mam niesamowitą chcice na koleżanke, w sumie to się w niej zakochałem

chciałbym z nią być.. zakochałem się w niej ale do tego wszystkiego mam po prostu niesamowitą chcice na nią.. co ja bym dał aby spędzić z nią noc, po prostu masakra.. nie moge się na niczym skupić ponieważ w głowie mam jej tyłeczek, jej łydki, stópki.. kurwa , a do tego mi się ciągle śni.. no po prostu wpadłem w paranoję

daj jej spokój

chciałbym, ale nie potrafię:(

powiedz jej to...studiujecie razem?pracujecie? czy tak po prostu gdzies sie widujecie? bo jak kontakt jest codzienny ekhmm to wspolczuje chodzeniu nabuzowanym seksualnie :P

no właśnie problem polega na tym, że studiujemy razem więc widuje ją prawie codziennie.. i to mnie zabija

nie cierpię takich napalonych kolegów :O daj jej spokój

nie potrafie dać jej spokoju tu nie chodzi o sam seks.. wiele kobiet mi się podoba ale nigdy nie głupieje w niej się zakochałem a pociąg fizyczny+mocne zauroczenie powoduję głupawkę w mojej głowie.. nie potrafie o niczym innym myślec jak nie o niej, ani na niczym innym się skupić a kiedy ją widzę w realu -męcze się, bo ona nic ode mnie nie chce.. próbowałem już ją wiele razy gdzieś zaprosić czy coś-zawsze odmawia

zaprzyjaźnij się z nią.... nic na siłę, przecież do seksu jej nie zmusisz... ale znam takie, które jak poznają kogoś lepiej, to mogą się zakochać... bez gwarancji

już od dawna jestem z nią zaprzyjaźniony.. chciałem czegoś więcej ale mnie olała

Jak oboje jesteście ludźmi bez zobowiązań to każdego można zdobyć.

zaprzyjaźniony mocne słowo daj jej spokój