Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Bambusikk

"uśnij wreszcie" - na czym to polega?

Polecane posty

chce sie dowiedziec KROK PO KROKU jak to dziala,jak sie do tego zabrac,,, stosowala to ktoras mama? błagam o jakies rady/wskazowki,,, bo chce sie zdecydowac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ildzia, a co to jest
"odparzona pitucha" ???????????????????!!!!! :O Ten dziwaczny słodko-obleśny język mamusiek, szok :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kassiee 45454
Bambusik, niedawno pisałaś, jak to ładnie Ci usypia dziecko z pieluchą tetrową? A metodę uśnij wreszcie odradzam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość noami..
Ale w czym wy macie problem???? Że dziecko odłozone wieczorem do wyrka, się drze zamiast spać? Autorko, a ile ma twoja pociecha? Jak zasypia do tej pory????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kasiee ... uspac dziecko a to zeby spalo cala noc samo to co innego,,,ladnie zasypia ale ze mna / przy mnie.. a dokladniej przy piersi,lub po jedzeniu na rekach. a chcialabym jednak zeby zaczela spac sama w lozeczku,,,bo czasem juz nie moge wysiedziec z nia przy "Cycu" tyle.a ona nie je tylko ssie. ma 2.5 miesiaca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamama27
unij wreszcie to terror i tresura - polega na zostawianiu dziecko samemu na coraz dłużej - aż padnie ze zmęczenia i przestanie czekać że ktoś do niego przyjdzie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ta metoda jest zbędna jeśli od początku sie dziecka nie rozpuści i nie nauczy że cały czas oprócz spania spędza u kogoś na rękach i bez przerwy jest bawione :) Trzeba od początku nauczyć że do zasypiania kładzie sie dziecko do łóżeczka, siada obok i głaszcze po główce jeśli zaczyna płakać, albo bierze na chwilę żeby uspokoić i odkłada z powrotem :) Nasze dziecko przyzwyczailiśmy tak od początku i jest ok :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w dalszym ciagu nie ma zadnej konkretnej odpowiedzi na topik... ;(( naprawde nikt nie stosowal/??/ Lisabet...chcialabym byc tak wytrwala...troszke maluszka rozpuscilam,,ale chce sie dowiedziec czegos o tej metodzie...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamama27
no kładziesz dziecko do łóżeczka i wychodzisz z pokoju na 2 minuty - ono ryczy i placze a ty stoisz za drzwiami - po 2 minutach wracasz - następnym razem wychodzisz na 3 min i ono tyle ryczy, potem na 5 min, potem na 7 min - i tak aż dziecko padnie z wycieńczenia bez nadziei że ktoś przyjdzie do niego jeszcze coś cie interesuje? polecam ci lepiej tracy hogg "język niemowląt" - poczytaj toche i zacznij szanować swoje dziecko bo to jest człowiek a nie mała małpka do tresury i potrzebuje bliskości zwłasza mamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamo27 dziekuje za odpowiedz,,chcialam tylko sie zorientowac jak to jest. moje dziecko ma full bliskosci,,niektorzy by juz nawet uznali je za rozpieszczone- bo ciagle je tule nosze glaszcze spiewam i 24h z nią jestem ,zawsze blisko,,,jest wrecz ode mnie uzalezniona. jednakze przyjdzie czas gdy bedzie musiala nauczyc sie sama spac i chce sie jakos do tego przygotowac.,, szukam opinii,metod.. nie potępiaj kogoś,za to,że szuka pomocy/wiedzy... pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lisabet - -mylisz się niestety. My nasze dziecko od początku uczyliśmy, że śpi w swoim łóżeczku, że zasypia w nim itp. Był nawet taki czas, że ona po karmieniu wręcz sama chciała żeby już ją odłożyć do łóżeczka i można było nawet wyjść a ona sama, bez najmniejszego problemu zasypiała...aż pewnego dnia coś "kliknęło" i nagle się okazało, że dziecko już się nie daje odłożyć do łóżeczka, że trzeba je nosić i usypiać na rękach a przy próbie odłożenia gdy uśnie jest znowu płacz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Bombasik:) ja stosowalam usnij wreszcie. pomoglo po tygodniu dopiero. najgorsze byly pierwsze dwa dni,chociaz myslalam ze bedzie latwiej bo m ii synek zawsze fajnie zasypial(z butelka w buzi)a tu nagle zaczal wyc nawet i po 20 minut a pierwsze dwie noce to wogole byly nieprzespane ale maluszek zalapal ze mama nie odejdzie nigdzie i zeby nie wiem jak plakal to mama przyjdzie a wiec w zasadzie placzu juz bylo coraz mniej i w koncu teraz zagarnia swoja pieluszke i kocyk (ja daje smoczek jeszcze) i zasypia bez zadnego pisku itd. ale wieczorek bajeczki czytane itd:)ale to chyba u kazdego:) a najwazniejsze ze teraz jak sie budzi to nie placze (jak wczesniej) ale sie usmiecha i sie bawi w lozeczku a kiedys to tylko wycie z rana i po kazdej drzemce bylo:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ojej nicka Ci przekrecilam:) sorki:) i dodam ze to jest metoda: 1 minuta placzu(o ile bedzie plakac)-wchodzisz,uspokajasz,wychodzisz czekasz teraz 3 minuty i robisz to samo, potem czekasz 5 minut i pierwszego dnia mozesz czekac maksymalnie 5 minut. drugi dzien: 3 minuty-5 minut - 7 minut 3 dzien: 5 min,7min,9 min 4 7 min,9min,11min itd do 7 dni:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki za opis i za odpowiedz... ciezko mi sluchac jak placze... tzn ze przychodze tak czy siak do niej,tylko inny czas... moja to pewnie by plakala caly czas... a ile razy chodzilas do synka zanim zasnal? po jakim czasie "padl"? ile ma twoj malec? i jak dlugo w nocy teraz spi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chrumchrum
my niby synusia nauczylismy w miesiac spac samemu.i odtad zobaczylismy ze nas coraz mniej potrzebuje i coraz mniej sie chce przytulac.i teraz go przeprosilismy i mamy wyrzuty sumienia.zaczelismy znow przytulac przed snem.niecale 10 min przytulanek na kolanach i dzidzia spi.potem do wyrka i gotowe.i szczerze to bardzo mi przykro ze kazalam maluchowi samemu zasypiac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wyraznie napisalam gdzies wyzej ze sie PRZYMIERZAM POWOLI do nauczenia jej samodzielnego spania,,,za jakis czas,,,teraz jest za mala i lubie miec ja blisko w lozku :P dzieki jessi ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj mial skonczone 9 miesiecy jak zaczelismy:) tez mysle ze Twoj maluszek jeszcze malutki jest:) moze poczekaj tak do 4 miesiecy??? ale moim zdaniem to jestes w tej super sytuacji ze maluch jest jeszcze bardzo malutki i nie musisz stosowac tak drastycznych metod. po prostu narazie nie pozwol malemu zasnac po jedzeniu tylko odkladaj do lozeczka jeszcze nie spiacego. i w nocy i w dzien. ja zrobilam blad i on mi zawsze po jedzeniu na rekach zasypial i tak go odkladalam....:( no i jeszcze mu smoczek wciskalam:P o pieluszce nie wspomne:D wiec mysle ze powinnas najpierw eliminowac takie rzeczy powolutku a jak to nie zadziala to wtedy metoda usnij wreszcie:) a mego malucha tez dopoki nie zaczal siadac - nie dalo sie zostawic bo sie nudzil itd:P na szczescie siedzial jak mial 5.5 miesiaca:D a teraz zaczyna chodzic i raczkuje i wole zeby lezal:D:D:D jak chce wiedziec cos jeszcze to pisz.maly spi wiec mam czas:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wiec kiedys chodzil spac o 19. i spal do 24 a potem pobudka co jakies pol godziny:( szok i tak przez 6 miesiecy az sie w koncu wk------m i powiedzialam swojej health visitor(mieszkam w londynie-cos jak polozna..?)o sytuacji w nocy a ona mi powiedziala ze nie powinnam biec do malego jak tylko sie ruszy i dac mu szanse zasnac samemu. co oczywiscie w zyciu nie zadzialalo aczkolwiek racje miala. wiec poczytalam poczytalam i znalazlam ta lzejsza metode o przytulaniu itd. chyba tracy hogg. i u nas to wogole odpadalo bo on sie przyzwyczail ze mamusia bedzie siedziec az on zasnie a w nocy musialam nosic(a myslalam ze jest glodny a on tylko 20ml wypil i odplywal) wiec chodzilo o przychodzenie do niego-a nie o to nam chodzilo-budzil sie nadal-bez zmian. a potem bylo usnij wreszcie i wyprowadzka z pokoju i jest naprawde dobrze:) budzi sie tylko raz okolo 2 rano(ja czekam 10 minut)on nie placze tylko jeczy(wiec ja z nadzieja ze sam zasnie ale nie zasypia i musze isc i przytulic pogadac do uszka i spi do 7.30:))ale teraz go kladniemy o 20 bo w ksiazce pisza ze to najlepsza pora:)zobaczymy. narazie minelo niecale 2 tygodnie wiec jesli mu sie nie zmieni to tak juz moze zostac(W KONCU SE POSPIE)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mjhkmhkmjhkmj
jesteście chore psychicznie stosujac takie metody

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez tego nie stosuje Mój syn pije mleko i czasem zasypia od razu a jak nie to kładę się obok on trzyma moje ręce i zasypia Potem przekładam do łóżeczka i żadne noszenie nie jest potrzebne a co do kołysanki to nucę mu albo opowiadam w formie bajki tylko jedną jego ulubioną :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja mala najchetniej by piersi z buzi nie wyciagala:)zasypia z nia ...je 5 minut a ssie czasem z godzine,,jak ja "odlaczam" to oczy jak 5 zł i od nowa szuka :) wiec nie wiem czy to u mnie przejdzie to odkladanie,bo ona ledwo cycy wypusci to juz go szuka jak szalona ( a smoczka za nic nie chce wziasc). poki co mi wygodnie z nia spac bo maz za granica i sama sie nia zajmuje.. w nocy spi raczej ładnie,,,tylko roznie zasypia - raz o 22,raz o polnocy,raz o 2.00...i potem raz sie budzi na jedzenie,,i o 8.00/9.00 jedzenie kupka jedzenie i spac do ok 11.00.... wolalabym zeby zasnela o tej 20.00 budzila sie w nocy ok 1.00 na cycusia i spac... zawsze staram sie ja zmeczyc w dzien zeby wczesniej zasypiala - ale ona jest niezniszczalna...:) ech... tak zle i tak niedobrze ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a to fajnie ze Wam dzieciaczki tak latwo przesypiaja noce nie budzac sie co pare minut!zazdroszcze naprawde ze nie musialyscie stosowac roznych technik. ja musialalam cos z tym zrobic bo maly jednak potrafi przespac noc jak widac a juz stracilam nadzieje. i jednak nic mu nie dolega i jestem spokojna bo wiem ze jak by go cos bolalo to by se chyba spokojnie nie spal?a tak teraz budze sie w nocy sama i sprawdzam czy wszystko ok z nim bo az dziwne ze sie nie budzi! ja w zadnym wypadku nikogo nie namawiam do tej metody i blednie mnie czytacie ja tylko wyrazam opinie i dziele sie doswiadczeniami-NIE MA POWODU DO BEZSENSOWNYCH ATAKOW!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak widac kazde dziecko inne:) moj Kacper zostal od pierwszych dni wydelegowany do lozeczka bo mezowi nie ufalam(ze przydusi albo cos:P)i codziennie od kiedy mial 3 dni zasypia o tej samej porze i ZAWSZE w swoim lozeczku(ale bede szczera ze pierwsze trzy noce byly okropne ) ale bylismy konsekwentni od samego poczatku i wszystko sie zmienilo po przeprowadzce-znaczy budzenia nocne( bo tak do 3-ego miesiaca spal od 19 do 5 rano :) wiec super bylo al;e sie skonczylo:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tylko moja zeby spala w nocy to musi sie nacycac albo nachodzic u mamy na rekach..jedno i drugie mnie czasem dobija,bo nawet do wc isc nie moge ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tak mialam w dzien bo skubany wogole nie chcial spac a ja go nie zmuszalam czyli nie bujalam i nic z tych rzeczy ale za to na spacerach to kurcze i dwie godziny potrafil spac :P chyba jak kazdy niemowlak:P teraz robie tak zeby spal w domu a spacer to inna sprawa do zwiedzania otoczenia. mam kolezanke co wychodzi w kazda pogode zeby mala spala i tak se przyzwyczaila ze mala ma 6 miesiecy i w dzien nie spi w domu wogole:P lipa troche bo jak snieg popada to wozek nie pojedzie:P:) hehehe nic sie nie przejmuj kazda z nas musi sie dzidziusia nanosic:) wiem ze to przeszkadza w normalnych obowiazkach ale ja szlam do wc z nosidelkiem samochodowym(ze jak teraz pomysle jaka durna bylam:P) hehe:) a ma kolki Twoj maluszek???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jak bys na nocne karmienie spuscila sama mleko i dala butelka to przespalaby dluzej myslisz??? moj to chyba dlatego spal tak bo mu piersi dawalam tylko w dzien a na noc spuszczalam i tak se spal bo se pojadl lepiej i szybciej:) tyle ze to troche wkurzajace tak siedziec z pompka o 4 czy 5 rano i pompowac ale ja tak robilam... hehehe a w dzien co pol godziny i 40 minut jadl i znowu spal i jadl...masakra hehehe ale fajnie jak se przypomne:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój syn jak miał 2 miesiące to już przesypiał całe noce a jak był mniejszy to budził się tylko dwa razy około 2 i 4 w nocy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja ani smoczka ani butelki nie zlapie,,ani nawet mowy nie ma...predzej z glodu by sie poskrecala małpka mala...parzy ją czy co :P nic mi nie mow,,,w dzien to ona je,je je je je i jeeee :P czasem pospitak 3 razy z pol godzinki,,reszte sie bawi,,,w sumie dobrze bo noca ladniej spi,,,ale sa dni co przesypia cale i w nocy do 2,00 urzeduje,,a sa takie dni ze i dzien i nc przesypia jak np wczoraj,,,albo takie ze potrafi 7h przespa na dobe,, no wlasnie na nia nie ma reguly,,, nie ma kolek (odpukac),,raz miala jak miala 2 tyg,,,ale to bylo jednorazowo i wiem co to znaczy,,, 2,5 miesiaca a juz mame sobie wychowala :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×