pisalam do mojego faceta z innego numeru i wyszlo szydloz worka

wpadł jak sliwka w kompot podejrzewalam ze mnie zdradza ale ciagle mi wmawial ze mu nie ufam wiec kupilam starter i pisalam a on chcial moich fotek moze seksu, potem mu napislam ze go znam ze o wszystkim dowie sie jego dziewczyna a on do mnie ze znajdzie mnie przez policje

ale huuuuj ;/;/;/;/;/ wywal karte, ale kurwa z niego podły huj tacy wlasnie sa faceci

no facet ktorego znam ponad 4 lata umre

skoro posunelas sie do prowokacji znaczy bylo źle w waszym zwiazku, teraz masz pewnosc, odejdź z godnoscią

czy on moze jakos sprawdzic ze to ja?

nie moze

no wywalilam karte bo on zaczal straszyc ze ma znajomych ze sie dowie kim jestem itd ale wydalo sie ale przykkre

i co, nie powiesz mu ze wiesz?

I nawet jakby wiedział teraz, że to Ty, to co z tego?

i ty sie teraz jego boisz? ale ten swiat jest popier...........lony!

No nie, skoro tak postępował, to na Twoim miejscu bym się cieszył że tak szybko się wyjaśniło z kim masz do czynienia. Widzisz też jak on się zachowuje jak ktoś jest "niewygodny", z tego co mówisz koleś brzmi na jakiegoś bandziora, którego złapano na gorącym uczynku. Ciesz się że wyjaśniło się to teraz, i spróbuj sobie ułożyć życie bez niego, zdrada, i to taka, to coś z czym nie da się budować życia. Pozdrawiam, i powodzenia:/