Myję się co 2-3 tygodnie. Nie śmierdzę.

Pytanie jak najbardziej poważne - czy grozi mi pogorszenie się stanu zdrowia, jeżeli moje ciało jest przyzwyczajone do niemycia się? Od dziecka rzadko się myłem, po prostu nie cierpię się myć. Nie znoszę tego szorowania najpierw brzucha, pleców, potem nóg i całej reszty, jak wychodzę z wanny jest zimno. Owszem świeżość i chłód są przyjemne, ale najpierw trzeba się ubrać. Nie wiem czemu tak mam, jestem normalnym nastolatkiem, mógłbym przebiec kilka kilometrów, ćwiczyć, ale myć się nie lubię.

jak ci tak wygodnie to sie nie myj, tylko co inni na to?

Poważnie nic nie śmierdzi. Uważam, że smród jeśli już bije od ubrań, a nie od ciała, te akurat mam zawsze wyprane. Nie wiem czemu, ale nie lubię się myć. Nie mógłbym codziennie, twarz oczywiście, ale nie kąpieli, męczące za bardzo i za długo to trwa :|

o fuuu!ty obleśny śmierdzielu!

Częste mycie skraca życie

Zadałem tylko pytanie :(

swinia sie nie myje i zyje, a brud po 1 cm sam odpada takze spoko nic Ci nie grozi

Hahahha Ty tak poważnie?

w szukaniu baby :D cos mi sie zdaje, ze bedziesz do konca zycia skazany na swoja prawa reke, smierdzielu xd

co ci moze grozic? pewnie jakies choroby skorne, w najgorszym razie, moze ci zalegnac jakies robactwo

Ile masz lat?

.

a jajka i pachy szorujesz codziennie, chociaz nad zlewem ? :D

No to współczuję Twojej przyszłej żonie. No chyba że ożenisz się z brudaską.

A włosy też myjesz tak rzadko? Jeśli tak to pewnie masz wszy.

pewnie yebiesz jakbyś wyszedł co dopiero od gnoju

z głośnika mi jebie a ty piszesz że nic nie czuć bleee :P

Urocze:-D

17 tak jak pisałem cały myję się co 2-3 tygodnie, chodzi o kąpiel/prysznic, natomiast twarz przepłukuje codziennie po wstaniu i wieczorem. Zmieniam ubranie przez ten czas, ale bielizny nie. Nie używam dezodorantu i taka jest prawda, że nie jedzie ode mnie. To stereotypy. Nikt mi nigdy nie zwrócił uwagi przez to tak więc widzicie.

http://burdelos.strefa.pl

a to ciekawe,chciałabym stanąć teraz koło ciebie i powąchać cie:D ciekawe czy tak nie czuć..

no to chodz sobie dalej tak nieumyty, nikt ci przeciez nie zabroni, paragrafu na to nie ma :P ale trudno mi uwierzyc ze jestes pozbawiony jakiegokolwiek nieprzyjemnego zapachu, to z medycznego punktu widzenia troche niemozliwe

niemyta skora sie wysuszy i grozi ci powazna choroba skorna nawet przeszczep skory

to moze byc prawda, pewien gosciu w moim miescie myje sie srednio co miesiac i nie wali od niego

Tylko ci się wydaje, że nie smierdzisz. Kiedyś się rzadziej myłem i nic nie czułem, a jak tylko zacząłem się codziennie myć, to dwudniowa bielizna tak mi jedzie, że nie ma bata, zmieniam codziennie. człowiek przyzwyczaja się do własnego zapachu. A miałeś kiedyś dziewczynę? I nie koleżankę, tylko dziewczynę buzi buzi

Widzicie :) może to jak z otyłością, grubym być od dziecka mniejsza ryzyko. ale naprawdę nie rozumiem codziennego mycia się, mogę iść na zakupy, pobiegać, ale stać w tej wannie, namaczać gąbkę, mydlo, potem jeszcze szampon do włosów, wycieranie, ubieranie. Nie :(

Nie mam.

Sa osoby, ktore moga sie ni myc tygodniami a mimo to, nie czuc od nich smrodu. Nie wiem czy ty jestes jedna z nich, czy po prostu, tak jak juz ktos napisal, przyzwyczailes sie do swojego "zapachu" i smrodku, ktory czuja inni od ciebie, ty sam nie wyczuwasz. W kazdym razie, na pewno, tak jak w przypadku kazdego innego czlowieka, i twoje cialo produkuje swoje wydzieliny, ktore maja swoj specyficzny zapach i niedobrze jest z nimi lazic po kilka dni.....

No to widzisz, może jednak czuć od ciebie, skoro żadna się jakoś nie "przybliża" Głupio to mówić ale chłopie warto się myć:P 5 min dziennie

jak ty chcesz sie kochac kiedys ze swoja kobieta, wyjmujac takiego sledzia na wieszch / :/ po prostu wstretne