co zrobic ? juz nie mam sily

co zrobic zeby do mnie wrocil? powiedzial ze juz nic do mnie nie czuje

nie moge jesc ani spac co zrobic? czy jest jakas szansa zeby wrocil?

ja jestem chetny... wez mnie zamiast niego

czy da sie to jakos naprawic?

a jakby wrócił, to nie miałabyś poczucia, że robi to z litości?

czy mozna przestac kochac po 7 latach? tak po prostu? rozstac sie bez wiekszego powodu?

nie da się nic zrobić. nie poniżaj się. to minie. wiem, że ci ciężko, dasz radę. Odetnij się od niego całkiem, spakuj i wynieś do piwnicy pamiąki, wszystko co ci onim przypomina. spotykaj sie z przyjaciolmi. bedzie lepiej.trzymam kciuki :)

a czy ktoras z Was byla kilka lat w zwiazku a potem zostala porzucona i pozbierala się?

powod zawsze jest. skoro ci nie powiedział... to świadczy tylko o nim. to NIE jest twoja wina. to jest bardzo trudne, wiem. ale wierz mi... minie miesiąc, dwa i będzie troszkę lepiej. na razie czujesz rozpacz. niedługo będziesz zła. A potem zostanie tylko sentyment. nie rozpamiętuj tego. żyj dalej. szkoda czasu!

powod jest taki ze wypalił sie :o

oczywiscie, 8 lat, rozstanie w maju ub. r. dopiero teraz dochodze do siebie, chociaz czasem jeszcze miewam chwile zalamania.

a masz z nim kontakt? :(

nie, żadnego. tak jest lepiej, wierz mi.

ale co on Ci powiedział po 8 latach? co bylo powodem rozstania?

że się wypalił :D a prawdziwym powodem była inna laska.

a jest z nia do tej pory? ani razu sie nie odezwal przez te miesiace? i czy nie kusilo Cie zeby blagac go o szanse? :(

podbijam

podbijam

podbijam

nie wiem, chyba nie. oczywiscie, ze kusilo. ale na szczescie mialam resztki godnosci...

nie boisz sie ze zostaniesz stara panna?

proszę cię, to ostatnie czego się "boję"!

82 to Twój rocznik? Mój 83, więc żadna różnica. bedzie ok, serio!

tak.. a spotykalas sie z kims ? spotykasz? :( ja chyba nie dam rady

ale po co ty chcesz zeby wrocil skoro on twierdzi ze nic nie czuje? ile czasu bys sie cieszyla- dzien, dwa? nie znioslabys tej mysli, ze on lezy obok ale bog wie o kim mysli, nic nie czuje kiedy sie do ciebie przytula, caluje wiem, ze est cięzko, ale zawsze tak sie wydaje pamiętasz wiersz Marii Pawlikowskiej- Jasnorzewskiej ? ;) "Nie widziałam Cię już od miesiąca. I nic. Jestem może bledsza, Trochę śpiąca, trochę bardziej milcząca, Lecz widać można żyć bez powietrza"

podbijam

i tez bylam kiedys w takiej sytuacji takze posluchaj mnie, jedyne z czego wtedy z bólu się nie obdarłam to własnie godność nie proś, nie żebrz, to nic nie da, a jeśli tak zaczniesz nim manipulować to po latach bedziesz czula do siebie jedynie obrzydzenie jestem od ciebie mlodsza raptem o dwa lata, wiec rozumiem twoje obawy, ale to dziwny lek, bo jesli wolisz, zeby ktos z toba byl, zebys ty nie byla starą panna mimo ze brak w tym uczucia to gdzie widzisz sens w takim związku? powiem ci, ze ja poki co nie wyobrazam sobie byc z kims w związku :P az samą mnie to przeraza, ale coś luznego tak, coś zobowiązującego nie, a nie mam 18 lat :O

kocham go :o nie wyobrazam sobie ze mi to przejdzie... a Tobie po jakim czasie przeszlo?

podbijam

przeszlo jakos po...roku, poltorej wiem, nie brzmi to najlepiej ale po jakims czasie i tobie minie kazda z nas kochala, ja tez pisalam tak jak ty zrozpaczona, ze spac nie moge, ze jesc itd... nie licz, ze juz sie zaczniesz cieszyc, usmiechac, daj sobie czas na ta zalobe, to tak jakby ktos ci umarl, to normalne ze boli, ze sie boisz, ze nie umiesz sobie wyobrazic bez niego zycia tez to przezywalam :) zobaczysz, ze ci sie uda, wez wolne w pracy, wyjedz gdzies na kilka dni z jakąs przyjaciólką, jak nie mozesz to kup jakies wino, wyplacz sie, ale niech ktos bedzie obok, zebys ci do glowy nie przyszlo dzwonic, ani ze nie mozesz bez niego zyc, ani ze masz go w dupie i sobie poradzisz