zdrada-temat stary jak świat

witam jestem mężatką od 9 lat,do wczoraj myslałam,ze szczesliwa a jednak moje zycie legło w gruzach mój maz jest obecnie za granica bylam wczoraj u naszych wspolnych znajomych na urodzinach,wiadomo,przy mineralnej nie siedzielismy:P wraz z iloscia wypitego alkoholu mezowi od kolezanki zaczał sie rozplatywac jezyk i po delikatnym pociagnieciu za sznurki wyznał,ze byl z moim mezem 2 dni przed wigilia na piwie w knajpie,i tam mój maz dosiadł sie do jakichs dwóch dziewczyn,rozmawial z nimi po czym wyszedł jedna a ten kolega dopil piwo i poszedł do domu. wiem,ze wybierali sie razem na piwo i wierze we wszystko co uslyszalam zrobilam dzisiaj awanture mezowi przez Skype-on sie wypiera ze to nie prawda,chciałam zadzwonic po tego naszego znajomego by przyszedł (mieszka w bloku obok) i powiedział przy nim to co mi wczoraj to mój maz zrobił sztuczny tłok i sie rozłonczył co o tym myslicie??? jestem zdruzgotana,serce mi zaraz peknie z bólu:/

a to chuj wedzony

prosze,niech mi ktos cos poradzi

ja mam 32 l a maz 38 wydawało mi sie,ze niczego mu nie brakuje,a tu taki numer dodam,ze dokladnie pamietam tamten dzien,maz wrócił ok 23:30 o dziwo trzezwy i zaraz poszedł pod prysznic,spalismy wówczas osobno z racji tego,ze ja bylam chora i nie chcialam go zarazic

umre zaraz,dlaczego to tak POTWORNIE boli ...???

a kolega o ktorej wrocil?

Nie ma aż tak łatwych dziewuch a że mąż sobie trochę poflirtował to nie powód do afery. ps na wszelki wypadek starym kafeteryjnym zwyczajem zacznij sprawdzać kołnierzyki od koszul węchem

rozmawiałam z jego zona to powiedziala,ze ok 19 czyli w niecała godzine po tym jak poszli na te piwo

to moze poszli na drinka, mi tez sie wydaje,ze seksu nie bylo

męska rzecz Nie ma aż tak łatwych dziewuch a że mąż sobie trochę poflirtował to nie powód do afery. poflirtowac??? flirtowac mógł w knajpie,po co z nia gdzies wychodził? maz od kolezanki twierdzi,ze on z nia gdzies poszedł, tamten dopil piwo i wkurw* poszedł do domu

jasne,na drinka a moze w karty grac::P az tak naiwna to nie jestem

to masz za swoje

No to ładnie kolega wraca na czas do domu i żona zadowolona a Twój mąż szuka dodatkowych doznań ciekawe od 19-do 23:30 rozmawiali tylko pili drinka raczej marne szanse że na tym się tylko zakończyło wyjście męża z młodą kobietą...

no dzieki,to pocieszajace co napisales/aś

chciałoby się powiedzieć faceci to dranie i świnie natomiast owderacając monetę " jak suka nie da pies nie weźmie"

.o..o No to ładnie kolega wraca na czas do domu i żona zadowolona a Twój mąż szuka dodatkowych doznań ciekawe od 19-do 23:30 rozmawiali tylko pili drinka raczej marne szanse że na tym się tylko zakończyło wyjście męża z młodą kobietą... dokladnie,a tym bardziej ze on wrocił trzezwy do domu ja mysle,ze w tej knajpie to mogly przesiadywac wlasnie takie co szukaja ... maz im ponoc postawił po piwie

kochana bądź realistką Twój mąż wyszedł z laską jego kolega się wygadał przed Tobą jak chciałaś doprowadzić do konfrontacji między kolegą a mężem nagle problem na łączach proszę Cię czeka aż ochłoniesz i jakąś bajkę wymyśli jak to bardzo Cię kocha bla bla bla

awantura przez Skypa:D

o..o chciałoby się powiedzieć faceci to dranie i świnie natomiast owderacając monetę " jak suka nie da pies nie weźmie" no tak,tylko,ze to nie z ta "suka" póki co dziele dach nad glowa zupelnie nie wiem co myslec,co robic-on wraca za miesiac,jak sie zachowywac itp puki co czuje do niego obrzydzenie

co robic,jak dalej zyc??? no dzieki,to pocieszajace co napisales/aś Kochana otwieramy Ci oczy to chyba dobrze że dajemy kilka możliwości jakie mogły wyniknąć podczas tego spotkania no chyba że chcesz zebyśmy mówili że jest wszystko ok i Twój mąż jest święty a to że wyszedł z obcą babą to normalne

jeszcze ten znajomy mi powiedział,ze niby moj maz mówił mu,ze on sie mnie brzydzi bo fakt,troche ostatnio przytyłam a on ponoc nie lubi grubych kobiet

co robic,jak dalej zyc??? Nie wiem może zagraj tak że wszystko wiesz i że co najlepsze to znasz tą kobietę ... i jak on się do tego chce odnieść ?

?

.o..o co robic,jak dalej zyc??? no dzieki,to pocieszajace co napisales/aś Kochana otwieramy Ci oczy to chyba dobrze że dajemy kilka możliwości jakie mogły wyniknąć podczas tego spotkania no chyba że chcesz zebyśmy mówili że jest wszystko ok i Twój mąż jest święty a to że wyszedł z obcą babą to normalne nie no wiadomo,realistka jestem i wiem,ze mógł sie zdobyc na taki numer

mamy dwoje

co robic,jak dalej zyc??? lub 2 opcja skoro mówisz że masz kilka kg za dużo masz miesiąc 5 kg możesz zrzucić kiedy mąż przyjedzie dopierdziel się jak tylko możesz najlepiej i powiedz że wychodzisz na piwo z koleżanką :D

no nie wiem czy jestem az tak gruba,skoro waze 67 kg przy wzroscie 174 ideał to napewno nie jestem,ale do grubych to mi troche brakuje mam owszem troche obwisły brzuch ale dlatego,ze niedawno urodziłam przez cc córke,ale pracuje nad tym brzucholem:P

a faktycznie,ze maz na kazdym kroku podkresla jak on to nie nawidzi grubych kobiet mam kolezanke ktora wazy ponad 100 i moj maz zawsze sie z niej nabija,ze spasiona makumba itp mimo,ze jest bardzo inteligentna kobietą

co robic,jak dalej zyc??? No kochana to po 2 dzieci każda by chciała tak wyglądać no i mieć 174 cm;P głowa do góry weź się w garść i obmyśl plan działania przemyśl kilka możliwości jakie mogą wyniknąć ale najlepsze rozwiązanie to pokazać że jesteś nadal atrakcyjną kobietą i możesz mieć nadal każdego mężczyznę niech poczuje się zagrożony że coś traci przez swoje głupie beznadziejne zachowanie bo chciał umoczyć w obcej p.....

co robic,jak dalej zyc??? Dla Twojego męża jak widać mało istotna jest inteligencja ważniejszy jest wygląd szczupła jędrna młoda laska no cóż...