Poznałam faceta z klasą..moi rówiesnicy się chowają .

wrócilam z randki on 35 ja 23 . i nie dobrze mi jak słysze ze młode leca tylko na hajs.i to jest twierdzenie chłopczyków którzy nic nie prezentują...juz nie wchodzę na temat finansowy. z takim facetem az chce sie przebywac,kulturalny,otwiera drzwi,zdejmuje kurtkę. jego wysławianie się jest idealne nie usłyszałam słowo "kurwa" bije od niego spokój. . oczywiscie to idzie w parze z jego osiagnięciami zawodowymi. takiego faceta mozna nazwac "mężczyzną" nie bez powodu od dwóch lat chodze tylko na randki z facetami w wieku 30+ to tacy rabią im poprzeczkę.

masz poniekąd rację, rówieśnicy bywaja okropni :O ale też nei wszyscy :) miąłm kilka randek 25, 27, 28 i było zdecydowanie inaczej niż z rówieśnikeim :)

Pomyślcie sobie, że ci starsi faceci też kiedyś się zachowywali jak wasi rówieśnicy..

Ten temat do prowokacja

byc może sie zachowywali...ale to żaden argument .wazne tu i teraz.i dodam ze poznałam go na sympatii. i naprawde jestem zaskoczona/

A zadawałaś sobie pytanie jak tacy super faceci mogą być wolni? Heh

sa rozni ludzie i nie wszyscy nastolatkowie, 20, 30, 40 latkowie... itd sie zachowuja identycznie wiec twierdzenie ze wszyscy twoi rowiesnicy sa do kitu a 30latkowie sa super jest glupie:o jak to nie zwykle prowo to mialas szczescie i tyle wiek nie ma tu znaczenia

jest po długim związku i swoje zycie poswięcił pracy. a tak w ogóle nie bede sie tu tłumaczyc. zmierzam do tego ze facetów moge zmieniac bardzo czesto i wiem z doswiadczenia i mam porównanie.. i wiem jacy faceci mnie kręca a jacy nie, wiek ma znaczenie/

Pozwalam ci

Ja się zawsze zachowywałem z klasą. Czy miałem 12 lat, 17, czy 23. Kto był burakiem, to już burakiem zostanie.

ja myślę że to jest kwestia tego, że ci skromni chłopcy, którzy neigdyś siedizlei przy komputerach i grali drugie skrzypce nabierają troche obycia doświadczenia i stają sie mężczyznami :)

W sumie racja. fiku mikuuu, masz dużo racji. Pamiętam wieloletnich i zatwardzialych prawików, którzy po wyleczeniu ze zludzeń i fajnym ubraniu się wiele zyskiwali.

nie o to chodzi, badźmy szczerzy, zacyznasz zarabaić, lepiej sie ubeirasz, mozesz realizowac swoje pasje, przez to czujesz sie szczesliwszy i pewneijszy siebei, odkrywasz kim jestes, wiesz czego chcesz ... :) z szarego cczłowieka stajesz sie ciekawą postacią :)

Nie do konca fiku mikuu. Niektórzy z moich kolegów nadal zarabiają grosze, jeden postanowił zostać dziennikarzem freelancerem. Kasy ma niewiele, mieszka z kolegą, ale kobiety na niego lecą i zmienia je często. Kiedyś był nieśmiały. Są też bardziej ułożeni, ale nie wiem czy kasa miała decydujący wpływ na ich nastawienie do świata. Niektórym odbija i zaczynają uważać kobiety za materialistki no i oni wcale się nie zmieniają...

Chyba nie do końca facet taki wspaniały skoro jego związek Twoją poprzedniczką się zakończył.... Oczywiście, na pewno z jej winy ;) Uważaj na takich lalusiów; nie pochwalam chamstwa i buractwa ale taki ugrzeczniony i wymizgany facio budzi jakieś obawy.

TO CHYBA NAJGŁUPSZA RZECZ, JAKĄ ZDARZYŁO MI SIĘ PRZECZYTAC:) ale dobrze autoreczko, przekonaj się sama:-) będzie zabawnie , zobaczysz:-)

tzn bedzxie jednostronnie zabawnie - dla Twojego pana:-) Ty się nauczysz troszkę życia.

takiego z klasą dobrze po 30 tce. Też żadnych brzydkich wyrazów ,kulturalny otwierał drzwi , pomagał zakładac kurtkę ,restauracyjki ,kawki . Ciągle uśmiechnięty -wydawało mi sie ,że ten człowiek jest oazą spokoju.Facet z klasą. Grał takiego prawie dwa lata!!:) Wydawało mi się ,ze poznałam faceta idealnego:D zastanawiałam sie gdzie jest haczyk:P I wyszło szydło z worka po dwóch latach . Wtedy dopiero pokazał mi swoją "klasę" wyszło chamstwo i prostactwo.... A tamto zachowanie okazało sie zwykłą grą tylko po to by osiągnać cel. Bo przed młodszą przecież trzeba sie prezentować. Między nami była również spora różnica wieku.... Bądź ostrożna!! Teraz wiem ,że jak coś wydaje sie wręcz nienaturalne musi coś być na rzeczy.

Nie przecze ze ten konkretny 35-latek byl facetem z klasa, ale utozsamianie 30-latkow z mezczyznami z klasa, a pakowanie wszystkich mlodszych mezczyzn do jednego wora pt. "mezczyzni bez klasy" to naduzycie. :) Mam przyjaciela, jest ode mnie ladnych kilka lat mlodszy, a jest to "facet z klasa" - inteligentny, wygadany, ale grzeczny, szarmancki i... zaradny. Z kolei kilku panow starszych ode mnie wciaz zyje na lasce swoich mamusiek. Mezczyzni sa rozni. A co do tego konkretnego pana, aby stwierdzic, czy faktycznie jest mezczyzna z klasa, trzeba by wiedziec, jak traktuje bliskich, rodzine i mamusie, a takze byla i kobietu w swoim wieku :)

ja miałam podobnie poznaam męża jak miałam 21 lat, on 31, teraz już jesteśmy 5 lat po ślubie wstydziłam się z nim obracać wśrod moich znajomych studentów, bo on był chodząca klasa i kurtuazja, a znajomi zachowywali się jak gówniarstwo

Też porzucona przez męża - masz rację!! Ten mój magik o którym przed chwilą napisałam też był oczywiscie wolny. Zła żona się z nim rozwiodła , a inna kobieta również go zostawiła. Jak grał przez te dwa lata cudownego dla mnie myslałam cholera jak one mogły zostawić takiego faceta. Dopiero jak pokazął swoją prawdziwą twarz zrozumiałam. Do dzisiaj nie mogę uwierzyć ,że tak można pięknie grać!!! I ten mój od 5 lat jest sam! Teraz wiem ,że gdyby taki cudowny był żadna z rąk by go nie wypusciła

Dodam, że tak samo wstydziłam się rozmawiać z jego koleżankami, bo one wszystkie ustawione panie profesor, a ja pryszczata 20-latka i słoma mi z butów wychodziła :o

to cwaniacy, zdrajcy i inne ciule z zaburzeniami nie bez powodu sa ciagle sami