CHCE UMRZEC:(

Mam juz dosc zycia....caly czas kopana jak mala zabawka...nie mam nic i nikogo...po co zyje????

a kto ci tak dokopuje?

umrzesz wtedy kiedy przyjdzie twój czas,ani dnia wcześniej,a takie myśli o wyzwoleniu przez śmierć ma wielu ludzi

od 7roku zycia wszytsko zaczelo tracic sens...bylam gwalcona rok przez mojego brata nikt o tym nie wie...w rodzicach nigdy nie mialam oparcia,nie obchodzilo ich co sie ze mna dzieje.odeszlam z domu majac 17lat..szukalam milosci tak poznalam mojego bylego meza ktory po paru latach okazal sie cpulem i alkocholikiem bil mnie odeszlam od niego...po roku czasu poznalam kolejnego faceta teraz z nim jestem ale od paru dni wszystko miedzy nami sie psuje...chce umrzec nie umiem juz zyc

sam zdychaj, ofermo

prosze niech ktos mi pomoze:(

ale jak?

@zielonooka22 Doznałaś dużo krzywd ze strony mężczyzn. Czy zauważyłaś już, że budujesz swoje szczęście na innych mężczyznach? Proponuję wzmocnić siebie i być opiekunem i podpora dla samej siebie zanim wejdziesz w relacje z facetem. Pytasz po co żyć. Myślę, że przeznaczenie ma dla Ciebie jakieś zadanie, tylko Ty jeszcze nie poznałaś tego zadania. Powiedz mi dlaczego kilkudniowy kryzys już Cię załamuje? Ludzie w związkach mają kilkuletnie kryzysy i żyją. Czemu się wam psuje?

chętnie, tylko powiedz jak.

nie mam nawet przyjaciol tak sie zamknelam w sobie.dlaczego sie zalamuje bo wszytko mi sie przypomina bo widzialam ze mnie kocha a teraz patrzy na mnie z jakas nienawiscia nie chce przytulic..caly czas placze czuje ze nie mam juz sil.prosze niech ktos bedzie ze mna w tym ciezkim czasie...

jacek ma rację. Szukaj siły w sobie- jesteś niewiarygodnie silna, ze przetrwałaś coś takiego. Nie buduj swojego "ja" ma facecie. Ufaj sobie.

jacek ma rację. Szukaj siły w sobie- jesteś niewiarygodnie silna, ze przetrwałaś coś takiego. Nie buduj swojego "ja" ma facecie. Ufaj sobie.

ja walczylam o nasza milosc od poczatku,poniewaz on jeszcze myslal nad powrotem do swojej bylej...teraz ona ma innego...nie wiem czy znowu mysli o niej nie potrafie juz nawet z nim rozmawiac.jak mu mowie zeby mnie przytuil to robi to od niechcenia:(

tydzień temu pokłociłam sie z mamą tak na amen, trace partnera a dzisiaj wyjebali mnie z roboty....wiem że może być gorzej ale dla mnie to tragedia

@offerma Możesz udowodnić przestając żartować z ludzkiej tragedii, że masz jakieś uczucia wyższe?

tydzień temu pokłociłam sie z mamą tak na amen, trace partnera a dzisiaj wyjebali mnie z roboty....wiem że może być gorzej ale dla mnie to tragedia

offerma dopiero sie dowiedzialysmy ze kobiety to kurwy nagle ci sie odwidzialo??:D żaaaaaaal

jacek ma rację. Szukaj siły w sobie- jesteś niewiarygodnie silna, ze przetrwałaś coś takiego. Nie buduj swojego "ja" ma facecie. Ufaj sobie.

boje sie juz kadzego nastepnego dnia...tego co mnie czeka...

@offerma Możesz udowodnić, że masz jakieś uczucia wyższe i przestać żartować z cudzego nieszczęścia?

boje sie juz kazdego dnia i tego co moze mnie spotkac

Jak my Ci tu kochanie możemy pomóc? Ty potrzebujesz wsparcia, najlepiej lekarza psychologa, bo Ty jesteś chora po tym wszystkim co przeszłaś. Bardzo mi przykro, na prawdę. Chciałabym Cię przytulić jskby się dało. Koniecznie coś z tym zrób, bo to Cię zniszczy, to jest choroba i to się leczy. W każdym większym mieście jest ośrodek interwencji kryzysowej, tam są też darmowi psycholodzy i inni fantastyczni ludzi skorzy do pomocy. Pomódl się może, dla Pana Boga nie jesteś jakimś tam śmieciem, tylko najukochańszą córką, jedyną i cudowną. Ja tak kiedyś odzyskałam spokój i uśmiech. Tu masz tą modlitwę która mi pomogła, może i tobie się przyda. http://gloria.tv/?media=202404 Pozdrawiam gorąco.

chyba potrzebuje kogos kto bedzie jakas opora

tylko to chyba nie zadny kryzys a poczatek konca

tylko to chyba nie zadny kryzys a poczatek konca

Jak my Ci tu kochanie możemy pomóc? Ty potrzebujesz wsparcia, najlepiej lekarza psychologa, bo Ty jesteś chora po tym wszystkim co przeszłaś. Bardzo mi przykro, na prawdę. Chciałabym Cię przytulić jskby się dało. Koniecznie coś z tym zrób, bo to Cię zniszczy, to jest choroba i to się leczy. W każdym większym mieście jest ośrodek interwencji kryzysowej, tam są też darmowi psycholodzy i inni fantastyczni ludzi skorzy do pomocy. Pomódl się może, dla Pana Boga nie jesteś jakimś tam śmieciem, tylko najukochańszą córką, jedyną i cudowną. Ja tak kiedyś odzyskałam spokój i uśmiech. Tu masz tą modlitwę która mi pomogła, może i tobie się przyda. http://gloria.tv/?media=202404 Pozdrawiam gorąco.

tylko to chyba nie zadny kryzys a poczatek konca

:(

Jak my Ci tu kochanie możemy pomóc? Ty potrzebujesz wsparcia, najlepiej lekarza psychologa, bo Ty jesteś chora po tym wszystkim co przeszłaś. Bardzo mi przykro, na prawdę. Chciałabym Cię przytulić jskby się dało. Koniecznie coś z tym zrób, bo to Cię zniszczy, to jest choroba i to się leczy. W każdym większym mieście jest ośrodek interwencji kryzysowej, tam są też darmowi psycholodzy i inni fantastyczni ludzi skorzy do pomocy. Pomódl się może, dla Pana Boga nie jesteś jakimś tam śmieciem, tylko najukochańszą córką, jedyną i cudowną. Ja tak kiedyś odzyskałam spokój i uśmiech. Tu masz tą modlitwę która mi pomogła, może i tobie się przyda. http://gloria.tv/?media=202404 Pozdrawiam gorąco.

:(