Jezyk kobiet

Mowi sie, ze mezczyzni ciagle mysla o seksie, ale chyba kobiety czesciej miedzy soba o tym rozmawiaja. I wlasnie, jakich okreslen najczesciej uzywacie jak rozmawiacie z kumpela, i chcecie powiedziec ze macie po prostu ochote na seks: ja najczesciej slysze: "Ale mam ochote" "potrzebuje faceta" lub juz najczesciej po wiekszej ilosci alko: "potrzebuje kutasa" Dzewczyny, wypisujecie wasze okreslenia lub waszych kolezanek. No i moze po pierwsze, czy w ogole o tym mowimy, ze mamy chcice, czy sie tego wstydzimy? :)

Zadna z was nie ma ochoty na dyskuje? :(

To moze ja zaczne od siebie na dobry poczatek : ja najczesciej mowie, ze mam ochote poczuc duzego fiuta w buzi albo, ze mam ochote, zeby duza pala ostro mnie zerznela

ja bym w życiu czegoś takiego nie powiedział do przyjaciółek czy znajomych :O

*powiedziała

arri to był chyba początek i koniec. :O Fiuta w buzi, może zagram mu na fujarce. :O :O Co prawda mogę jedynie sobie wyobrazić o czym szumią kobiety jak w pobliżu nie ma kutasa, ale dochodzą do mnie pewne przecieki i wcale nie są gorsze od facetów, ba nawet pewne zachowania nie podejrzewałbym, te niewinne ( dobre sobie :P ) istoty. :D