie. Uwielbiam takie sentymetalne cosie. Dla nas to już drugie swieta z dziecmi, ale to pewnie najmniejszy problem :) (Ja kupie w tym roku po prostu dwie zabaweczki, zeby byl komplecik). Polecam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A u nas nadal nie ma ząbków ..:( nie powiem zaczynam się denerwować choć wszyscy mówią ze jest jeszcze czas. mały juz bardzo dobrze chodzi, je wszystko co się rusza :) oczywiście nie smażone i pikantne. Niestety nie lubi sam trzymać kubeczka i podaje mamie żeby mu pomagała. Nadal nie przesypia nocy a smoczek najlepszym przyjacielem jest ;) Buski xx

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My ostatnio mamy problem ze snem. Mały budzi się ok 9 potem drzemka 2 godzinna o 13 i ok 20.30-21.00 śpi aleeee ostatnio jak położę go spać ok 21 to pośpi godzinę i jest już wyspany nie ma szans żeby poszedł spać chce się bawic i koniec, i tak siedzimy z nim do 1 ... ręce załamuje po prostu, nie wiem co robić. Kurcze dziewczyny napiszcie jakie umiejętności maja wasze dzieciaki, co mówią, co pokazują, co lubią, jakie słowa rozumieją itp. wiem ze każde dziecko jest inne ale mi się wydaje że Leoś bardzo mało potrafi syn koleżanki w wieku Leona zaczyna już mówić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jest ząb!!!!!! Ale ulga dziewczęta w koncu zacznie mlody gryzc jak człowiek ;) Jeśli chodzi o umiejętności to długo pokazywał papa teraz już mówi i pokazuje, nunu palcem jednym pokazuje, nie i tak, powtarza jak mówi kurka koko, jak robi lion ( lew) z piosenki się nauczył :) mam, tata, dydy mówi na dzieci małe i na smoczka. Jak mu każe dać to podaje albo jak mowie tam to sie odwraca i podnosi, do góry raczki jak go rozbieram, pokazuje nosek , oko, fisiu w głowie :), ważyła myszka. Takie mi do głowy głownie przychodzą no i gada po swojemu dużo i przez telefon do taty dzwoni często :) Bardzo dużo mu powtarzam co chwile się pytam możne dlatego pamięta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Glorii
Rzodkiewka cudnego masz Maluszka. Coś czuję, że sporo w tym Twojej pracy :) Moja córeczka, choć także cudna (a dla mnie to już najcudniejsza ;) ) potrafi mniej. Pokazuje oczko, czasami nosek, bije brawo. Zdarzyło się jej powtórzyć tez "ijo, ijo" na moje "ijo ijo" kiedy przejeżdza karetka. Paluszkiem wskazuje jeśli czegoś chce. Krzyczy "tata", ale mam wrażenie, ze nie tylko wtedy kiedy tata się pojawia , albo kiedy myśli o tacie. To chyba jej ulubione słówko. Mama mówiła kiedyś. Teraz już nie mówi :( I jest jeszcze baba. I to chyba tyle jeśli chodzi o konkretne słówka. Od niedawna mówi więcej po swojemu. Czasami wykłóca się (no strasznie to śmieszne) Pomaga przy ubieraniu i rozbieraniu, sama się nawet rozbiera. Wie gdzie zakłada się skarpetki, sama próbuje. Podczas jedzenia, daję jej łyżeczkę, a ona coraz zgrabniej się nią posługuje, znaczy się nakłada jedzonko i wkłada je do buzi. Pokazuje misia, reaguje na proste zdania typu "zobacz, chodź", tuli lale i śpiewa jej "aaa aaa". Ma swoje ulubione zabawy i inicjuje je. No i chodzi. Bardzo dumna jestem z jej spacerów, bo pierwsze kroki postawiła 2 tyg. przed pierwszymi urodzinami i do tej pory wparwiła sie w tym chodzeniu tak że hoho. Zaznaczam jednak, że sporo zależy od jej humoru i nie zawsze np. pokaże oczko. Dafiiia zupełnie się nie przejmuj tym, co potrafi i nie potrafi Leoś, a zwłaszcza w porównaniu z innymi dziećmi. Ja piszę o sprawnym chodzeniu mojej córeczki, ale znam dziewczynkę, która pierwsze samodzielne kroczki zrobiła w wieku 1 roku i 4 miesięcy. A tearz śmigaaaa. Nic to więc nie znaczy. W zdobywaniu nowych umiejętnośc***omagają natomiast pochwały domowników. Radość rodziców i gromkie "brawoooo" to najlepsza stymulacja :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaKarmiaca
dziewczyny tez mam core z pazdziernika.2012. eszcze karmie piersia. Mam pytanie do ych ktore sa w podobnej sytuacji, czy wasze dzieci tez staja na glowie podczas karmienia? i ile karmien jest na dobre, ja mam wrazenie ze u nas za duzo, w nocy to nawet szkoda gadac ale i w ciagu dnia pare razy, dziecko ma 14 msc a nieraz je jak noworodek co 2h chce piers, nawet jak zje 2 michy zupy, to nomrlane?? i kiedy wkoncu przestanie doic w ciagu dnia? wie ktos?? bo chce do pracy wrocic :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z tego co piszecie to mój Leo nie odbiega od normy ;) i każde dziecko w różnym czasie zbywa różne umiejętności. Leoś zaczął chodzić pod koniec września już. Nie mówi nic po naszemu ;) ale bardzo dużo po swojemu. Bawi się samochodami wydając dźwięk "buum buum" Jak mówie przynieś samochodzik to go przyniesie, sortuje klocki nie wszystkie ale sortuje, nie je sam bo mu nie pozwalam jest strasznie łapczywy i napycha sie jedzeniem i boje się że się udusi. Myje zęby, wie do czego jest łyżeczka, kubek, miseczka, uwielbia ogladac książki, bierze poduszke kładzie na podłoge przytula sie do poduszki i mruczy aaaa. Robi brawo, jakie doobre, taki duży, kosi kosi, tu kokoszka kasz ważyła, na bebenku sobie gram ( uderza sie dwoma raczkami w brzuszek), halo halo, i czasami grozi nam palcem "nu nu" robi kulu-kulu piłeczką, kopie piłkę bierze w dwie ręce i odbija ją od podłogi.. Przez miesiąc mówił mama, mówił bardzo długo i często tata teraz juz nie mówi. Krzyczy czasami ta i nie. Jest bardzo nerwowy, tupie nogami i strasznie wymusza oszukanym płaczem gdy czegoś chce. Jest też niecierpliwy gdy mu coś nie wychodzi to zaraz rzuca tą zabawką i krzyczy. Generalnie włazi wszedzie, na łóżko w sypialni, na kanape a potem na poduszki kanapy, jak bawi się w łóżeczku to staje na zabawki albo na pudło z zabawkami. W każdym razie straszny nerwus i łobuz. Dzięki wam dziewczyny za odpowiedź bo się bardzo martwiłam szczególnie dlatego ze tesciowa i maz gadaja ze "ten dzieciak nic nie potrafi nie poświęcasz mu czasu". I się strasznie denerwowałam. Pozdrawiam wasze cudowne dzieciaczki i was ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Glorii
Dafiiia te teściowe to potrafią krwi napsuć, nie ;) Olej takie uwagi! Leoś to super Ktoś i świetnie sobie radzi (i piszę to bez kokieterii) :D mamoKarmiaca ja mam podobną sytuację. Moja córeczka też jest bardzo cycusiowa. Są dni, kiedy mogłaby tak wisieć na cycusiu bez przerwy. Dodatkowo pijąc mleczko musi - MUSI !- rączką trzymać sobie drugiego cycusia. Wszystko to bez względu na to co i ile zjadła z "normalnego jedzenia". Także w nocy budzi się średnio co 2h :/ Jedno mam pocieszenie: Zostawiłam ostatnio córeczkę u babci, na kilka godzin (na ~6,7 h) i okazało się, ze Wiktoria w ogóle za cycusiem nie tęskniła. Myślę więc, że to jest tak, ze jak jest mama to jest cycuś,a jak mamy nie ma to nie ma cycusia. Z pójściem do pracy nie powinno więc być problemu (przynajmniej jeśli chodzi o karmienie piersią). Dodam jeszcze, że pomimo tego, ze Wiktorka dopomina się cycusia, ja ograniczam karmienia w ciągu dnia i sama decyduję kiedy to nastąpi. Na pewno nie jest to już karmienie "na żądanie". mamoKarmiąca a nie myśłałąś o całkowitym odstawieniu swojego Maluszka od piersi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaKarmiaca
witaj Glorii, dziekuje za odpowiedz. Powiedz mi czy twój szkrab tez nie ma smoczka?? moja nigdy nie chciala i mysle ze dlatego tak czesto domaga sie cycusia, porpostu chce sobie possac. Tez ostanio ja ozstawilam na pare godzin z rodzicami i nie bylo ani przez sekudne wycia o cyca, ale jak wrocilam to rzucila sie na mnie... mowisz ze twoja trzyma drugiego a moja musi szczypac mnie - po szyjki po brzuchu po dekolcie.... odstawic bym juz chciala ale mala nigdy nie chciala mm... pozatym jak porbowalam jej wuytlumaczyc ze cyca juz nie ma to byl jakis dramat.. nie mam serca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mamoKarmiaca czuję, że zaprzyjaźniłybyśmy się :) Mam identyczną sytuację. Moja Mała również smoczka nie chciała i również mam wrażenie, że całe to "karmienie", to przede wszystkim jej potrzeba possania. Czasami zdaje mi się też, że Wiktorka chce nie tyle jeść, co pić. Podaję jej różne pićku w różnych kubeczkach, ale o przytknięciu ust np. do kubeczka z dzióbkiem i piciu przez dłuższy czas nie ma mowy. Również poza trzymaniem drugiego cycusia i szczypie i drapie wszystko co jest w zasięgu jej ręki :/ I choć lubię karmić piersią, to to drażni mnie niesamowicie. Zastanawiam się, czy gdzieś nie popełniłam błędu dając Małej pierś tak często. Przy drugim dzidziusiu będę chyba bardziej kontrolowała to, by cycuś był jedynie do karmienia i nie pozwolę na np. słodkie zasypianie z cycuśkiem w ustach. Dodam jeszcze, ze kiedy odmawiam Małej, to oczywiście spotykam się ze złością i płaczem i czasami (zwłaszcza jeśli ostatnie karmienie było dawno temu, a "normalne" jedzonko już zostało właśnie zjedzone) ustępuję jej (i nie mam wyjścia ;) ) a czasami staram się przekierować jej uwagę na coś innego, albo w miarę możliwości zostawiam ją np. z mężem i wychodzę z pokoju. mamoKarmiaca, a jak wygląda u Ciebie sytuacja z drzemkami , zasypianiem nocnym i jedzeniem? Moja Wiktorka w ciągu dnia zasypia przy cycusiu :/ albo w wózku, na noc także przy cycusiu (czasami z tatą, albo obok mnie, ale jednak po karmieniu) i bardzo słabo je. To kolejne kłopoty, które mają chyba sporo wspólnego z cycusiowymi upodobaniami naszych dzieci :/ Napiszę jeszcze jak sobie to wszystko poukładałam w głowie: tak jak już wspomniałam karmienie piersią ograniczam, a bez ograniczeń i w ramach rytuału pozwalam na karmienie przed zaśnięciem nocnym. W ciągu dnia cieszy mnie to, ze babcia potrafiła uśpić Małą bez cycusia, czyli da sie, czyli znaczy ze w klubiku poradzi sobie. Natomiast z karmienia nocnego mam zamiar zrezygnować. Potrzebuję jednak do tego taty i jego urlopu, który ma niebawem nastąpić... Myślę więc, ze jak już Mała nie będzie się najadać tak w nocy, a w klubiku pozostawiona bez dostępu do cycusia, zacznie lepiej jeść. Planuję kontynuować karmienie jeszcze do ukończenia II roku życia, ale mam na myśli głównie to wieczorne, poranne i może takie po moim powrocie z pracy. Reszta mam nadzieje sama się wyreguluje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaKarmiaca
Witam... nocne drzemki i poludniowe - oczywiscie ze przy cycu - tylko przy cycu...w nocy 150 pobudek na cycusia, w ogole od pcozatku karmienia mam zawsze wrazenie ze mam pusto w tych piersiach bo przeciez mloda ssie w koło... ehh, tez mysle ze poplenilam blad karmiac na żądanie, tylko ze tak mi mówiły doświadczone panie z poradnii laktacyjnej a ja glupia przy pierwszym dziecku .. chciałam jak najlepiej, najgorsze jest to ze to wieczne ciumkanie - a przy okazji napicie sie troszke mleczka powoduje to ze córka ma słaby apetyt, mizernie wyglada, nigdy nie byla takim rasowym bobasem, wazy tylko 9,5 kg i to wszystko zaczyna mnie dobijac - jestem cholernie zmeczona karmieniem, martwie sie o jej kondycje i łapie doła - tego samego ktorego mialam na poczatku karmienia.. jak wisiala na cycu po kilka godzin, nastpne dziecko napewno bede dokarmiac mm i smoczka tez naucze, bo inaczej czlowiek zamiast cieszyc sie tym wszystkim to chodzi wiecznie niedposany, zmeczony i zatroskany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaKarmiaca
aaaa i dodam jeszcze ze chce odstawic mala jeszcze do sylwestra, zaczynm po swietach jak bedziemy u tesciow - oni sa w miare cierpliwi, pomoga uspokoic mala bo napewno bedzie taka histeria ze az mnie ciary przchodza..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mamokarmiąca, jak poszło Ci oduczanie cycusia? Czy któraś z mam w ostatnim czasie także odstawiała pierś? I jeszcze jedno pytanie: jak radzicie sobie z fochami, złościami, histeriami i jęczeniem? Reagować, nie reagować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie reaguje, sam przychodzi i się wtula i uspokaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Glorii
Oooo jak miło :) Dzięki za odpowiedź :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamaKarmiaca
Witam, mamy styczen a ja dalej karmie :) nie potrafie nie dac malej w nocy jak tak biedna wyje, ale sa pewne postepy, udalo mi sie ulozyc jej normalnie posilki w ciagu dnia, nie ma podjadania cyca i w dzien usypia sama w lozku - no chyba ze ma gorszy dzien to wtedy przed rzemka dostaje cyca, ale tylko sobie chwile popije i odlatuje. Tak wiec w ciagu dnia nie karmie. KArmienie takie dluzsze o 22 i o 7 rano. W nocy budzi sie ok 3-4 razy zeby sobie pociagnac chwile ale juz nie po 20 razy :). Plan dnia to mniej wiecej: 9.00 sniadanie 10.00 owoc 11.30 zupa, i idzie spac, czasem sama czasem z cycem 14.30 drugie danie 16.30 deser 18.00 kolacja o 19 idzie spac i wtedy juz cyc musi byc. A co do tego spania w lozku to tak porostu z dnia na dzien sama zaczela, poglaskam ja i po 2 minutach spi, az nie moge uwierzyc. A jak u was??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Glorii
MamoKarmiąca faktycznie zrobiliście krok do przodu i to znaczny :) Szczególnie dobrze wyszło z samodzielnym zasypianiem i unormowanymi posiłkami. Fajnie, że o tym piszesz, bo na mnie działa to barzdo pokrzepiająco. Ja z natury jestem dość mało pewna siebie i takie zdania pomagaja mi sie utwierdic w tym co robie :) Ja z kolei postawiłam na nocki. W nocy do coreczki wstaje tata. Ja spię w drugim pokoju. I super to wychodzi. Wiktoria budzi sie tylko raz i potem drugi raz nad ranem (kolo 6), a po kazdej pobudce zasypia dosc szybcutko. Zdarzyły sie jej nawet takie 2 nocki kiedy to zasnęła po kapieli i obudziłą sie dopiero nad razem! (A wczesniej tych pobudek mielismy ze 150 tez). Natomiast w dzien uzupełnia chyba sobie niedobory cycusia :/ Staram sie by cycus byl po posiłku, ale nie zawsze wychodzi. Ostatnio tez Wiktoria wpada w histerie i przyznam ze nie radze sobie z nimi najlepiej. Nie wiem co mam robic. Wydaje mi sie ze coreczka probuje wtedy cos wymusic i jest to jej taka dziecinna manipulacja. Staram sie wiec nie reagowac. (z roznym skutkiem) Serce rozpada mi sie wtedy na 100 kawałków. (Dzis dodatkowo usłyszlam od tesciowej, ze "w ten sposob wychowam psychiczne dziecko"... zabolało) Poza tym Wiktoria jest niejadkiem i brak karmien w nocy tego nie zmieniło :/ Najlepiej działa metoda BLW. A jesli chodzi o porzadek dnia to MNIEJ WIECEJ wyglada to tak: 6 I śniadanko - dłuższe karmienie (i potem jescze najczesciej zasypia) 8/9 II śniadanko (jajeczko na parze z bułeczką, owsinka z bananem, rodzynkami i miodem albo "moja kaszka" czesto z dodatkiem owoców) 11 I danie (warzywa polane oliwka czasami zupa albo tylko owocek albo domowy biszkopcik) spacer i najczęściej drzemka (1-2 h) 14/15 II danie (kombinuję jak mogę, najlepiej wchodzi makaronik z sosem mięsno lub rybno warzywnym) (16/17 deser (owoc, ciastko) 19 kolacja ("moja kaszka", czasami kaszka NESTLE z owocami lub zapiekanka z ryzem i owocami polana jogurtem) 19:30 kąpilel -> dłuższe karmienie -> spanko w miedzyczasie Wiktoria domaga sie piersi kilka razy a "moja kaszka" to kasza jaglana, kukurydziana, płatki owsiane, amarantus, komosa ryżowa albo mieszanka tego wszystkiego z przyprawami, rodzynkami i miodem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamaKarmiaca
a to widze ze u was tez juz jakis harmonogram jest wypracowany. Jesli chodzi o notoryczne podchodzenie do cyca w dzien - nie martw sie - ja jeszcze 3-4 tygodnie temu bylam bliska zalamania, bo wydawalo mi sie ze mam w domu nowrodka ktory co 2 godziny chce ssac, mala zamiast jesc oczywiscie chciala piers, albo kazdy posilek dopijala piersia albo jeszcze miedzy posilkami tez. Normalnie az mi wstyd bylo isc do znajomych, bo karmilam w ciagu pobytu u nich tak duze dziecka kilka razy ;/ Ale stal sie cud, sama od siebie przestala jesc w dzien, ja mysle ze dzieci do tego dorastaja same, i odbylo sie bez krzyku, placzu itd. Co do metody BLW tez u nas sie sprawdza najlepiej, najchetniej nawet zupe zjadalby rekami. Moja cora tez jest niejadkiem, tz zjada tak male porcje ze zawsze wydaje mi sie ze je jak 5 msc dziecko, ale widocznie jej starcza, wrzucilam, troche na luz, przestalam sie tak tym wszystkim przejmowac, i mysle ze ona tez to pozytywnie odczuwa - jest duzo grzeczniejsza. No ale dzisiaj byly w ciagu dnia dwa dosyc dlugie seanse... tz musiala sobie podic cycko-smoczka bo wstala lewą noga :):) i ja wiem ze wtedy nie pije mleczka tylko poprostu sie relaksuje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamaKarmiaca
aa ai najwazaniejsze - gratuluje tych nocek - zwlaszcza tatusiowi ktory potrafi uspokoic malutka, no u nas niestety narazie o nockach nie ma mowy, ani tatus nie dorsol do tego ani mloda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdzie poprzedni post??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 23
jaki post ? coś fajnego było

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tutaj juz żadnej nie ma?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×