matka Madzi nie zgodziła się na badania wykrywaczem kłamstw...

887hhhh tu zdjęcie dla ciebie http://img.zryte.pl/face_palm_6593.jpg

dlatego mówie ze sie cholera obudzili,macie racje skoro sa niewinni to jakby sprawdzili kompa i od razu ich na wariograf to by ludzie nie podejrzewali a tak to cała sprawa smierdzi od poczatku.

wszystko sie niedługo wyjaśni, myśle że policja lekko rodzicami manipuluje (niby ich nie podejrzewają)

róznie to jest

nienormalni. Takie nieszczescie ich spotkało a wy swoje chore teorie wypisujecie.

nie zesraj sie

Heh,jest w zlym stanie psychicznym ,nie chce wiec poddac sie badaniu wariografem.Jednk ten zly stan psychiczny nie jest na tyle zly zeby dobierac kolczyki do okazji ? Nie wiem czy matka jest winna, zdecydowanie jednak ma cos do ukrycia.Musi to byc cos konkretnego skoro obawa przed wydaniem jest silniejsza niz wykorzystanie wszystkich mozliwosci,tym samym pragnienie odzyskania dziecka.

aja mysle,ze Rutkowski sciemnia z tym tropem z Niemiec tak jak z TROPEM iWONY W sZWECJI to wyglada jak proba sprowokowania prawdziwego porywacza

Rutkowski jest doopa, a nie detektyw. Na swoim koncie ma takie wpadki (zeby nie powiedziec gorzej), ze kazdy przyzwoity czlowiek na jego miejscu juz dawno zmienilby zawod. Wcale mnie nie nastraja optymistycznie fakt, ze bierze on udzial w tym sledztwie.

A JA WAM MOWIE TO WSZYSTKO WINA TUSKA

myślę, ze dla dobra śledztwa te wszystkie nowinki to ściema policji, nawet samego rutkowskiego co się tam dzieje tak naprawdę to raczej się nie dowiemy,a informacje wszelkiego typu to zwykła ściema dla zamydlenia oczu

też bym się nie zgodziła, jak to mówią - każdy winni się tłumaczy. ludziom porwali dziecko a oni ciągle muszą odpowiadać na jakieś zarzuty, przesłuchania, insynuacje, potwierdzać swoją niewinność... jakby mnie coś takiego spotkało to bym miała w dupie co ludzie sobie o mnie pomyślą i z niczego bym się nie tłumaczyła...

ej wiadomo co sie w koncu z iwona stalo???

ale po co rodzice by mieli temu dziecku cos zrobic, bo nie rozumiem :O? Przeciez jakby chcieli je sprzedac, to sie to zalatwia przez adopcje ze wskazaniem i tyle :O

wypadki chodza po ludziach

no ale chwileczke http://www.se.pl/wydarzenia/kraj/porwanie-magdy-sosnowiec-detektyw-rutkowski-przebadam-rodzicow-madzi-wykrywaczem-kamstw_225264.html ten link, ktorego ktos podaje na poczatku topiku zawiera artyku,l gdzie rodzice godza sie na zbadanie wariografem, zeby wreszcie tacy ludzie jak 80% kafeterii przestali wypisywac bzdury, no i zeby nie bylo watpliwosci ze chca cos ukryc.

No godzą się, a jak przychodzi co do czego to matka nie poddaje się badaniu Q

kolka-ty nie gadaj bzdur tylko wejdz sobie we wszystkie linki co tu dziewczyny daly,matka sie nie zgadza na badanie to nawet w tv bylo,nikt sobie tego niewymysla.

w temacie . Rodzice sie zgodzili , ale tylko ojciec sie poddal , matka odmowila ,bo byla w zlym stanie psychicznym.

to przepraszam macie racje, ale skoro ojciec sie poddal to chyba i tak juz w duzej mierze rozwiazuje to sprawe, chyba niemozliwe zeby sama zorganizowala ewentualna sprzedaz dziecka albo cos... :D

a ojciec nic o tym nie wie...

zrobić: może nam upaść , rozwalić sobie głowę itp i może to być wypadek śmiertelny, matka w szoku mogła pozbyć się ciała, a ojciec może o niczym nie wiedzieć i wierzy jej...

jak matka okaze sie jednak niewinna? Przeciez od kilku dni siedzicie tu garkotluki i psy wieszacie na tej kobiecie od rana do wieczora. Co tam, ze wasze dziecko placze, ze na spacer nie wyszlo....wazne, aby dosrac innej kobiecie, kopnac, opluc :O

do tej wyzej , a mozesz nie pisac ogolnie i wszystkich wrzucac do jednego worka ? Ja od poczatku wierzylam rodzicom , nie dopuszczalam mysli ,ze to oni . Teraz tez uwazam ,ze faktycznie mogla czuc sie zle i nie w stanie do badania. Ale uwazam tez ,ze jezeli w ogole sie podda lub bedzie to ciagle odkaladc to bedzie zastanawiajace i nie bedzie swiadczylo na jej korzysc .Juz jest troche zastanawiajace.

i sie tak niepodniecaj , a skoro tak bardzo sledzisz wpisy innych osob powinnas tez byc swiadoma ,ze nie wszyscy psy na niej wieszaja ,sa tacy co bronia , nie wierza.

hmm niby teoretycznie mogla cos zrobic, ale przeciez wg zeznan ojca jeszcze pod klatka czy tam pod sklepem byla z dzieckiem i wtedy poszla do matki, musialaby cos zrobic po drodze... malo to prawdopodobne przyznacie. Ja tam nie wierze w jej wine, szkoda mi tych rodzicow.

dziwne...

badanie wariografem nie moze byc nawet dowodem w sprawie, idiotki! wy dalej drazycie ten temat, koszmar. zycze zeby wam tez dzieciaka uprowadzili i wtedy bedziemy obserwowac w tv jak bedziecie sei zachowywac. Jestescie debilki , az brak slow normalnie. :P

sumieniu to by się poddała badaniu i tyle...

jakby nie miała nic na, spierdalaj na drzewo plotkaro jebana!!!