Jestem z mężem w separacji z powodu wypalenia. Chciałam rozwodu, on nie.Ale dziś

Ale dziś doszło do mnie, że on chyba kogoś ma. Dotychczas spędzał dużo czasu z dziećmi, ciężko mu było od nas wychodzić. Obejmował mnie i wspominał jak razem niedawno oglądaliśmy filmy gdy dzieci poszły spać, piliśmy winko, kochaliśmy się. Teraz przychodzi coraz rzadziej i już po godzinie, dwóch ucieka. Dzisiaj zadzwonił, że musi zostać dłużej w pracy a w weekend będzie miał projekt do zrobienia i spotka się z dziećmi w niedzielę po obiedzie i zabierze je na deser.

to chyba sie cieszysz co?? teraz bedziesz miała rozwód tak jak chciałąs

nie wiem czy chciałam rozwodu. Chciałam, żeby mu bardziej na nas zależało. Ostatnio nigdzie razem nie wychodziliśmy, wiecznie był niezadowolony, często się sprzeczaliśmy w temacie dzieci. Dlatego zaproponowałam separację. Tym bardziej, że akurat skończyła się umowa najmu naszej narzeczeńskiej kawalerki, także nie wyrzuciłam go na bruk. Najpeirw nie chciał, powiedział że zgłupiałam do reszty, ale ja powiedziałam otwarcie, że jeśli nic się nie zmieni w jego postępowaniu, to z nami koniec. Separacja była dla ratowania związku, także nie pisz mi że mam się cieszyć. Są jeszcze dzieci w wieku szkolnym.

rozumiem Cie. mojemu tez juz na mnie nie zalezy

no to popełniłas błąd z ta separacja, niestety facet nie zrozumie tego co mu sie sugeruje, powinnas mu wprost powiedziec czego oczekujesz, a jesli teraz podejrzewasz ze on kogos ma a chcesz uratowac małżęństwo to działaj zanim on poczuje sie zbyt wolny i sam bedzie chciał rozwodu

ale co robić? jeśli on się zakochał a między nami było źle to już nic nie zrobię.

nigdy nie jest za pozno, spróbuj jakos ratowac Wasz zwiazek, zaproponuj wspólne wyjscie do kina czy restauracji, jesli bedzie sie wykręcał to zapytaj wprost czy kogos ma. Macie jeszcze szanse uwierz mi jestem prawie 16 lat po slubie i wiele przezyłam ;)

pomyślę o tym, dziękuję. Choć w tej chwili mam gonitwę myśli i nockę z głowy.