Mój stary to pizda

Normalnie to ojciec pożycza synowi samochód. U mnie jest odwrotnie. Muszę sierocie pożyczać auto bo sam w swoim nie ma zimówek. Wózek do mnie wraca z pustym bakiem, a jak coś tam jeszcze jest to kootas próbuje mnie z tego rozliczać. Już nawet nie wspominam o oleju, który muszę dolewać bo mój cudowny katamaran bardzo lubi przepijać benzynę olejem ze skrzyni. Może sie rozyebie moim autem? Nic dziwnego by w tym nie było, łatwo nim wpaść w poślizg. Wiele by to pomogło

to mu nie pożyczaj.

Muszę bo nie ma czym dojechać na autobus do pracy. On tylko patrzy na okazję żeby pójść na chorobowe z byle powodu żeby siedzieć w domu i wkurrwiać wszystkich. Tak to jak mu się chce to niech zapierdala a czymś tam musi dojechać. Kurrrwa, czy ja przypadkiem w poprzednim życiu nie byłem Hitlerem że teraz mam karę w postaci takiego choojowego ojca? :O

rzuciłeś liceum i poszedłeś do pracy?

Nie fikuśna, wcześniej przez chwilę dorabiałem sobie i się uczyłem ale teraz jak jest już tak blisko matury to się opierrdalam i od czasu do czasu coś czytam.

Ale to nadal Twój stary i dzięki niemu istniejesz, zawdzięczasz mu dużo więcej niż on Tobie i to się nie zmieni.

profesorku w tym sęk że ja mu goowno zawdzięczam. Wszystko zawdzięczam matce. Poza tym lepiej zeby go szlag trafił.

o dziewczyny...

Nie, stary jakoś się nie pyta. Matka więcej. Niedawno mnie trochę wkurrwiała tekstami sugerującymi że coś jest nie tak skoro nie mam dziewczyny