Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość RoBert***

Chyba już mi nie zależy

Polecane posty

Gość RoBert***

Jesteśmy ze sobą prawie 4 lata, od pól roku mieszkamy razem i coś zaczęło się między nami psuć. W poniedziałek wróciłem z pracy o 19, już w drzwiach zawróciła mnie - skocz do sklepu po makaron, ser i coś tam jeszcze, to zrobimy szybko coś do zjedzenia, a po drodze wynieś śmieci. To nie pierwszy raz, ale tym razem zrobiłem inaczej. Śmieci wyrzuciłem, makaronu nie kupiłem, odwiedziłem restaurację, zjadłem dobry obiad i wróciłem. A w domu? Płacz, fochy, moja biedulka głodna - jak ja tak mogę, nie kocham jej, jestem draniem, niewdzięcznikiem, chamem. Po raz pierwszy nie przytuliłem jej w tym momencie, nie kajałem się, wyszedłem do drugiego pokoju, starannie zamknąłem za sobą drzwi. Słyszałem jak moja luba dzwoni po taryfę, pojechała do rodziców. Do dzisiaj nie wróciła. Od dwóch dni dzwoni jej ojciec z pytaniem kiedy po nią przyjadę, chciałby ze mną porozmawiać. Nie pojadę, nie wyganiałem jej i nie będę ją prosił o powrót. Wychodzę z domu o 6.30, wracam o 18- 19, dobrze jak nie ma korków, chciałbym odpocząć, pobyć z nią, przytulić, a nie słyszeć ciągłe wyrzekania. Ona pracuje w szkole na 10/18 etatu, szkoła na sąsiedniej ulicy, po drodze 2 sklepy. Niedawno znów dzwonił jej ojciec, chce mnie jutro odwiedzić, ale o czym mam z nim rozmawiać? Sam już nie wiem, kocham ją bardzo, bez niej mi źle, ale z nią też nie lepiej. Może lepiej to zakończyć? Czy jest szansa, że ona się zmieni? Ona ani razu nie zadzwoniła do mnie, czuje się urażona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie boj sie z nim rozmowy
pozatym zadzwon do niej i zapytaj czemu miesza w to rodzicow... i biega na skargi to nie jej ojciec powinien z toba gadac tylko ona sama z toba... a nie posrednicy jacys co za mamicorka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Czy jest szansa, że ona się zmieni?" SIĘ nie zmieni. Może najwyżej zmienić swój stosunek do Ciebie, do Was, do wspólnego życia. O ile będzie widziała taką potrzebę czy konieczność. Dlaczego ludzie nie chcą/nie potrafią ze soba normalnie rozawiać o swoich problemach, oczekiwaniach, frustracjach, itp? Z najblizszą osobą? Twoje zachowanie nie było w porządku. Nawet jeśli poczułeś się urażony jej oczekiwaniem/rozkazem-prośbą, to założe się, że ona do tej pory nie wie, dlaczego się tak zachowałeś. Statystycznie to kobiety cześciej stosują taką taktykę - natychmiastowa reakcja zamiast informacji. Jak widać na Twoim przykładzie - mężczyznom też się to zdarza. Porozmawiaj Z NIĄ, a nie tylko ze swoim urażonym ego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jurny facecik
bu ha hah czlowieku jak polecisz za nia to bedziesz mega frajerem! a co to za powod zeby uciekac do rodzicow? hahaha chlopie jak ona tak robi teraz to w przyszlosci o byle co bedzie ci robila lepsze sceny i uciekala do starych z byle powodu im sie zalila , kopnij w dupe ta ksiezniczke i daj sobie spokoj bo bedzie cie miala za nic o ja pierdole w ogole jaka dama nie mogla zrobic zakupow? cus ugotowac ? to od czego ona jest? a ty co niby lezysz caly dzien? jak mnie wkurwiaja takie glupie krowy !zwiazek polega na kompromisach i wzajemnym pomaganiu a jej sie chyba pojebalo we lbie , nasraj na nia z gory na dol i miej swoj honor !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość RoBert***
dzwoniłem zaraz we wtorek rano, ale nie odbierała. Zadzwoniłem do jej rodziców, odebrała jej siostra, potwierdziła jej obecność, ale powiedziała, że na razie nie chce ze mną rozmawiać. To nie jest tak, że ja boję się tej rozmowy. Rozmawiać z nim mogę, ale co mam mu powiedzieć, skarżyć na nią. Powiedzieć mu, że jak skaczę przy niej jak pajac to jest ok, ale ona z siebie nic nie daje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jurny facecik
wychodzi na to ze ty masz zapierdalac caly dzien i potem jeszcze zakupy robic bo ta glupia cipa nie bedzie sobie brudzila rak zakupami ?jak byla glodna to bylo jej nie siedziec na dupie tylko robic zarcie a ty sie nia nie przejmuj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie daj sie tak wykorzystywac nie chce to nie wraca , proste:) wielka mi krolewna .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skoro ona nie chce z Tobą rozmawiać, to masz czystą sytuację. Zajmij sie sobą i na nic nie czekaj. A z szanownym ojcem nie masz o czym rozmawiać. Jedyne hasło, które mu się należy, to wyjaśnienie, że skoro jesteście dorośli, to własne sprawy będziecie rozwiązywać we własnym zakresie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dididii
o czym niby masz z jej ojcem rozmawiac?powiedz tatusiowi tak"z calym szacunkiem dla "pana" ale to sprawa mniedzy mna a moja dziewczyna czy tam zona(nie wiem)jesli bedzie chciala oczywiscie jestem gotow do romow ale z nia, gdyz to nasza sprawa a nie pana" Daj tatusiowi do zozumienia by sie nie wpierdzielal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tatus tu sie wcale nie liczy .............. to ona probuje pokazac kto rzadzi i rozdaje karty w tym zwiazku, zostaw ja ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie boj sie z nim rozmowy
nie dzwon ani nie pisz nie odbieraj od jej ojca , to jakas ksiezniczka ... wez uciekaj koles

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość RoBert***
Twoje zachowanie nie było w porządku. Nawet jeśli poczułeś się urażony jej oczekiwaniem/rozkazem-prośbą, to założe się, że ona do tej pory nie wie, dlaczego się tak zachowałeś. Oj, chyba wiedziała dlaczego tak się zachowałem, nie przypuszczała tylko, że będę do tego zdolny. Ale może masz rację, że moje zachowanie w tym dniu było nie w porządku, po raz kolejny powinienem ją pocieszać, bić się w piersi za mój niegodny uczynek. Ja nie potrzebuję dziewczyny do gotowania, sprzątania, prania. Z tym od lat doskonale umiem sobie radzić. Ale do licha, prawie codziennie wracając z pracy słyszę:"dobrze, że już jesteś bo musimy -gdzieś jechać, coś zrobić, spotkać się z kimś... " Rzadko słyszę "dobrze, ze jesteś bo już tak tęskniłam"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie o to chodzi ze nie daje
ale co, ze obiadu nie miales??? no to masz powod:P To ty zapisz sie na stolowke, ona niech jada w szkole i tyle!!! Sluchaj pracujac nawet 4-5 h w szkole - mozna miec taka mega migrene, ze lecisz do domu i marzysz tylko o łóżku - jak np. 2 dni temu - i ani nie bylo obiadu, ani posprzatane i bylo ok. - swiat sie nie zawalil. zjedlismy kanapki i zyjemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
robert jesli cos w tym zwiazku ci nie odpowiada to zmien to , zakoncz powiedz czego oczekujesz bo w przeciwnym razie bedzie tylko klopot , bedziesz przepraszal aby krolewna byla zadowolona ale tylko do czasu a ona , ciagle i tak foch.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Piekło uszkodzonych zwieraczy
Ale może masz rację, że moje zachowanie w tym dniu było nie w porządku, po raz kolejny powinienem ją pocieszać, bić się w piersi za mój niegodny uczynek. jest taki fantastyczny wynalazek - rozmowa. ta akurat mogłaby sie zacząć od czasami też chciałbym abyś ty zadbała o mnie, ponieważ źle mi kiedy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie o to chodzi ze nie daje
a dzieciaki tak potrafia dac w kosc ze nie masz pojecia - wiem, ze tak nie powinno byc ale ja sama nerwy ze szkoly przynosze do domu na biednego męża i dzieci :( zwlaszcza teraz przed feriami gdzie jest zapierdziel, ze hej!!! a moze ona ma potrzeba wyjscia z domu, spotkania ze znajomymi? Jak wygladaja wasze dni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a nauczycielki to wyjatkowe zmeczone zyciem kobity, wiem bo sama bylam nauczycielka:) zmienilam to , jakos nie pasowalam do grona:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie o to chodzi ze nie daje
a moze ona jest przed okresem? to wtedy hormony tak szaleja, ze z igly robi sie widly!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gonia no to wreszcie masz jaka
s latwijsza i pewnie lepiej platna robote? Dobrze ci:) no ale ja mimo zmeczenia lubie moja prace :D i nie zmienilabym jej na inna!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SZKODA tylko
ze moj ex nie uszanowal mnie i ze on siedzial w chacie a ja 12 godzin dziennie w robocie, i jeszcze zakupy i gotowanie..raz na jakis czas ugotowal i tyle..a ze ja przychodzilam zmeczona to go draznilo..on bezrobotny a ja nas utrzymywal..a tutaj laska ma dobrego faceta i nie mogla zrobic zakupow i ugotwac ????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SZKODA tylko
ja nas utrzymywalam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie narzekalam na prace , czyli mlodziez ale na grono.....a teraz robie co lubie i kiedy mi sie chce:) ale mam pol rodziny w szkole i widze ich frustracje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rzuć w peezdu tę księżniczkę. no chyba, że chcesz przez resztę życia jadać na mieście i uciekać z domu do pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość RoBert***
Ona pracuje na 10/18 etatu tzn, że tygodniowo ma 10 godz. lekcyjnych, we wtorek i czwartek po 4 godz, w środę 2 godz. + ew. posiedzenia rad pedagogicznych. Poniedziałki i piątki ma wolne. Uczy tylko w klasach czwartych. Nie przesadzajcie, owszem, można mieć zły dzień, ale chroniczne złe dni, to chyba przesada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a skad jestes ???
aaa, myslalam , ze nirmalnie v eteat! Wyglada mi to na depresje! jak wygladaja wasze dni? Ona pewnie szuka calego etatu, siedzi w domu i marudzi , ze ty ciagle pracujesz itd... a ona nigdzie nie wychodzi itp??? Depresja, znuzenie. Tylko szczera rozmowa!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Robert daj sobie z nia spokoj , dobrze radze ......wiem co mowie , przeszlam przez to:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Ona pracuje na 10/18 etatu tzn, że tygodniowo ma 10 godz. lekcyjnych, we wtorek i czwartek po 4 godz, w środę 2 godz. + ew. posiedzenia rad pedagogicznych. Poniedziałki i piątki ma wolne." pozazdrościć czasu wolnego. ale kasy wielkiej do ona raczej z tego nie ma, jak mniemam. "Wyglada mi to na depresje!" a mi to wygląda na LENISTWO, egocentryzm, "wdupiemanie" swojego faceta i fochy rozpieszczonej pannicy. kopnij ją w dupsko, byle szybko 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niom tylko ciekawe
taaaaa jasne kurwa szystko alt to wszystko w dzisiejszych czasach to od razu depresja...jaaa pierdole :-O od razu mam depresje, ma depresje blabla..ona zadnej depresji nie ma tylko faceta przytlacza zeby jak najwiecej z nia byl i sie troszczyl. jak mozna miec tyle czasu wolnego i nie pojsc na zakupy????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a skad jestes ???
ale depresja to nie żarty- moze jest dopiero w fazie apatii, wiec jeszcze jest szansa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×