jesli urodze w sierpniu to po jakim czasie zdecydowac sie na

pierwszy spacer?

Kolejny głupi topik debilnej kretynki......

"debilnej kretynki" ... bez komentarza, usmiałam sie :)

kiem ze szpitala to będzie to już pierwszy spacer (nie duś go wtedy pieluchą na buzi). Następnego dnia po wyjściu możecie wyjść na drugi spacer np na pól godz, a potem to już ile się da. Jeśli oczywiście nie będzie wialo, lało itd. Jeśli będzie ukrop to pamiętaj żeby wychodzić najlepiej przed godz 10 albo po 17. Nie ubieraj wtedy dziecka w puchowy kombinezon i rękawiczki. Noworodek na prawdę jest czlowiekiem i ma stalą temperaturę ciala jak wszystkie ssaki. Wystarczy mu bawełniany pajacyk, a w ekstremalnych temperaturach same body.

Zależy w jakim dniu, po narodzinach 6 - 7 dni był nasz 1 spacer, a od 4 dnia było przyzwyczajanie poprzez wietrzenie i spanie przy otwartym oknie bez przeciągów.

W lipcu następnego roku!

Jezuuu dziewczyno ! Co Ty byś zrobiła bez internetu :O:O:O W sierpniu rodzisz i pytasz o pierwszy spacer ??? Ja pierdziele Ciekawe jak nasze babki sobie radziły bez internetu. Pewnie w ogóle z dzieckiem na dwór nie wychodziły bo nie wiedziały kiedy będzie najlepsza pora :O:O Rusz trochę mózgiem..

co za tepa DZIEWUCHA:o ŻALLLLLLLLLLL:o

werandowanie sierpniowego dziecka jest czystą glupotą że tak to dobitnie ujmę. To nie grudzień ze dziecko musi się rpzyzwyczaić do niższych temperatur. Najczęściej sierpień to upały wiec po co werandowac? W domu jest wtedy chłodniej niż na dworze.

Ja też prawie wymiotuję czytając te twoje 'wypociny" i głupie pytania;-/

Najlepiej rok później, 16 sierpnia o 14:30. chyba niektórym ciąża rozum odbiera ... :O

hehe :) do autorki, zapytaj położnej, nie wiadomo też jaka bedzie pogoda :D

urodzilam w piatek, w niedziele bylam na 2godzinnym spacerze (rodzilam w lipcu) a pozniej to juz codziennie. Niestety z drugim dzieckiem juz tak sie ni dalo. Bo np dzis z noworodkiem nie wyszlam na dwor-u nas -20

też myślę, że jeśli to będzie normalna sierpniowa pogoda to nie będzie żadnego problemu i nie trzeba będzie werandować. Nie eksponuj dziecka na słońce, unikaj wielkiego gorąca . Ja mam dzieci grudniowe i październikowe, więc werandowanie było, ale zupełnie czym innym jest koniec października i środek grudnia, a czym innym sierpień.

GDZIE TAM SIERPIEN HEHEHEHE

Już się jdna mama pytała w listopadzie w co ubrać dziecko na wyjście ze szpitala w lutym.... A skad mamy wiedzieć jaka bedzie pogoda. Moze będzie +40 a może będzie wiała wichura i lało jak z cebra. Bez komentarza.

Poczytajcie GRUDNIOWKi 2011,jest tam laska ktorej synek ma 3 mies a ona jeszcze nigdy nie wziela go na spacer bo jej sie nie chce na brzydka pogode wyjsc.

yyy żartujesz z tym 3-miesiecznym dzieckiem?

Nie zartuje.nick tej panny zaczyna sie na 'E'.jak znajde to wkleje linka.narzeka wiecznie ze jej dziecko marudne i spac niechce a pisze ze na spacer wezmie go dopiero wiosna.

http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4831471&start=8850 Panna 'E' pisze ze nie bedzie na sile dziecka dotleniac...Żal......

yyy jej dziecko i jej sprawa, ale jak babcię kocham bez przesady. Zyczę zdrowia jej maluchowi, ale jak ona w nim na dwór wyjdzie to przecież to dziecko jej zaraz się rozchoruje...

Ja nie mialabym sumienia tak kisic w domu dzieciatko.az dziw ze zadna polozna jeszcze jej nie zjechala za to.

mój ma 5 tyg i już mieliśmy kilka przymusowych wyjść.. Wczoraj co prawda 500m do ortopedy pokonaliśmy autem... Mieliśmy zacząć przygotowania do spacerów to mrozy przyszły:(

To smutne.Rozumiem że jest młodą mamą ale kurcze przez jej humorki dziecko dużo traci.

No cóż..ja swojego dziecka nie oszczędziałam ze spacerami od początku,więc niektórzy mają mnie na idiotkę,ale nic sobie z tego nie robię.Fakt,rodziłam w kwietniu,na wyjście nie zamierzałam mu buzi zasłaniać jakimiś szmatami.Urodziłam w poniedziałek, a w środę byłam z nim na 1 spacerze który trwał godzinę. I od początku dziecko przebywało w wywietrzonych pomieszczeniach-nie mylić z przeciągami.Położna stwierdziła,że jak dostał siarę,szczepionkę,i ubioorę go stosownie do pogody to nie mam powodów by kisić się w domu.

I bardzo dobrze robilas,a przede wszystkim zdrowo!

len smierdzacy i tyle :O Jej sie nie chce wyjsc z domu wiec kisi dziecko a jak juz sie zdecyduje na spacer to dzieciak od razu sie rozchoruje. Co za patologia :O