Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość może ktoś pomoże dzieku?

7 miesięczny chłopiec ma nowotwór - rodzice proszą o pomoc!!!!!

Polecane posty

Gość a co Was kosztuje
A co Was Kosztuje wysłać do nich maila? nawet jak nie będziecie mogli pomóc finansowo to może i wsparcie dla nich będzie pomocą? ja zaraz siadam i skrobię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorko kup wodę
Jestem z Krakowa, Napisałam maila do ogłoszeniodawcy. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisałam-odpisał mi tata tego chłopca-potrzebują wszelkiej możliwej pomocy-mogą być kaszki, mleko bebiko2, pieluchy,chusteczki, ciuszki itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość są tu mamy z krakowa?
Może im ktoś dać jakieś ciuszki po swoim dziecku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jutro usiądę do komputera i spróbuję wrzucić skany wypisu ze szpitala tego chłopca-Kuby. Jak się nie da pdfa tutaj,to wstawię to gdzieś i tu wrzucę linka. Jego tata przysłał mi na maila dokumentację-także to nie są oszuści. Postaram się w miarę możliwości pomóc-jak macie możliwość to też coś zróbcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wrzuć mi proszę potem info na maila jaheira1@gmail.com może się zbierzemy w kilka "krakowianek " i zrobimy jakąś większą paczkę? ja generalnie chętnie mogę się dołożyć tylko za cholerę nie mam czasu biegać po sklepach i to kupować sadistic, jakby co, to pamiętaj o mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja podchodzę sceptycznie do takich ogłoszeń, ponieważ: po 1 - proszą o pomoc, ale jaką? Nic konkretnego w ogłoszeniu nie ma. po 2 - jeśli ten chłopczyk rzeczywiście jest chory, to bardzo współczuję i życzę, aby wyzdrowiał, ALE nie rozumiem dlaczego co to ma do rzeczy, ze rodzice nie maja na pieluchy, ciuszki, czy jedzenie? Przecież to nie jest związane z jego chorobą (leczenie jest na pewno bezpłatne). Jeśli Ci ludzie są po prostu biedni, to potrzebują tych rzeczy bo są biedni, a nie dlatego, ze dziecko jest chore. Trochę to dla mnei gra na litosc, a nie lubie oszustów .... po 3 - od lat po necie kraży e-mail (sama dostaję go co kilka miesięcy od kogos) o dziewczynce, która uległa rozległym poparzeniom i leży gdzieś tam w szpitalu i proszą o pomoc finansową. Załączone jest nawet zdjęcie dziecka - OD LAT TO SAMO!!! Bujda na resorach. Dlatego nie ufam takim rzeczom jeśli nie jest to załatwione oficjalnie przez jakąś fundację. Natomiast jeśli otrzymuję listy czy maile (a do nas do pracy przychodzi tego sporo), ze jakis rodzic prosi o wsparce finansowe dla dziecka i podane jest konto i adres FUNDACJI, to zawsze wpłacam - choćby po 10, 20 zł, ale wiem, ze to na pewno jest prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do jaheiry
hej ! sadystic:) jest w szpitalu - miała w nocy skurcze - na razie jeszcze nie urodziła. Pdfa nie da się wrzucić tutaj, ale zakładam bloga dla rodziców tego chłopca i jak skończę, to podam linka - na blogu będą skany z wypisów ze szpitala tego malucha, jego zdjęcia i więcej informacji co jest rodzicom potrzebne. My niestety jesteśmy z okolic Warszawy, ale też paczkę już kompletujemy i wyślemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do jaheiry
agawa agawa - właśnie się staramy im pomóc żeby jakaś fundacja się nimi zajęła, ale to też trochę trwa - zwłaszcza, że robimy to na odległość...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do jaheiry
adres bloga, gdzie można znaleźć więcej informacji o chorobie i potrzebach rodziców oraz obejrzeć zdjęcia chłopca i dokumentację medyczną... http://pomocdlakubusia.bloog.pl/?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agawa zakładam że masz to szczęście i nie masz małego chorego człowieczka w domu, ja akurat znam jednego chłopczyka chorego na białeczkę limfoblastyczną i wiem jak wygląda bezpłatne leczenie w tym kraju...weź też pod uwagę że takie dziecko większość czasu spędza w szpitalu i chyba tylko rodzic bez serca zostawiłby je tam samo, więc jedno z rodziców, najczęściej matka musi rzucić pracę, a koszty leczenia bezpłatnego sa niestety całkiem spore, więc jeśli można tą rodzinę wspomóc jedzeniem dla dziecka to czemu nie? a kupienie paru zabawek maluszkowi, żeby mu osłodzić cierpienie tez nie jest mega wymagające, nie chcesz to się nie włączaj do tej akcji, ale też nie nastawiaj ludzi w ten sposób, skoro nie masz pojęcia o realiach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×