z innej beczki...odszkodowanie

mam pytanie o odszkodowanie-mąż złamał nogę w pracy-już skończył leczenie,rehabilitację itp. jak zacząć starać się o odszkodowanie-przez pracodawcę??

Złamał w pracy? Czy wypadek był zgłoszony do bhp-owca?

kurcze naprawdę nie wiem-był wtedy w delegacji w Wa-wie...ma stamtąd wypis z pogotowia i od "naszego" lekarze wypis o skończeniu leczenia od pażdziernika był na zwolnieniu,dziś jest ostatni dzień zwolnienia

Zapytaj czy był wypadek do bhp-owca zgłoszony. Jak tak dostaje od niego druk, który wypełnia lekarz. Następnie oddaje do bhp-owa a ten przesyła dokumenty do zusu. Swoją drogą ładną kasę można wziąć. Ja kilka lat temu za skręcenie nadgarstka w pracy wzięłam ponad 4 kółka.

mąz powinien od razu zgłosic ten wypadek u bhp-owca,opisac cale zdarzenie itd,jesli ma dodatekowe ubezpieczenie to wszystkie dokumenty powinien wyslac do firmy ubezpieczeniowej,potem do ZUS-U,wszelkie dokumenty z leczenia musza byc potwierdzone wpisem"za zgonosc z oryginałem"-potem musi czekac na decyjze o wielkosci w % od odszkodowaniu.Moga go wezwac na komisje lekarska,ale nie zawsze tak robią

U bhpowca to jedna sprawa,a czy mąż ma w pracy ubezpieczenie grupowe np. w PZU? Bo jak tak to niech wystąpi i tam. A co do wysokości-mój mąż za skręcenie kostki i rozerwanie torebki stawowej dostał łącznie coś koło 1300 zł,więc bez rewelacji.

Tak - to musi zgłosić przez firmę, przez bhp-owca. A jeśli dodatkowo w firmie pracownicy mają jeszcze jakieś ubezpieczenie grupowe, to niewykluczone, ze i stamtąd może się starać o kasę.

Z pzu czy innego grupowego ubezpieczenia płacą marne grosze. za skręcenie nadgarstka wzięłam z pzu 200pln, z warty 600 a z zusu ponad 4 tysiace. Także warto się za tym zakręcić.

Co do ubezpieczenia grupowego - to zależy jakie warunki ubezpieczenia uzgodnił pracodawca z firmą ubezpieczeniową. Jeśłi kiepskie to i kasa mała. Wiem coś o tym, bo my w firmie mamy grupowe w AXA i jak przystępowaliśmy to był wybierany wariant - zależności co chcieliśmy ubezpieczać, na jakie kwoty i jak wysoką składkę firma była skłonna płacić co miesiąc. Kiedyś mieliśmy polisę, że za uszczerbek na zdrowiu nic się nie należało, więc za złamanie nogi pracownik nic nie dostał, ale ostatnio zmieniliśmy i juz uszczerbek jest uwzględniony. A ponadto przysługuje jeszcze za śmierć współmałżonka, rodziców/teściów, dziecka, NNW, urodzenie dziecka, pobyt w szpitalu itp.

moj mąz ma ubezpieczenie dodatkowe w pracy w Unice i tam dobrze płacą,a składka m-czna to 60zl

to nie firma płaci składke tylko kazdy pracownik ma odliczane z pensji co m-c,zalezy tez od wielkosci firmy(ilosci osob zatrudnionych),ale nie kazdy musi sie godzic na dodatekowe ubezpieczenie

To zależy od firmy - u nas za grupowe płaci właśnie firma. Składka jest 69,90 zl i tę kwotę firma dolicza do pensji, a nie potrąca z pensji. Czyli osoby, które nie chcę przystąpić do ubepzieczenia grupowego (bo nie jest oboeizkowe), nie mają tej kwoty doliczanje do pensji.

a u mojego męza odwrotnie-firma Uniqa,co m-c 60zl na kwitku z wypłatą ma oznaczone jako pobrane od pensji.