Mężczyźni nie okłamujcie kobiet! nie mówcie,że kochacie

Kocham Cię! Nigdy nie przestanę! Jesteś Moja!!!!!! Należymy do siebie, wiesz to tak samo dobrze jak ja Aniołku Mój!:* Kocham Cię! Czekam na Ciebie! Bez Ciebie nic nie ma sensu.. nawet oddychanie... Kto???? :(:(:(:(:(

kto?? bosko!!!:)

Kochana moje serce bije tylko dla Ciebie, wiesz czego pragnę??? ożenić się z Tobą i dać Ci szczęście na co dzień nie tylko od święta, Moje Kochanie. Kto??? :(:(:(:(:(:(

kto mnie przytuli???? :(

DO seb taki jeden lATWO JEST WYBRAC PRZYPADKI EKSTREMALNE I OCENIC JE WLATEGORIACH DOBRY /ZLY . BO LATWO JE ROZTRZYGAC ALE POMIEDZY TYMI ZEROJEDYNKAMI JEST OCEAN MOZLIWOSCI I SKOMPLIKOWAN KTORYCH PROSTYMI REGULKAMI NIE OSADZISZ.

.. wiesz dlaczego jestem taki smutny? Bo kiedy pomyślę, że istniejesz i jak by było gdybyś była, dusza mi łka......... Słonce Moje, pytasz czy u mnie w porządku, tak o ile może być w porządku ze świadomością że nie mam Ciebie, jak ja Cię uwielbiam!!!! jak ja chcę przeżyć życie z Toba ...... Kto? :(:(:(:(:(

dolej po koleżeńsku mogę

I KOBIET ZDRADZAJ I MEZCZYZNI ZDARZDAJ A,BO UWIERA ICH COS W ICH ZWIAZKU ALE NIE NA TYLE BY PORZUCILA SWOJEGO DOTYCHCZASOWEGO PARTNERA CHOC MOZE I WEWNETRZNIE ZGADZAJA SIE Z ZASADA NIE KRZYWDZ/NIE RAN . Bo prawda jest taka ze oni uwazaja ze o wiele wieksza krzywde uczynia partnerowi mowiac mu w oczy ze maj za malo seksu ,za malo cieplych slow itd,ze znudzil sie styl milosci jak uprawiaja od 10 lat itd . TAKIE OSWIADCZENIE WYWROCILOBY ICH ZYCIE DO GORY NOGAMI A ONI WOLA KLAMAC I SKAC W BOK A GDY POTRZEBUJA ,MAJA ZAWSZE CIEPLA PRZYSTAN I BEZPIECZENSTWO .mOZE TO I tchorzliwe i takie male ,przyziemne ale podejrzewam ze wiele/wielu z was wolaloby slodkie klamstwa niz okrutna prawde ktora rozbija wasze poczucie wartosci,poczucie bezpieczenstwa czy zwyczajny komfort zycia.

Piekne jak niektórzy potrafią kochać. Nie wszyscy. Ja już nie. Czy nauczę się kochać, jeśli ta cała zdolność do tego rodzaju uczuć już dawno u mnie zanikła?? Zdrada moim zdaniem JEST KARĄ, którą sami sobie zadajemy. I Bóg mi świadkiem, że najbardziej na tym cierpi zdradzający, z chwilą kiedy zdradzamy tracimy bezpowrotnie kawałek siebie. ktoś mądry a moze tylko dla wygody napisał "Its only when I lose myself in someone else That I find myself" tylko ze jakos to sie nie sprawdza przynajmniejj w moim wypadku. Pytanie niestety pozostaje, jak wyskoczyć z tego wiru? co musi sie wydarzyc żeby człowiek o tak destruktywnym dla siebie samego charakterze zmienił się ? Nie wiem, chyba cud

mój facet przedemną powiedział że kocha jeszcze 2 kobietą. pierwszej jak był bardzo młody (swojej pierwszej z którą spał i był kilka lat)- to rozumiem ale nie wiem po co pierdolił farmazony tej drugiej??? 10lat od niego młodszej, która i tak na koniec znajomości go okradła i został naprawde z niczym!!!! był z nią jakieś 3 lata i ona jak opowiadał odrazu było wiadomo, że blachara i leciała na niego, jego auto i to że może kupi na nią pare rzeczy i chyba na to liczyła. on baran pierdolił ze kocha i sam sie zrobił w chuja bo myślał ze małolatką kręci. a tu klops:) mała suczka wiedziała ze to kłamstwa i zrobiła swoje i się zwnineła

wcale mi go nie żal! dobrze, że któraś troszeczkę dała mu pstryczka w nos. tylko dlaczego ja musiałam się zakochać w tak wyrachowanym typie - jak ostatnia kretynka????

Za pierwszym razem jak zdradzilem, to mialem koszmarne wyrzuty sumienia, obiecalem sobie ze to byl pierwszy i ostatni raz! Ale pozniej, za kazdym kolejnym razem to juz sie nie ma wyrzutow sumienia. Wiem, ze robie to dla siebie, zeby bylo mi przyjemnie i ze tego wlasnie potrzebuje. Poza tym mam piekna, mloda kochanke w dodatku dyskretna, ktora mi nigdy zadnego numeru nie zrobi bo ma chlopaka. A moja narzeczona jest kochana i wiem ze dobrze zrobie zeniac sie z nia. Ale lubie miec taki swoj swiat, o ktorym wiem tylko ja. Poza tym nie dalbym rady jej nie zdradzac bo ta druga potrafi mnie zajezdzic, krzyczy, przeklina, jeczy, robimy to w stu pozycjach, moge jej robic co mi tylko przyjdzie do glowy ona mnie gryzie policzkule kopie i to mi sie podoba taka totalna dzicz! a z narzeczona to grzeczniutki seksik na lozeczku i to wszystko.

to powinieneś sie związać z kochanką a nie marnować zycia narzeczonej :O:O kiedyś sie dowie i bedziesz miał za swoje nie lepiej znaleźć kogos kto pasuje i z charakteru i seksualnie?? ale nie,trzeba komus marnować zycie i go okłamywać..nie masz wyrzutów sumienia bo stałeś sie bezdusznym potworem który myśli tylko chujem

podejrzewam ze wiele/wielu z was wolaloby slodkie klamstwa niz okrutna prawde ktora rozbija wasze poczucie wartosci,poczucie bezpieczenstwa czy zwyczajny komfort zycia. - właśnie dlatego nie powinno się budować poczucia wartości zależnego od innych ludzi..to wątpliwy fundament.Trzeba być ponadto,znać swoją wartośc mimo wszystko.I szczerze to tak,wole okrutną prawdę.Bo żadne kłamstwo jej nie zrekompensuje.Kłamstwo to tylko kłamstwo,coś co nie istnieje i tylko odwleka poznanie prawdy,którą i tak sie kiedyś pozna więć chyba lepiej być na nią przygotowanym i nie marnować czasu na oszukiwanie się,prawda?

gjgjgjgj też tak myślę, nie powinno się robić komukolwiek czegoś takiego, bawić się człowiekiem i wykorzystywać go do własnych potrzeb, obrzydliwe ! prawdziwy ? golisz się?! jak wogole mozesz sobie w oczy spojrzeć?? coś takiego jak ty, nie leżało nawet obok mężczyzny !