Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Fromanotherzoneajj

KOBIETY WOLĄ BOGATSZYCH I NIE MA SIE TU CO IM DZIWIĆ !!

Polecane posty

Gość Kreska nad okiem
znam duzo dziewczyn ktore sa bez partnera bo sa brzydkie i facetow ktorzy uroda nie grzesza ale kobiety maja bo cos soba reprezentuja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i uwierz mi, znam masę 'brzydkich' (bo to pojęcie względne, ale zakładając ogólny kanon urody) kobiet, które pracują naukowo, zajmują stanowiska managerskie, podróżują po świecie, robią karierę i świetnie zarabiają - a przy tym wiekszość z nich ma fajnych, równie zaradnych i zupełnie niebrzydkich partnerów;) wyjdź poza schemat i poza to, co wmawia ci społeczeństwo, mass media i kafeteria;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kreska nad okiem
kobieto wlasnie nie o to mi chodzilo ehhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kreska nad okiem
zacytuje "z tym nie daniem rady chodziło mi o to ,że nie znajdzie faceta a brzydki facet znajdzie sobie babe bo tu wyglad nie jest tak istotny. Nie chodzilo mi o kwestie ekonomiczne"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja zauważyłam, że często właśnie przystojny, zadbany facet ma brzydką, np otyłą babę - zapraszam do UK chociażby:P poza tym- piszesz o tym, że 'nie znajdzie sobie faceta' jakby to był absolutny koniec świata i porażka życiowa:) śmieszne, i smutne myślenie zarazem. definiować wartość człowieka na podst tego, czy ma partnera...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NIE DLA ACTAAAA
A ja na swój sposób popieram dawny(nie tylko średniowieczny) sposób myślenia. Przynajmniej role było podzielone w sposób naturalny. Mężczyzna pracował a kobieta zajmowała się domem. Nie wiem skąd to takie uprzedzenie do średniowiecza tym bardziej ,że owy model służył praktycznie do 2 połowy XX wieku. Pomijając to jak kobiety pracowały w fabrykach bo mężczyźni byli na wojnie. Za przeproszeniem ale po ch*j nam to całe równouprawnienie ? Co nim zyskałyśmy ? Zapierda*my od świtu do nocy. Mamy gorzej niż faceci bo odwalmy robote facetów ( praca) i jeszcze zostaje dom co jest bardzo ciężką pracą również. Wracamy zmęczone a tu jeszcze posprzątać, ugotować, poprać i odrobić lekcje z dziecmi. Podejrzewami mi mała ,że chyba nie masz dzieci i tyle zajec domowych bo twoje "feministyczne" poglądy nieco by zbladły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kreska nad okiem
nie koniec swiata ale nikt chyba nie chce byc sam i zostać bez dzieci/męża/żony na starosc jest swojego rodzaju porazka zyciowa moim zdaniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Część kobiet wymaga od mężczyzn aby również zajmowali się dziećmi czyli żeby było pół na pół. Jednak jeśli kobieta zaczyna wszystko ustalać w domu to robi się źle bo potem one są od wszystkiego i same się w to wciskają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie dla ACTA - podejrzewam, że takie myślenie wyniosłaś z domu, co zwykle jest powodem takiego uprzedzenia do pracy zawodowej kobiety i argumentowania w stylu: kobieta ma pracę, i jeszcze dom na głowie... jak to kobieta? widzisz, i w moim domu, i w domu rodzicow męża panowało zawsze faktyczne stuprocentowe uprawnienie - ojciec angażował się w lekcje, gotowanie, sprzątanie, zakupy itd w takim samym stopniu praktycznie, jak matka. wymieniali się obowiązkami, dzielili nimi raczej - w sposób naturalny. kobiety zawsze pracowały, a po przyjściu do domu często gęsto zastawały obiad już ugotowany i zakupy zrobione - jeśli mąż wrócił wczesniej z pracy na przykład. lekcje zawsze odrabiał ze mną tata, podobnie teść z moim mężem. zakupy zawsze robił mój tata, przynajmniej 3 razy w tygodniu on gotował, i zabierał nas na spacery, bawił się ze mną i siostrami, zaprowadzal do szkoły itd. na takich zasadach jestem wychowana i z takim partnerem świadomie się związałam - któremu nie dziwne dbanie o dom, dzieci, oprócz oczywistej pracy zawodowej. mąż bardzo docenia to, co robię poza domem, wspiera mnie w zawodowych ambicjach, sam również się realizując na wielu polach. kwestia świadomych wyborów, kochana. jak sobie pościelesz, tak się wyśpisz :) nic więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dodam, że np mój teść jako kierownik laboratorium chemicznego zawsze miał dużo pracy, zleceń itd, i czasem wracał do domu o 7-8 wieczorem, a mimo to mąż zawsze podkreśla (i sama to widzę, chociaż dzieci dorosłe już poszły z domu) że jego tata zawsze miał czas na domowe obowiązki. do pracy wychodził o 7,a na zakupy szedl czasem o 6 rano- żeby teściowa mogła dlużej pospać przed swoją pracą;) jasne, że jesli ktoś wybiera taki model rodziny - kobieta zajmuje się tylko domem, a mężczyzna zarabia na ten dom - to OK. chociaż ja osobiście uważam to za wygodną wymówkę, zupełnie niepotrzebną, i cofanie się w rozwoju kobiety. sama sobie odbiera szansę na coś wspaniałego, co powinno być elementem życia - satysfakcję z pracy zawodowej, niezależność finansową od męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NIE DLA ACTAAA
MI mała. Tobie sie akurat udało i w takim razie zazdroszczę. Ale powiedzmy sobie szczerze ile kobiet wracających z pracy ma już ugotowany obiadek przez mężusia i posprzątany domek ? I z tą wymówką to przesadzasz bo praca w domu jest naprawdę bardzo ciężka. Nie wiem czy masz dzieci i jakiej wielkości dom ale najwyraźniej bardziej przykładasz sie w pracy zarobkowej niż domowej bo to naprawdę ciężka sprawa bo 10 godzinach pracy jeszcze szorować podłogi...też maż dziwne podejście. To ,że kobieta zajmuje sie domem, prowadzi gospodarstwo nie znaczy ,że jest leniem. To wymaga mega pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niski smrodek
mi mala: w jakiej branzy pracujesz? ja mam taka sama sytuacje jak ty: zadowolony z pracy, partnerka tez, oboje dobrze zarabiamy szacunek dla ciebe. natomiast rzygac mi sie chce na te pindy co chca dupa zarobic i dorabiaja do tego teorie o zwyczajach, nieudacznictwie etc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pracuję jak wydawca/estymator/analityk rynku wydawniczego, ale nie w Polsce, współpracuję z polskim rynkiem nie dla ACTA - a to już wina kobiet, że po pierwsze wiążą się z takimi obibokami, a po drugie pozwalają sobie na takie życie i takie układy w domu panujące:) powtarzam: jak sobie pościelesz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wera88______09
ona jest szmata "ja nie lece na sam wyglad dziewczyny bo laska musi cos soba reprezentowac zebym sie jej nie wstydzil jak pojde z nia do rodzicow na obiad itp. ale co wy mozecie wiedzec tepe strzaly. dla was liczy sie tylko kasa bmw i duze fiuty. zal mi takich osob" No ok , no ale bogaty facet też może sobą reprezentować jakieś wartości oprócz tego ,że jest bogaty. Zazwyczaj są to faceci ambitni i inteligentni. Bo to wychodzi na to ,że w bogatym nie można sie zakochać tylko w biedaku. Może urzeknie kobiete swoim poczuciem humoru , wiedzą. A to ,że ma siano jest takim subsydiarnym plusem. Tak jak u ciebie dziewczyna z wartościami ale mimo wszytko ładna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wera88______09
Ok nie będziemy sie zakochiwać w bogatych bo są ....bogaci. Tylko biedakom trzeba dawać szanse ,żeby nie wyzywali nas od "dziwek" i "blachar". Tak samo jak ładna dziewczyna może być jednocześnie wartościowa Tak samo bogaty facet może urzeknąć kobietę innymi cechami niż swoje bogactwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wera88______09
w bogatym też można sie normalnie zakochać. Nie dlatego ,że bogaty ale normalnie w człowieku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A kto powiedział że nie można, tak samo jak i w długonogiej blondynce która jest prezenterką w telewizji :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oktopusV
ładna to rzecz wzgledna ogolem 65% kobiet nadawaloby sie do zwiazku imo nie wchodzodza w rachube najgorsze parówy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 3423423423
Ja mysle, że to prawda, zresztą wiadomo że to prawda... Sama wyszłam z niepelnosprawnego rencistę z grupa inwalidzką, bo nie rozumialam tego materialistycznego nastawienia do zycia... I pozałowałam... Najgorsze było to, że on w ogóle nie mógł znalezc żadnej pracy. mielismy gdzie mieszkac, bo miałam dom po dziadku, ja jeszcze studiowałam. mieliśmy dziecko jedno, on mi chyba zazrdoscił że ja cos robie a on nie. Jak skończyłam studia nie mogłam znalezc pracy przez kilka lat, zabrali mi rente rodzinna która miałam podczas nauki. Zylismy z jednej renty w 3 osoby przez ponad 2 lata! Takie sa losy kobiet co wyjda za biednego faceta. Winę ponosi patriarchalizm w tym kraju- prawie nie ma kobiet zarabiających dobrze- pensja rzedu 1600 jest jak na kobiete świetna. Więc po prostu tylko facet decyduje o tym, jak materialnie będzie się wiodło w związku. Gosc co zarabia np. 1200 w sklepie, albo rencista, plus zarobki zony rzedu 1000 zł, to najczęściej nawet nie smutne życie, ale niemoznosc mieszkania razem albo posiadania dzieci... Na co to komu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wera88______09
ten powiedział kto twierdzi ,że jak taka wiąże sie z bogatym to tylko leci na jego kasę. Ja mam faceta. Straszy od mnie 17 lat. Mega seksowny, inteligenty a zakochałam sie w jego poczuciu humoru w tym ,ze posiada dużą wiedzę. Oczywście piwersze komenty jakie poleciały ze strony naszego środowiska to to ,że daje dupy za kase bo jest to człowiek zamożny. A a go naprawdę kocham. Ale oczywscie skoro jest bogaty to ja go kochać nie moge tylko jego kase... ehhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wera88______09
musiałabym sie zakochać w biednym ,żeby sie mnie nie czepiali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość komoruskij
A kto ci powiedzial ze trzeba zyc z partnerem?Ja wole zeby za mnie odwalali mycie pranie itp w domu rodzinnym pensje mam na swoje zachcianki i jest mi dobrze, po cholere mi baba naprawde kiedys mialem jakies checi ale teraz....?Wole walic gruche i jezdzic czasem na dziwki a potem sie nachlac z kumplami pojsc na silke albo sie nacpac na dyskotece ot cala moja filozofia zyciowa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zgryz.lok oryginalny
Autorka ma całkowitą rację! Wstrętna biedota wymyśliła, że bogaci są zazwyczaj niemoralni i zdobyli majątek oszustwem! Gówno prawda! Bardzo dużo bogatych uczciwie zapracowało na to co mają, czego bieda nie jest w stanie dokonać, bo albo jest tragicznym beztalenciem albo śmierdzącym leniem! Kobiety są mądre w swojej selekcji pod względem materialnym - bogactwo oznacza pracowitość! Pierdolone żałosne nieroby i beztalencia się oburzają i pierdolą coś o tym że nie kasa się liczy tylko osobowość czy coś, gdy tymczasem dziennie walą konia do czego? Wspaniałej osobowości pornoaktorek? Do wyglądu kobiet! Wygląd kobiet dla mężczyzn i pieniądze mężczyzn dla kobiet! Oto zdrowa wizja świata zdrowych ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trudno by się onanizowali przy poezji Leśmiana albo wypowiedziach kafeterianek na tematy niedotykające sfery erotycznej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×