Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Kontrowers

Niecierpię osób trzymających PSY w MIESZKANIU

Polecane posty

Gość powiało kulturą
nie wiem dlaczego ale myslalam ze jestes dziewczyną, pewnie dlatego ze jest to forum dla kobiet, ale to szczegół. Wiesz ta twoja "laska " miala szczęście. rozumiesz co mam na myśli?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiało kulturą
dobranoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
Marny by był jej los z takim typem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marisasa
ja tam lubie pieski :) wiadomo ze lepiej by im bylo na dworze ale jak ktos nie ma warunkow ( ogrodu) to musi sobie jakos radzic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie dotykaj oj oj oj
Uważaj!!! No uważaj, co Ty robisz, na Twojej klawiaturze może być BAKTERIA!!! :D Bawią mnie tacy ludzie, heh.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli zapewnia się psu odpowiednią ilość spacerów i zabaw to w porządku:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"nie odwiedzam juz tych znajomych i oni pytaja dlaczego, nie wiem co powiedzieć żeby ich nie urazić. " Powiedz, że masz alergie na psy :) Bardzo dużo ludzi ma więc dobra wymówka. Miałam podobnych znajomych. Trochę zmienili sytuacje odkąd ich córka nie mogła już wytrzymać, ale i tak chodzę do nich tylko kiedy naprawdę muszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"zawsze znajda sie obrońcy koncepcji męczenia zwierzat w mieszkaniach." To jest milionowy biznes. Pies w mieszkaniu = droga karma, obróżki, ubranka, zabawki itp. Celowo wmawia się ludziom, że pies będzie szczęśliwy zamknięty w ciasnym mieszkaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buaoboldddd
a moj piesio je obiad taki sam jaki ja jem nie ma zadnych zabawek gryzie patyki ktore przynosze mu z lasu i nikt na tym biznesu nie robi!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bezmyslne scierwa z was... ja mam w mieszkaniu dwa psy. jeden ze schroniska, taki burek niechciany siedzial w malej klatce z szesciowa innymi psami. budy byly dwie... drugi tez kundelek, wyrzucony przez eks wlasciciela przez balkon, polamany, niechciany. moje mieszkania to dla nich raj w porownaniu z tym co przeszly. po spacerku az gnaja do drzwi. wszedzie moga swobodnie biegac, leza na kanapie czy gdzie im sie podoba choc swoje budy oczywiscie maja. i niech ktos powie, ze to jest dla nich meczarnia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 342343243222
Pies moze byc jak najbardziej chowany w mieszkaniu, nawet teoretycznie - owczarek w kawalerce. TYlko jest jedno ale- mieszkanie ma byc miejsce do wypoczynku psa jak już się wybiega- do lezenia i wypoczywania. Pies do lezenia nie potrzebuje nawet 30 metrów... Większosc osób niestety nic nie robi z psami, i wtedy jak takie mieszkanie to ich wybieg- to wiadomo że 30 metrowy to nie to samo co 100 metrowy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oczywiscie, ze duze psy musza sie wybiegac. wystarczy pojsc z nimi na spacer w ustronne miejsce i puscic. ja tego problemu nie mam, psy puszczam bo obok siebie mam taki fajny teren z drzewami. jeden sie wybiega, drugi biegac nie moze niestety ale pochodzi. w kazdym razie lepsze mieszkanie i milosc wlasciciela, niz ulica, schronisko czy uspienie bo to czeka psy bezpanskie i bezdomne tlumoki 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja uwielbiam psy, ale nie toleruje zwierzat w lozku i przy stole. a jak juz zobacze, ze ktos sie lize z psem (bo takich osob tez jest sporo) to juz w ogole koniec znajomosci. Nigdy w zyciu nie zjadlabym niczego w mieszkaniu osoby, ktora pozwala swojemu psu jesc ze stolu, zlizywac resztki z talerza albo u osoby, ktora sama jedzac, dzieli sie z psem swoim jedzeniem podajac je mu reka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
plote 5/10 naprawde myslisz, ze masz morde i dvpe czysciejsza od psa? ja bym predzej po psie zjadla niz po obcym czlowieku 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moje ostatnie swieta spedzilam w towarzystwie osob, ktore maja psa. I mialam sie okazje przyjrzec jak te osoby gotuja. Glaskaja psiaczka, a pozniej tymi samymi rekami przyrzadzaja posilki. efekt byl taki, ze z calej kolacji wigilijnej sprobowalam jedynie barszczu, bo to bylo jedyne danie robione lyzkami a nie rekami. Mimo tego, musialam obserwowac jak gospodarze podaja swoj talerz do wylizania psu..,Bez komentarza...A teraz przyznawac sie, kto tu jeszcze praktykuje tego typu zazylosc ze swoim psiakiem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Shizuka Hiou: tak, nie zapominaj o tym, ze twoj pies podczas spaceru, zbiera na swoja mordke resztki odchodow innych psow, resztki szczyn psow i innych zwierzat ( bo to wlasnie jest to, co najchetniej twoj poes obwachuje podczas spaceru). Ten pies lazi po chodniku, na ktorym jest masa bakterii oraz to co ludzie wypluwaja na chodnik, a oprocz tego ma na swojej siersci ma mase roztoczy. A pozniej taki piesek laduje z pancia w lozku, albo pancia mu daja buziaczki prosto w mordke. Ludzie zwykle nie pakuja sie do chaty a juz tym bardziej do lozka w butach, ludzie nie dotykaja ustami chodnikow i nie obwachuja sikow i ekskrementow innych stworzen...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rdyniec
Ja również brzydzę się psów.. Siostra mojego kolegi ma dwa psy, podobno jakieś rasowe, takie że jeździ z nimi na wystawy itp. Psy są w domu i kolega jak przychodzi w odwiedziny do siostry (mieszka z mamą) to dostaje rosół, a gotowane mięso z kurczaka dostają psy.. Nie jedzą nic innego, żadnych karm i tego żarcia dla psów, tylko mięsko z kurczaka. Cały czas wozi te psy po weterynarzach, fryzjerach i dentystach (wizyta 500 zł). Po kazdym sraniu podciera im dupy, a chusteczki jak nie ma gdzie wyrzucić to zawija i wkłada do kieszeni lub torebki..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Safija
hehe plote 5/10 podpisuję się obiema rękami po Twoim wywodem.Lubię zwierzęta,ale psiarze są trochę szaleni jak można mówić,że anus psa jest czystszy niż ludzka jama ustna...Ja osobiście wolę koty,ale nie jest to ślepa miłość, moje 2 koty nigdy nie jedzą ani nie liżą talerza i innych naczyń, zawsze po pieszczotach myję ręce ZAWSZE jak się zapomnę to lecę jak oparzona to zrobić,szczególnie jak mam mieć kontakt z twarzą,jedzeniem.Kot tez nie może wchodzić na stół, do łóżka i tak nie wchodzi albo śpi w nogach.Kotki moje są niewychodzące, kocham je,ale na pewno nie dam się lizać po twarzy czy coś tam.A kot jest czystszym stworzeniem niż pies, ma 24 rodzaje bakterii a pies 57 czy coś w tym stylu pokazywali na animal planet.Do tego koty same się myją,właściwie robią to w kazdej wolnej chwili.I ja jestem ostrożna, a jak sobie pomyślę,że psy są o wiele brudniejszymi stworzeniami a psiarze pozwalają im siedzieć i wszędzie wchodzić lizać sie po twarzy, wyjadać z talerza, to masakra to jest już choroba.I nie ma co z nimi dyskutować bo Ci powiedzą,że pies w życiu nie kąpany jest czyściejszy od Ciebie....Jakbym miała takich znajomych co tak psom pozwalają też nie miałabym ochoty ich odwiedzać, jak można oczekiwać,że gość nie będzie czuł się zniesmaczony tym,że pies po nim skacze, siedzi na kanapie i asystuje przy posiłku, i jeszcze pewnie trzeba się nim cały czas zachwycać i głaskać,żeby było miło?Poza tym ciekawostka, bo ktoś Ynteligentny napisał,że z psa nie może przenieść na człowieka choroby otóż MOGĄ się przenieść na ludzi!Przede wszystkim tasiemiec, nawet glizdy, tylko człowiek nie jest ich naturalnym gospodarzem więc dzieje się coś okropnego, mogą w formie cyst wędrować po całym organiźmie to się leczy operacyjnie a jak dotrze do mózgu to ..... Dlatego naprawdę Ci co się z psami oblizują i rąk nie myją po głaskaniu itd. to naprawdę nie dość,że ignoranci to jeszcze głupcy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ohujejeje
hmmm argumentu z bakteriami w ogole nie rozumiem... rownie dobrze mozna reke podać komuś kto wczesniej przepychał kibel, dłubał w nosie, przewrócił się i też dotknął chodnika.. prędzej to wszystko jest kwestią wyobraźni i obrzydzenia. ja kupy nie dotknę, bo się zwyczajnie brzydzę, a nie dlatego, że się boję bakterii. każdy ma chyba inną tolerancję po prostu. ja mam psa i leżenie na kanapie, przytulanie, głaskanie jak bajbardziej przechodzi, ale już spanie z nim w poscieli, dawanie talerzy do wylizania, dawanie lizać się po twarzy itp.. już u mnie nie ma racji bytu. ale jesli ktoś lubi utrzymywać, aż tak intymne relacje ze swoim podopiecznym - mnie to nie przeszkadza. to jego sprawa i watpie aby bakterie mialy w tym jakiekolwiek znaczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czyściochy, tak się boicie "bakterii", a kupujecie np bułki w samoobsługowym, które nie wiadomo, gdzie się nie turlały, ostatnio byłam świadkiem, jak jakieś staruszce upadła bułka na brudną podłogę, rozejrzała się konspiracyjnie, otarła bułkę rękawem i włożyła z powrotem do pojemnika, w którym te bułki były

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nbjkdbfhdk
całujesz psa w pysk, to znaczy, że całujesz tyłek psa sąsiada :) fuj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Żelisław
o ku..a, co za zbiorowisko syfiar w tym temacie :D i chuuj, że temat sprzed prawie roku, ale syfiarze i syfiary z wielkimi psiskami w blokach i kamienicach to plaga! później lezie takie panisko lub paniusia z jakimś wielkim, obrzydliwym psem i ludzi wkurrwia, bo kagańca nie założy (bo się pieskowi krzywda stanie jak nie będzie mógł mordy rozdziawić...) i musi taki brytan obwąchać albo obszczekać wszystkich, obok których przechodzi. Do tego dochodzi darcie pysków na klatkach sch. i w mieszkanaich. Już nie mówiąc o tym, że taki pies się męczy na 40 metrach, sikając i srając tylko na rozkaz pana...Później się dziwić, że co chwilę ktoś pogryziony, a chodniki i trawniki zasrane, bo jaśnie państwu sprzątać po psiaczkach się nie chce... Jeszcze rozumiem jakieś małe ratlerki czy yorki trzymać, chociaż tot eż potrafi narobić syfu w chałupie, no ale to już problem psiar-syfiar, nie mój. Ale ja bym kurrwa nie mógł w takim syfie żyć, pies ledwie się wysrał a już wskakuje na kanapę - a tutaj jeszcze syfiary się chwalą, że całują swoje psy prostu w pyski i śpią z nimi - obleśne, wracać na wiochy, jak wam się chce w takim chlewie żyć 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Żelisław
kot to jednak co innego, nie będzie paskudził po chodnikach tylko sra porządnie do kuwety, nie szczeka, nie warczy, nie gryzie, myje się prawie cały (włącznie z anusem), więc nie rozsiewa tylu bakterii, to po prostu czyste zwierzę i znacznie lepiej nadaje się do trzymania w mieszkaniu tym bardziej, że potrafi się dostosować do małej przestrzeni (nie bez problemów typu wywracanie doniczek, ale jednak)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Żelisław ty nienawidzisz
zwierząt,musisz być bardzo nieszcześliwym człowiekiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Safija
No co do kotów się oczywiście zgadam, z całą resztą pojechałeś ostro, ale to prawda.Zależy kto ma jaki próg tolelancjii, niektórzy nie rozumieją w ogóle trzymania psa w domu, dla niektórych samo to,ze mam koty niewychodzące i śpią w nogach to już za wiele.Ale naprawdę lizać się z psem to przegięcie pały niektórzy ten próg mają za daleko.No i naprawdę porównywać bakterie ludzi z bakteriami psa,który jest innym gatunkiem to już masakra wiadomo,że te obce mogą być bardziej niebezpieczne, jak można porównywać choćby tą głupią bułkę co na chwilę spadła na posadzkę z lizaniem rąk i twarzy przez psa co przed chwilą wrócił e spaceru obwąchawszy wszystkie kupy(slyszałam tez,że psy zjadają czasem odchody :-/) lub co jajca sobie dopiero co wylizał....A co do kup na trawnikach to.... choćby przez samo to lubię psy znacznie mniej od kotów, można powiedzieć w sumie,że lubię je tylko troszke i raczej toleruję ich istnienie.Mieszkam za granicą mamy niedaleko piekną rzeczkę i mostki, ławeczki skwerek z zieloną trawką, można by rzec piękne miejsce na spacer.....możnaby owszem gdyby nie to,że przez tą zieloną trawkę to miejsce upodobali ,,kochan'' psiarze...Kupa na kupie kupę przegania, ostatnio jak byłam na spacerze ze znajomymi z dziećmi musiałam iść wejść na skwerek bo nie pomieściliśmy sie na chodniku (one z wózkami) i mój spacer po tamtej okolicy to raczej gra w klasy była.Tyle kup w jednym miejscu,że aż szok!!! A jak jest ciepło to śmierdzi aż tam.Psiarze zamienili takie piękne miejsce w szalet...Za takie coś powinni dopierdzielać conajmniej 100-200 euro kary, jak widzą,że ktoś nie sprzątnął po swoim pupilku.Ostatnio koleżanka z pracy żaliła się,że straż miejsca chciała jej wlepić mandat bo pies załatwiał się w miejscu nieprzeznaczonym do tego, a jaka oburzona była,że jakim prawiem itd. Co Ci psiarze sobie myślą, całkiem rozum im odebrało? Najlepsze jest,że każdy pisze na internecie, ,,ale ja po swoim sprzątam! Jak to można nie sprzątać nie oceniaj na podstawie blablaba''Taak tylko skąd te kupy skoro tak każdy pięknie sprząta, nie dość,że syfiarze to jeszcze kłamcy:-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Safija
A to,że Żelisław skrytykował syfiarstwo to zaraz nienawidzi zwierząt, to jakaś erystyka czy co? Przypomina mi to jak bronią się np. muzłumanie, skrytykujesz ich wiarę to krzyczą ,,rasista!'' skrytykujesz czarnych też krzyczą rasiści, widzę tutaj podobną logikę tego co to pisał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×