Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zaciekawiona sporem

spacery zimową porą czy można

Polecane posty

Gość zaciekawiona sporem

przy okazji tragicznych wydarzeń związanych z zaginięciem małej dziewczynki w sosnowcu, w sieci rozgorzał spór o to, jak można po 17 , zimą , wyjść z niemowlęciem na dwór. Czy wy też zimą, jak tylko chwyci lekki mrozek, trzymacie dzieci w domu pod pierzynami? Po zachodzie słońca nie wychodzicie na ulicę? A jak musicie iść do przychodni, odebrać dziecko od niani, babci, żłobka? Jak sobie radzicie? Przyznam mnie wprawiają w osłupienie komentarze, że zimą po zmroku absolutnie nie wolno z dzieckiem wyjść. Mieszkam w dużym mieście i tutaj widok rodziców z wózkami, nawet o 21 nie wprawia w szok ani osłupienie i jest bardzo naturalnym obrazkiem. A jak jest u was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie jest tak że z synem wychodzę na dwór niezależnie od pogody chyba że faktycznie jest bardzo dużo na minusie Dziecko trzeba przyzwyczajać żeby się uodporniło Mój syn jak na razie w ogóle nie choruje Jeśli chodzi o zaciemnianie się to unikam wychodzenia bo nie lubię chodzić nocą sama Jeśli jestem z kimś to naturalnie wychodzę Czasem zdarza się że wracam wieczorem sama ale to raczej wyjątkowe rzadkie sytuacje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ściemnianie się *

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tu chyba nie dokonca chodzi
o wychodzenie zima tylko o 3km spaceru, po ciemku przy -10 C

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja wychodzę syn czasami zajęcia kończy po 17 i muszę go odebrać po szkole zawsze idziemy jeszcze się przejść bo mały przeważnie zamuli i przyśnie ,nie widzę powodów by nie spacerować o 17 czy 18 czasami nasz drugi spacer jest w godzinach 16-17 jak nie ma oczywiście wielkiego mrozu ani nie pada ,leje deszcz bo nienawidzę dziecka pod folią w wózku trzymać .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rasdfatszy
Oczywiscie mozna a nawet trzeba! Nie wolno kisic dziecka w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co wy z tymi kilo
co wy z tymi 3 kilometrami? przecież ta matka nie wlokła tego dzieciaka na nogach, tylko male jechało w wózku. # kilometry pokonuje się w pół godziny, to aż tak dłygi spacer wg was??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baracholka
a ja z innej beczki wychodzicie na spacer przy -10 stopniach choc na pól godziny? bo ja codziennie spaceruje z synem i chce dzis wyjsc jest zdrowy i zahartowany, ale u mnie w bloku większość osób to stae babcie i dziadki i jak juz -2 jest to do mnie z tekstem ,,omrozi pani dziecko!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama pytająca dziś
z noworodkiem przy -10 nie łaziłam godzinę, ale z niemowlęciem i owszem. Wychodzenie na spacery zimą to chyba jedyny skuteczny sposób na wyrobienie odporności u dzieciaka. Moje dziecko jest z lutego i spacery zimowe mieliśmy opanowane ;) I napewno dalsze niż te nieszczęsne 3 kilometry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baracholka
no wł moje też z lutego 2011 i sie zastanawiam dziś -9 i nikogo na dworze prawie niema ale juzz swieci słonko tak koło 12 można wyjść nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama pytająca dziś
spokojnie można a nawet powinnaś! Jest zima, w tym roku wyjątkowo pochmurna, niech dzieciątko złapie słońca! :):):):) Toż to już prawie roczniak :) a z którego lutego jak można spytać? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baracholka
z 12 no my chodzimy codziennie!!!!!!!chyba że wieje mocno; tylko te babcie z bloku mnie dobijają i wkurwiają!!!1 przecież dziecko jest ciepło ubrane a po spacerze lepiej je i w ogóle co to za moda że jak an minusie to niewolno?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaskaada
my po 18 to tylko latem, zimą nie wyobrazam sobie spacerować po 18. Oczywiście jak mam przejść 300m do sklepu to idę ale nie pospacerować. A jak gdzieś dalej to tylko autem a jak ktoś nie ma to przecież są taksówki. Nie wiem jak można być tak nie odpowiedzialnym i iść 3 km zimą z małym dzieckiem o tej porze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
często chodzę po zmroku, czasem idziemy do koleżanki, czasem one do nas a zimą dni krótkie, ciężko się wyrobić w biały dzień. ale u nas okolica spokojna. a co zimowych spacerów ja już w zeszłą zimę zdążyłam się nasłuchać jakie to z nas wyrodne matki bo półroczne dzieci ciągamy w pięknym słonku przy temp -3:D teraz już wszystkie panie wiedzą co o tym myślę i nikt nie ma odwagi krytykować drugi raz. wczoraj było u nas -10 i też byliśmy na dworze. dzisiaj mamy -16 i do tego wiatr więc ograniczymy się do otwartego okna. wbrew przewidywaniom życzliwych sąsiadek nie zamarzł ani nie umarł na zapalenie płuc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama pytająca dziś
no ja mieszkam w mieście, oboje pracujemy i wschód i zachód słońca nie determinuje naszego życia. Bardzo często jest tak, że wracam lub wychodzę z dzieckiem. Tak było odkąd pamiętam. Sory, ale żłobki u nas sa pootwierane często do 18.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam syna z 8 lutego i też nie kisze go w domu teraz jak jest troszkę zimniej to np na pół godzinki go biorę na dwór ja lub mąż za rączkę i chwile pospacerować :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja córka jest ze stycznia i jak ją urodziłam,to była prawdziwa zima-dużo śniegu i mróz i wszyscy na mnie jak na wariatkę patrzyli,że codziennie koło południa byłam z nią na spacerze. Ile się naprodukowały życzliwe starsze panie. Jak już mi mocno zalazły za skórę,to powiedziałam wkońcu co myślę o ich dobrych radach. Minęło 13lat-córka żyje i ma się bardzo dobrze i szczerze to nie pamiętam kiedy ostatnio była chora. A co do wychodzenia po 18? Mój mąż wraca z pracy między 18,a 19 i miałyśmy z córką taki rytuał,że wychodziłyśmy kawałek po tatę,więc wyjście o tej porze z dzieckiem nie jest dla mnie czymś dziwnym. Nie wiem co spotkało tamtą kobietę i jej córkę,bo mnie tam nie było i uważam,że spekulacje na ten temat są nie na miejscu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baracholka
ja już wróciłam ze spaceru pol godzinnego i oczywiscie spotkałam życzliwą panią starszą z komentazrem gdzie ide w taki mróZ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a no bo tak...
Przecież to dziecko równie dobrze mogło zostać porwane w biały dzień, w okolicach południa. To, że było już ciemno, to akurat przypadek, a nie reguła. Ja pierwszy spacer z dzieckiem zaliczałam z reguły rano po 2 śniadaniu, a przed obiadem, a drugi jakoś po obiedzie, ale zanim zdążyło się ściemnić, bo wiadomo, że po 17 robi się znacznie zimniej, a ja zimna nienawidzę. Ale jak męża nie było w domu, a ja musiałam gdzieś wyjść z dzieckiem, a było już dość ciemno, to szłam i nie oglądałam się za siebie. Dzisiaj spaceru nie planuję, bo jest dla nas za zimno, jedziemy tylko na zakupy do marketu, a potem w odwiedziny do babci, ale spacer sobie odpuścimy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bronka

Wychodenie z dzieckiem po zmroku to przestępstwo i nieodpowiedzialnosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×