Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość największa naiwniara

Jak można być tak podłym?

Polecane posty

Gość największa naiwniara

Od dłuższego czasu podobał mi się pewien chłopak. To było takie platoniczne podkochiwanie po kryjomu się bo On raczej nie był mną zainteresowany a ja z natury jestem nieśmiała i nigdy nie zdradziłabym się ze swoją szczeniacka miłością. I pewnie zrozumiecie moją radość, gdy zaprosił mnie na imprezę (2 tygodnie temu) jako swoją +1. Fajnie się bawiliśmy. Całą noc spędził przy mnie. Tańcząc ze mną. Nie odstępując mnie na krok. Adorując mnie. Rano odprowadził mnie do domu. Super nam się rozmawiało. Od tamtego czasu byliśmy na 6 randkach. Całowaliśmy się. Spacerowaliśmy za rękę. Czule zakładał mi włosy za ucho. Ogrzewał moje dłonie, wkładając je wraz ze swoimi do kieszeni swojej kurtki. Przytulał mnie. Pieszczotliwie całował w czubek głowy. Wyglądało jakby naprawdę mu zależało. Wczoraj dostałam anonima, że umówił się ze mną przez zakład. :O Nie uwierzyłam i pokazałam tego maila koleżance i Ona powiedziała, że jakieś tam plotki słyszała, że M założył się z kolegą XYZ ale to pewnie bzdura. Ja kolegę XYZ znam i pomyślałam, że go podpytam podstępem. Napisałam mu, że akcja z zakładem była rozbrajająca i aż się popłakałam ze śmiechu i teraz niech się ma na baczności bo zaczynam prank war. I dodałam roześmiana buźkę. Ku mojej rozpaczy odpisał, że: Glad you like it. Bring it on, babe. ;D Automatycznie napisałam M, że jest świnią i wiem o zakładzie. Wczoraj dzwonił chyba z 20 razy. Dziś mi napisał esemsa, żebym pozwoliła mu wyjaśnić. Nie chcę go widzieć. Kochałam się w nim tak długo a teraz czuję jakby mnie opluł. Jak można być tak podłym, by tak się bawić drugim człowiekiem. Od wczoraj ryczę jak bóbr. Czuję się jak skończona frajerka, którą zresztą (jak mi dobitnie udowodniono) jestem. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skadi
potraktuj z humorem i wysluchaj co ci ma do powiedzenia. czasem sie zdarza ze wlasnie w ten sposob zaczyna sie wielka milosc. gdyby chodzilo tylko o zaklad to pewnie po pierwszym razie by sie skonczylo i pewnie tez inaczej by sie w stosunku do ciebie zachowywal. mnie to bardziej wyglada na to, ze on sie w tobie zabujal. nie marnuj wiec szansy, bo drugiej moze nie bedzie. usmiechnij sie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwoli wyjasnienia...
jako swoją +1 a co to znaczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glen muller
+1 to przyklejona do faceta gówniara, którą ciężko oderwać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jessie Jasson
+1 to worek na spermę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała, wyluzuj
Nie zachowuj się po szczeniacku tak jak on, pokaż klasę i daj mu wyjaśnić. Zrobił najbardziej beznadziejną rzecz jaką mógł zrobic, ale każdy ma prawo się zreflekować, a Ty moze poczujesz się lepiej jak Ci wytłumaczy co nieco. Zasłużyłaś na wyjaśnienia i przeprosiny, nie rezygnuj z tego :). Uszy do góry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Testsuo S.
Pomogę (głupiemu nie ma co) chłopu, zachował się jak świnia nie ma co, ALE... Daj mu wyjaśnić, może naprawdę (sic!) zaczął to traktować poważnie, tzn. przez pryzmat związku, Ciebie jako dziewczyny itd. My faceci (to wiem z doświadczenia) potrafimy odebrać pierwsze wrażenie zbyt pochopnie-instynktownie (chodzi mi o wygląd, urode) i za bardzo się tym kierować przynajmniej na początku (dlatego wcześniej, bez zakładu do Ciebie nie podbijał z amorami). Istnieje spore prawdopodobieństwo, że Zaczełaś mu się podobać (tak - zdarza się, że dana dziewczny zaczyna się nam podobać gdy minie jakiś czas), i może co ważniejsze poznał Cię i wydajesz się mu wartościwą osóbką. Oczywiście nadal bym uważał, ale warto dać cień szansy. Niech się postara i stanie na głowie dla Ciebie jeżeli mu zależy:) Pozdrowionka i głowa do góry - wbrew pozorom nie jesteśmy tacy źli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Daj mu się wytłumaczyć, co ci szkoda. Przywitaj go najzimniej jak możesz, patrz na niego pustym wzrokiem. Wzbudź w nim wyrzuty sumienia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xixi
Ja też bym była dobrej myśli. :) Zaczęło się... hmmm.. spekatularnie, wręcz powieściowo, żeby nie rzec - komediowo... ale teoretycznie są szanse na jakiś fajny ciąg dalszy. Duma dumą, żal żalem, ale choćby z czystej ciekawości zgodziłabym się wysłuchać wyjasnien. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość XiXileen
Kiedyś mój kolega założył się ze mną i z drugim kolegą o to, że poderwie dziewczynę. Tak ją poderwał, że przez kilka lat byli parą, bo on się w niej podkochiwał wcześniej. Podejrzewam, że bardzo szybko jej zresztą powiedział o zakładzie. Inna sprawa, że on zawsze czuł do niej sympatię, więc ten zakład był mu bardzo na rękę :-). Miał więc pretekst do podrywu :-) Poza tym skoro się zakładają o Ciebie, to musisz być atrakcyjną dziewczyną, i pewnie ten Twój facet naprawdę się w Tobie zakochał. Faceci nie potrafią udawać uczucia. Wysłuchaj co ma do powiedzenia, daj mu szansę obrony. trzymaj się :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość największa naiwnia
XiXilen On się nie założył O MNIE!!! :( Absolutnie zakład nie był o tym, czy uda mu się mnie poderwać. On się założył o coś zupełnie innego!! I umową było, że jak PRZEGRA to będzie się musiał ze mną umówić. Rozumiesz teraz dlaczego czuję się jak fatalnie? Co gorszego można zrobić, by zabić w dziewczynie pewność siebie? Nie jestem brzydka. Po prostu jestem takim outsiderem, który nie najlepiej czuje się w centrum uwagi. Zwyczajną dziewczyną, która lubi dobry film w kinie czy spacer zamiast imprez czy brylowania w towarzystwie. Jestem cicha i bardzo nieśmiała (moje największe przekleństwo). Jak mam z nim rozmawiać? Wstyd mi mu w oczy spojrzeć. Za jaką pokrakę i nieudacznika musiał mnie mieć skoro zgodził się na taki zakład? I jak musiał zrywać boki ze śmiechu jak podczas tych randek robiłam do niego maślane oczy - jak zakochana idiotka. :( Boże, jest mi tak źle, że mam ochotę wpełznąć pod kamień i tam umrzeć. +1 znaczy, że poszłam na imprezę do ludzi, których nie znałam jako jego para. Testy typu żywy kondom czy worek na spermę są wyjątkowo nie trafione bo z nim nie spałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joi bt
bardzo Ci współczuję, pamiętaj jednak, że nie wszystko jest takim na co wygląda. i nie masz się czego wstydzić, trafiłaś na zwykłą ludzką podłość. pewnie nawet nie pomyśleli, że robią Ci krzywdę takim zakładem. dla nich to pewnie była zwykła zabawa - takie zakładanie się o coś lub kogoś. a ten chłopak... pozwolisz mu wyjaśnić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niech Autorka mi wybaczy tę prywatę, ale muszę dać upust memu rozbawieniu, na kt. wpłynęły dwa ostatnie wpisy. : D Troszkę śmieszne jesteście! :D Tak, tak, obstawiam, że podszyły się pode mnie istoty płci żeńskiej. W dodatku z niewielkim ilorazem inteligencji (co akurat mnie smuci...:(). Kariery na cafe nie zrobiłam porywającej (i nawet nie zamierzam), zresztą za rzadko się tu wypowiadam, jak na standardy tego miejsca, niemniej jakość moich wypowiedzi musiała jednak kogoś dotknąć szczególniej - mimo że nigdy tu nikogo nie obraziłam i zawsze miałam dobre intencje. Zakładam, że to zwykła zawiść. ; ) A o zawiść podejrzewam właśnie kobiety, faceci nie są aż tak małostkowi. Nawet osławiony offerma z całym legionem swych klonów. :P 12:40 - mało oryginalne, drugi podszyw imo był lepszy. ;D 12:55 - no własnie, byłoby prawie git, ale wiem, że nie łatwo podrobić mój styl. :P Cóż, doceniam, że nie jestem Wam obojętna, że zostałam dostrzeżona i wyróżniona z tłumu - tym bardziej, że od połowy listopada tamtego roku zahaczyłam raptem o parę wątków, wiodąc radosny i w pełni anonimomy żywot Pomarańczki (jako Xixileen, jako Xixi i jako Xixi-cośtam). Nie popsułyście mi jednak zabawy, przeciwnie - uskuteczniłyście mą transgresję! - rzekł Czarny Anioł Zniszczenia. : D : P * * * * * * * A teraz, żeby nie było, że uprawiam offtop, dorzucę coś jeszcze do moich słów wcześniejszych: Autorko, już na samym poziomie "literalnym" budzisz sympatię. :) Naprawdę przykro mi, że Twoja bliższa znajomość z tym chłopcem została przyprawiona czymś tak... niesmacznym. :( Nie ukrywam, że Twoja historia skojarzyła mi się z historiami, których scenariusz jest dość znamienny... stąd ta wzmianka o powieściach i filmach komediowych. Niemniej niczego złego na myśli nie miałam. :) Podtrzymuję swoje stanowisko - wysłuchałabym wyjaśnień; może z pewną czujnością, może i z rezerwą - ale mimo wszystko dałabym szansę temu nieszczęśnikowi, aby mógł przedstawić swój punkt widzenia. I aby miał okazję troszkę się przy tym zaróżowić ze wstydu. ;) Bądź dzielna! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwoli wyjasnienia...
jesli po tym, on 20 razy do ciebie dzwonil, to moze faktycznie ma ci cos do powiedzenia. jesli jeszcze raz zadzwoni to powiedz: slucham...i sluchaj. jesli bedzie sie usprawiedliwial czy tlumaczyl i bedzie sie chcial spotkac to powiedz: musze sie najpierw zastanowic...i sie zastanow, czego chcesz a czego nie chcesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olej tego gnoja
i nie zgadzaj sie na zadne wyjasnienia. tylko ci w glowie namaci, jaki to on niewinny. zapomnij o nim, gwaramtuje, ze znajdziesz normalnego. a jego kara niech beda wyrzuty sumienia i niemoznosc przeproszenia Cie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"On się nie założył O MNIE!!! I umową było, że jak PRZEGRA to będzie się musiał ze mną umówić." to trochę zmienia postać rzeczy. ;/ "Jak mam z nim rozmawiać? Wstyd mi mu w oczy spojrzeć. Za jaką pokrakę i nieudacznika musiał mnie mieć skoro zgodził się na taki zakład?" A moze nie o domniemaną "nieatrakcyjność" Twoją chodziło, tylko o Twoją niedostępność? Może na tym polgała trudność? "I jak musiał zrywać boki ze śmiechu jak podczas tych randek robiłam do niego maślane oczy - jak zakochana idiotka. " tego akurat nie wiesz na pewno, czy boki zrywał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość największa naiwnia
Ale co tu wyjaśniać? Przecież wszytko jasne. Wszyscy wiemy na czym polega zakład. Jak wygrasz to coś zyskujesz. Przegrywając zgadasz się na coś obciachowego czego normalnie byś nie zrobił. W tym przypadku tym obciachem byłam ja. :( Pewnie przynajmniej raz byliście zakochani. Pamiętacie niecierpliwość z jaką biegliście na randki? Z jaka uwaga spijaliście każde słowo obiektu Waszych westchnień? Te drobne, czułe gesty, jak strzepnięcie mu płatka śniegu z rzęs. Rumieńcie, gdy łapał Was za rękę. Pierwsze pocałunki, w które wkłada się całe serce. Jak teraz pomyślę, że robił to bo MUSIAŁ to aż mi niedobrze. Ciekawe czy później z kolegą XYZ śmieli się z rozanielonej idiotki. Wszelkie poczucie własnej wartości jakie posiadałam wyparowało. Jak mrówka zmiażdżona obcasem. Ciekawe kto jeszcze wiedział o tym zakładzie (skoro chodziły plotki) i miał ze mnie ubaw. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co wy piszecie moje drogie
wiesz wydaje mi się że nawet jeżeli randka z Toba była przegraną w zakładzie to kumpel nie kazał mu ogrzewać Twoich łapek czy odgarniać włosy z czoła. Te i inne gesty wyrażają sympatię i cięzko je udawać, albo przełamać i robić coś takiego osobie która budzi w nas odraze. Po drugie napewno jakbys była mu obojetna nie wydzwaniałby tyle. Chłopaka to męczy, jasna sprawa, a czy meczy dlatego że Cie zranił czy dlatego ze boi sie że Cie straci to juz inna sprawa. Daj Wam szanse :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olej tego gnoja
to ja już nie wiem, co facet musi zrobić, żeby współczesna kobieta poczuła się (słusznie!) obrażona i go osrała... gdzieś po drodze zgubiłyście honor i zdrowy rozsądek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przykra sprawa
ale zaden koniec swiata tak sobie mysle ze za kare mial sue umowic zrobil to raz i wiecej nie musial a jak widzisz powtarzaliscie to wiec musialas go zauroczyc wyslucchaj jego wyjasnien

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olej tego gnoja
ak sobie mysle ze za kare mial sue umowic zrobil to raz i wiecej nie musial a skąd wiesz, że więcej nie musiał? autorka sama pewnie nie zna dokładnej treści zakładu i już raczej nie pozna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co wy piszecie moje drogie
to po co do niej dzwoni? też zakład? :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość npoiu
Byłabyś najwiekszą frajerką na świecie, gdybys zniżyła się tearaz choćby do ZAUWAŻENIA tego kretyna. Wychodzi na to, że: - uważała cię za pasztet - przegrał, więc zacisnął zęby i się z toba umówił - pasztet okazał się chyba mniej wstrętny niż gostek przypuszczał, ale dalej nie puscił pary z gęby, nie wyjasnił sytuacji bo go to pewnie bawiło i pochlebiało mu. - dowiedziałaś się i zamiast go zjechać z góry na dół - wysłałaś przyjaznego w sumie esemesa - więc gostek jest pewny, ze nie zrobiłnic złego ALBO ze jesteś w sumie panienką lekką i każdy moze ją mieć, obojetnie jakie świństwo się jej wykręci - jełśi teraz zgodzisz sięna wyjaśnienia, spotkanie itd - utwierdzisz go w tym przekonaniu: on robi co chce, a ty się nie szanujesz aż tak, ze na to pozwalasz. Osoby które piszą tu ze "tak się zaczyna wielka miłość" naoglądały się chyba za dużo polskich komedii romantycznych. "Żrób dziewczynie krzywdę, miej z niej świetny ubaw z kumplami - będzie twoja aż po grób" - naprawdę tak to widzisz? Przypominam, ze nie z jednym tylko kumplem się z ciebie śmiali, plotka (jak sama piszesz) rozeszła się juz dość szeroko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olej tego gnoja
dzwoni, bo czuje się winny i chce zrzucić z siebie ciężar tego poczucia winy. dlatego właśnie najlepszą karą będzie uniemożliwienie mu tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przykra sprawa
mysle logicznie bo co mial niby zrobic? pzrsepac sie z nia?:-o nie jest gruba czy brzydka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przykra sprawa
ja tu nie mowue zeby mu wybaczala i nie wiem co od razu ale pogadac chyba warto co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olej tego gnoja
pewnie miał się z nią przespać, tylko nie chciałam o tym pisać. ale jak już wyszło...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xixileen 2
- Troszkę śmieszne jesteście! Tak, tak, obstawiam, że podszyły się pode mnie istoty płci żeńskiej. W dodatku z niewielkim ilorazem inteligencji (co akurat mnie smuci... ). Wyciągnęłaś wnioski zbyt daleko idące...:-). Ja to zrobiłem z sympatii do Ciebie :-). Droga największa naiwniaro... Jakkolwiek muszę Ci przyznać rację, że w takiej sytuacji można się czuć okropnie i poczucie własnej wartości siada, to jednak uważam, tak jak już ktoś wspomniał, że te drobne gesty które on czynił, nie musiały być udawane, i najprawdopodobniej nie były. Człowiek nie zaangażowany uczuciowo nie ma pewnych odruchów. Można skłamać miłość słowem, ale mową ciała bardzo trudno kłamać, uwierz mi. Mimo wszystko więc nie oceniałbym tej sytuacji tak jednoznacznie, dopóki on nie wytłumaczy Ci wszystkiego. Nie masz powodu się go wstydzić. To on ma wielki powód, żeby wstydzić się Ciebie. Spotkaj się z nim, powiedz mu spokojnie, że sprawił Ci ogromną przykrość. Zapewnia Cię, że nie wyjdziesz na idiotkę, a tylko zyskasz w jego oczach szacunek. pozdrawiam Cie, trzymaj się!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przykra sprawa
nie nie wyszlo bo to sa twoje domysly a nawet jesli tak to koles powiniuen na zywo dostac po ryju za to wiec tak czy siak niech z nim to wyjasnia to sprawa ich dotyczaca a nie jakichs kafe userow gdzie jedna strona mowi olej a reszta daj mu szanse

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Ale co tu wyjaśniać? Przecież wszytko jasne" Ale na razie to są tylko Twoje spekulacje: to, że uczestniczący w tej zmowie utożsamili Cię z czymś obciachowym, a nie z kimś trudnym/wymagającym...? (...)Te drobne, czułe gesty, jak strzepnięcie mu płatka śniegu z rzęs. Rumieńcie, gdy łapał Was za rękę. Pierwsze pocałunki, w które wkłada się całe serce.(...) nie chce mi się wierzyć, żeby akurat to było udawane. Takie rzeczy się robi spontanicznie. Intuicyjnie wyczułabyś szczutczność. ;) "Wszelkie poczucie własnej wartości jakie posiadałam wyparowało." Bardzo mi przykro, że tak się czujesz... :( Może faktycznie byłoby to dla Ciebie zbyt trudne rozmawiać z nim teraz o tym paskudnym "podstępie"... Ale wiesz... te 20 telefonów trochę zbija z tropu. Dzwoni dalej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×