Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wariatttka

czy on przesadza czy nie przesadza?

Polecane posty

Gość wariatttka

moj chłopak jest zazdrosny o to że czasem odzywa sie do mnie moj ex, np napisze emaila lub w smsie spyta co u mnie. Wymieniamy kilka wiadomości raz na miesiac czy rzadziej, jak dla mnie w ogóle mogłabym z nim nie ieć kontaktu. Tymczasem mój chłopak prosi żebym definitywnie przestała sie z nim kontaktować, on ze swoimi byłymi kontaktu nie utrzymuje. Nie zależy mi na tym ale po prostu cięzko mi napisać komuś żeby mi dał spokoj albo nie odpisywać. Co o tym myślicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam serdecznie, Jestem pokłócona ze swoim facetem, który od paru miesięcy pracuje za granicą. Wszystko było pięknie dopóki nie zaczęłam mieć dziwnych aluzji w kierunku jego osoby. Codziennie dawał odczuć jak bardzo mnie kocha, pisał, że strasznie tęskni i wciąż myśli tylko o mnie. Kontakt mieliśmy rewelacyjny. Niestety troche się pokłóciliśmy, oczywiście to ja zaczęłam. Powód generalnie banalny jednak pod wpływem emocji nie wytrzymałam i wybuchłam. Napisałam pare przykrych słów, które na pewno go zabolały i zawiodły. Po fakcie musiałam wyjść do koleżanki i troche ochłonąc. Wył. gg i poszłam bez słowa. Wróciłam ok. 21 po czym weszłam na gg. Widząc to napisał krótką wiadomość „co tam? I dlaczego jestem taka zadowolona? (miałam ustawiony opis który wskazywał na dobry humor). Olałam to i nie odpisując wył. gg. Następny dzień również milczałam i nie odpisywałam nadal na jego wiadomość. Miałam ustawiony status niewidoczny. Po pracy ok. 17 wszedł na gg. Z początku wszystko wydawało się spoko, dopóki koło 20 ustawił sobie opis „wyjebane. (wiem, że może to wyglądać na totalną dziecinadę, tego typu opisy, jednak on gdy się porządnie zirytuje jest czasem wulgarny, ale tylko pod wpływem silnych, negatywnych emocji, co się mu rzadko zdarza.) Oczywiście nic sobie nie zrobiłam z jego opisu, jedynie troszkę mnie zaniepokoił, ale nadal milczałam. Ok. 21.30 poszłam do jego siostry, a ona akurat pisała z nim na gg. Treść tych wiadomości totalnie mnie załamała. Pisał jej, że nie ma tu już do czego wracać, że nie chce mu się zjeżdżać i że przyzwyczaił się do nowego otoczenia. Poczułam się oszukana, ponieważ codziennie mi pisał, jak bardzo chce zjechać do PL, tylko do mnie i jak to strasznie kocha i tęskni, a także że tam w Niemczech nie da się funkcjonować, dookoła ludzie z którymi nie można normalnie porozmawiać i do tego alkoholiki (on oczywiście pije okazjonalnie). Zdenerwowałam się i poszłam. Weszłam na gg i od razu napisałam, że nie mogłam odp itp. On na to, że spoko. Pytałam dlaczego jest taki? I że było super ostatnio to skąd nagła zmiana i dlaczego jego stosunek do mnie jest tak dziwny? Odpisał mi że mój wczorajszy stosunek do niego też był dziwny.. Dodał, że nie wraca 10.02. a miał przyjechać na 9 dni. Oczywiście dopóki było dobrze cieszył się z tego przyjazdu jak nigdy i wciąż pisał jak to się stęsknił i jak codziennie myśli tylko o naszym spotkaniu, którego nie może się doczekać. Dodam, że dzień przed kłótnią pisał, że strasznie się cieszy, że jeszcze tylko 11 dni i się spotkamy. Następnie cisza i pare chamskich odzywek. Napisałam, mu że dobrze nie przeszkadzam i pa. Bałam się cokolwiek zapytać o nas, bałam się, że napiszę, że to już koniec. Od tamtego czasu nie mamy kontaktu, to już drugi dzień ciszy. Na gg normalnie siedzi, ale zero jakiejkolwiek inicjatywy z jego strony i chęci rozmowy. Ja też się nie odzywam Nie wiem jak postąpić w tej sytuacji. Napisać mu że przepraszam, czy jednak poczekać na jego ruch, aż ochłonie. Dodam, że mieliśmy już pare takich sytuacji jak był na miejscu, ciche dni po kłótni trwały nawet do 2 tyg. Ja zawsze milczałam i to on pierwszy wyciągał rękę do zgody. Zdarzało się również, że podczas milczenia mówił swojej siostrze różne rzeczy, przez które wyraźnie dawał do zrozumienia, że jest mu zajebiście gdy się nie spotykamy. Gdy jednak już doszło do zgody powiedziałam, że wiem o wszystkim co jej mówił i że bardzo mi przykro, że tak myślał. Jego reakcją był śmiech i oczywiście zaczął żartować, że jestem naiwna i głupiutka, że w to wierze. Mówił jej to wszystko dlatego, że nie chciał wyjść na strasznie zranionego (taki typ macho), a tak na prawdę też czuł się okropnie bez stałego kontaktu ze mną. Podejrzewam, że w tej sytuacji też może być podobnie, ponieważ wie, że mam stały kontakt z jego siostrą i na pewno by mi to przekazała, taka gierka z jego strony, aby mnie jak najbardziej zabolało. W jaki sposób zachować się w tej sytuacji? Jest mi totalnie źle, wiem, że gdyby nie moje fochy o bzdury było by dalej super i już za 8 dni byśmy się spotkali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siostraMierzwa
wariatko: jesli to jakies smsy typu bla bla i nic nie wnosza to bylo nie mowic obecnemu o nich. niemniej, zastanawialas sie po co eks do Ciebie i po co mu odpisujesz? rozumiem, ze to nie sa smsy z zyczeniami swiatecznymi li tylko? niepotrzebnie rozpraszasz swoja energie. twojego faceta w pewnym sensie rozumiem. moze nie jest az tak pewny siebie, moze mu na tobie tak zalezy, ze nie jest w stanie zaakceptowac, ze z korespondujesz, chocby rzadko, z eks facetem. faceci na ogol kiepsko znosza takie sytuacje (kobiety podobnie; postaw sie na miejscu swojego faceta, kiedy to on esemesuje z eks). napisz eks, ze sytuacja osobista ulegla zmianie i w zwiazku z tym nie powinnas kontynuuowac tej znajomosci. ale chyba nie chcesz tego zrobic, co? lepiej podgrzewac wciaz stara znajomosc, a nuz bedzie sie mialo do kogo wrocic? o co ci chodzi? i jakie to smsy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wariatttka
zgadza sie, w smsach nie składa tylko zyczeń, wiem że z jego strony to próba odgrzania znajomości. Ja odpowiadam lakonicznie i naprawde nie cieszy mnie kontakt z nim, owszem jestem czasem ciekawa co robi ale to taka ciekawość którą mam też do dawno niewidzianyh koleżanek czy członków rodziny. Problem mam z tym jak to mam sie od tego odciac? I czy moj partner nie jest zbyt zaborczy? On twierdzi że zadna była nie utrzymuje kontaktu, jak była próba z ich strony o której mi mówił to spytał ewentualnie czego chca albo nic nie odpisywał. Ja odpisyje bo tak mam, odpisze zawsze każdemu, oddzwonie bo po prostu uważam że to kulturalnie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trochę dziecinne jest zachowanie twojego faceta. Owszem, do pewnego stopnia można je zrozumieć. Ale tylko do pewnego. Podejrzewam, że twój facet czuje się nieco zagrożony,nie jest do końca pewny twoich uczuć. Albo jest kretynem. Przecież nie każda para, która się rozstała musi na siebie patrzeć wilkiem. Jeżeli zaczepki byłego (i twoje odpowiedzi) są na standardowym poziomie "cześć, co u ciebie.../ Wszystko ok" to nie widze powodu, byś czuła się winna z tego powodu. Jeśli jednak któreś z was zaczyna tą korespondencję ocieplać, to lepiej się kulturalnie wycofać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wariatttka
odnoszę wrażenie że ex to zaczyna robić, jego odpowiedzi są coraz bardziej dwuznaczne. Moj obecny o tym nie wie, poinformowałam go tylko o fakcie bo mówimy sobie kto do nas pisze itd Co mam mu napisać nie pisz do mnie? Nie chce żeby wyszło że moj facet trzyma mnie w klatce. Zreszta nie jest tak, po prostu widze że niekomfortowo mu z tym i wolałaby zebysmy nie mieli ze soba kontaktu. Niby go rozumiem, tez bym nie chciała żeby odzywał sie do swojej byłej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeżeli z byłym masz dobry kontakt, to napisz szczerze to co w poście wyżej - twój facet nie czuje się komfortowo w takiej sytuacji, ty rozumiesz jego uczucia, szanujesz to. Sama też dostrzegasz dwuznaczność niektórych wypowiedzi i wolałabyś, aby tą korespondencję zaniechać. Może szczerość jest najlepsza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy nikt nie jest w stanie napisać cokolwiek odnośnie mojego problemu? Wiem, że to nie wypada pisać w cudzym wątku, ale nie chciałam zakładać specjalnie nowego... Jeśli chodzi o aktualną sytuację z moim facetem to już co nieco wiem, dziś odpisał mojej mamie, że jeśli dobrze pójdzie to wróci 10-tego. Daje do myślenia... Mi i siostrze definitywnie pisał, że nie wraca, a mojej mamie zupełnie inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
on ze swoimi byłymi kontaktu nie utrzymuje. I racja. Były to były. Ani z niego przyjaciel (chyba, że wierzysz w przyjaźń D-M), ani kumpel. To były partner. Przeszłość. Nie ma już dla niego miejsca w moim życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×