zaraz stuknie mi 30-stka...:O

za kilka dni skoncze 28 lat.Ludzie daja mi max 20 i nie wierza ze mam juz dwojke dzieci.Dziwnie sie z tym czuje,fakt wygladam na tyle poprzez urode i ubior.Tzn nie chodze na obcasach(bardzo sporadycznie jak juz) prosta fryzura,bardzo delikatny makijaz....latem lubie zalozyc mini,bluzeczke na ramiaczkach.Ale czy w tym wieku wypada mi sie tak ubierac jak nastolatka? co byscie pomyslaly o takiej osobie w swoim otoczeniu? czy moze czas cos zmienic w sobie zeby wygladac na bardziej powazna? nie mam problemow z cera,wygladam mlodo bo nigdy nie chodzialam na solarium,nie pale faje i usywam min kosmetykow,zadnych make-upow. co zmienic w sobie?

no wlasnie mi nie przeszkadza moj wyglad ale denerwuje mnie to ze inni uwazaja mnie za malolate i robia wielkie oczy jak sie dowiaduja ile mam lat...i szok.A mi sie robi w tym momencie glupio.Nie lubie obcasow,malowac sie za bardzo,jakis spodnic,przesadnej bizuterii,nie ide za moda bo czasami to co jest teraz na topie mi zupelnie nie odpowiada