Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ja9111

Chyba straciłam dziś przyjaciółkę

Polecane posty

Gość ja9111

Jestem na studiach, mieszkam w akademiku i mam tutaj przyjaciół. Mam jedną przyjaciółkę jeszcze z przedszkola, mieszka w innym mieście. Widzimy się raz na parę miesięcy, byłam u niej parę razy. Znam ją od dziecka i zawsze może na mnie liczyć. Jednak ostatnio zaczęłam zastanawiać się nad tą relacją, ponieważ wydaje mi się jednostronna. Nie pamiętam żeby w tym okresie kiedykolwiek do mnie zadzwoniła/napisała. Ja robię to co parę tygodni, ale mam dość tego wszystkiego. Obiecuje że zadzwoni, i nic. Zależy mi na niej i zawsze mogła na mnie liczyć. Ale ona chyba nawet nie pamięta o mnie. W dodatku dzisiaj zdarzyła się pewna sprawa, która sprawiła, że przyjrzałam się dokładniej jej charakterze. W rodzinie mojej współlokatorki zdarzyła się tragedia. Jej matka w obronie własnej zabiła konkubenta. Oboje byli alkoholikami. Ja to bardzo przeżywam i strasznie współczuję mojej przyjaciółce. Miałam podobne problemy, no i jestem bardzo empatyczna. Powiedziałam o tej sytuacji Agacie, a ona... stwierdziła, że tak bywa. Że nie wiedziała, że w Warszawie jest aż taka elita (wtf?) Ja byłam zszokowana jej obojętnością, i zaczęłam tłumaczyć, że to nie jej wina, że ma taki dom, że to wspaniała dziewczyna. A ona stwierdziła, że cóż, różnie są domy. I zakończyłam rozmowę. Zmroził mnie jej brak empatii. Wiem, że ona jej nie zna, ale może chociaż ze względu na mnie poczułaby... cokolwiek? Nie wiem, nie mieści mi się to w głowie. Aga sama kiedyś stwierdziła , że ma empatię, ale tylko wobec osób, które bardzo lubi. A reszta jej zwisa. Jestem przerażona ... Co mam z tym zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaawger
jest zazdrosna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jakby człowiek miał płakać nad każdym zawiniętym w reklamówkę noworodkiem i zgwałconą nastolatką to byśmy nic innego nie robili, nie przeżywaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może jest zazdrosna, że masz w akademiku przyjaciółki... może ona chciała być dla Ciebie najważniejszą kumpelą, a teraz jak widujecie się tak rzadko myśli, że odsunęłaś się trochę od niej dla innych kumpeli. Ty moze myślisz inaczej, ale ona też tą sytuację może różnie widzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może ta obojętność jest formą obrony? Nie każdy chce się otwierać? A może ona ma takie uczucia względem własnej matki,że jej to nie rusza. Nie powinnaś więc jej oceniać przez ten pryzmat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marchewka na wierzbie
nic... koleżanka daleko zajdzie, ma klanowy charakter :P a to oznacza, że będzie wspaniała dla tych, od których coś otrzyma (polubi ich za coś) i będzie miała w poważaniu całą resztę świata Wielki swiat przed nią :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×