Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Marilenka

Jak się odczuwa instynkt macieżyński?

Polecane posty

Gość vi---
A mi się wydaje że dużo jest osób które sobie wpadły i są nieszczęśliwe :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
12:44 [zgłoś do usunięcia] jak się odczuwa? widzisz bachora i srasz w gacie ze szczęścia dodam, ze szcześcia, że to nie twój bachor.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przez
"rz"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zależy od ludzi, z pierwsza żoną dwa razy wpadka i gites, Bóg dał ochrzciło się i po zawodach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
vi--- no tak też jest :D A nie koniecznie muszą podobać Ci się czyjeś dzieci żeby pokochać swoje. Wiadomo że do żadnego nie czuje się tego co do własnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak się odczuwa?
:-D :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vi---
no wszystko to wiadomo - szukamy jednak w tym temacie uniwersalnej odpowiedzi co to jest ten instynkt macierzyński

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takaPrawda
to ja jeszcze o tym ślubie, że po ślubie facet nie może powiedzieć "spadaj z domu". Znaczy zakładacie, że facet ma dom, wy się wprowadzacie na gotowe i to jest wasze wspólne od tej pory? Bo mnie to dziwi, skoro mamy równouprawnienie i dwie osoby się czegoś dorabiają to przecież nikt uczciwy nie powiem spadaj, bo to by była kradzież

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oki to inna sytuacja Kobieta i mężczyzna kupują mieszkanie. Facet stwierdził że ma dość tej baby i wyprowadza się do innej (lub do mamusi jak kto woli) i ta kobieta musi sama mieszkanie utrymywać ale w końcu samemu to nie jest łatwe. (jeśli nie brać pod uwagę tego że facet może zachować się jak świnia i zażądać swojej części kasy za mieszkanie. A nie odpowiedziałeś mi na pytanie. Dlaczego jak kochacie to nie chcecie ślubu. Jak chcecie być do końca życia razem to co za różnica??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a czy akurat ślub zawarty w KK , ma być aż tak bardzo ważny. Znam parę wyznawców Vicci, co zawarliślub w ich obrządku i śa ze sobą juz wiele lat, i co nie jests ślub?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takaPrawda
aha i jeszcze z tym, że jak nie chce to na pewno z nim jest "coś nie tak". "Coś nie tak" bo nie chce tego co kobieta. Ja wam wyjaśnię dlaczego facet nie chce. Facet zakłada, że kiedyś może się związek wypalić i po co sobie utrudniać rozstanie. On tego nie wie, ale zakłada taką możliwość. To chyba lepiej, być razem bez ślubu i w miłości, niż bez miłości i ze ślubem na siłę? Po co ślubem, który nic nie daje komplikować sobie ewentualne rozstanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jestem katoliczką. Nie żeby jakoś tak bardzo że np mieszkanie tylko po ślubie itd ale chce żeby mój facet, moja miłość jedyna mi cholera jasna przysięgał przed Bogiem że chce być ze mną do końca życia! Że będzie mnie kochał i szanował, przysięgał mi wierność i uczciwość małżeńską.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie za łatwo się rozstać jak sie nie ma ślubu. Małżeństwa z regóły próbują jeszcze ratować związek. A dzieci? Zastanów się jak dzieci będą starsze i zapytają o ślub. A jak to jest jak mają ludzie dziecko bez ślubu? CZyje dzieci mają nazwisko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takaPrawda
świnia bo może chcieć swojej połowy wkładu na mieszkanie? To działa w obie strony. Trzeba mieszkanie sprzedać i podzielić się kasą. A poza tym co kogo obchodzi, jak sobie radzi on/ona po rozstaniu. To dorośli ludzie, ty Oliwka zakładasz, że facet powinien się wyprowadzić, nie być świnią , czyli nie żądać kasy za mieszkanie i jeszcze może dalej płacić rachunki, żeby kobiecie było lżej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takaPrawda
Dzieci nie będą pytać bo będą żyły tak od małego i to dla nich normalne, co za różnica jakie nazwisko. A co to za zarzut, że za łatwo się rozstać? Po co ma być trudno się rozstać? Jaki jest sens sobie utrudniać. Wystarczy, że jedno nie chce i już nie ma związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie uważam że to świństwo! Wyobraź sobie że rano wstajesz i twoja dziewczyna cię informuje że ma cie gdzieś i że sprzedajecie mieszkanie. I co szczęśliwy jesteś że nie masz nic do powiedzenia w tej kwestii? Może ona chce Cie wykorzystać tylko od samego początku. Wyobraź sobie że płacisz na jej utrzymanie i ogólnie myślisz że jest wszystko dobrze a ona pewnego pięknego dnia mówi że znalazła kogoś lepszego i już jej potrzebny nie jesteś. TAk teraz wygląda dzisiejszy świat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dla dzieci to normalne dopuki nie pójdą do szkoły. Dzieci są okrutne i wyobraź sobie że takie dzieci zaraz zaczną mówić że jak ich kolega ma nazwisko mamusi to ten pan co mieszka z mamusią to nie jest tatuś bo tatuś ma nazwisko inne. I to sie za dzieckiem ciągnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takaPrawda
i co w opisanej przez ciebie sytuacji ślub zmieni? Że zamiast dziewczyna, powie mi to żona i zamiast uczciwego podzielenia dobytku, czeka mnie przeprawa przez sąd?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli sie zgodzi na małżeństwo to masz pewność że chce z tobą być a nie uważa cie za chwilowe źródło utrzymania. Która normalna by się pchała w małżeństwo jakby sie brzydziła facetem którego chce tylko naciągnąć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takaPrawda
dla mnie to właśnie małżeństwo dla kobiety jest jakby zapewnieniem sobie opieki, tzn wyłudzeniem w świetle prawa. A w razie rozstania, jest możliwość sądownie dochodzić odszkodowań. Facet musi płacić za coś z czego już nie korzysta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vi---
Olivkaaa ale pieprzysz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moim zdaniem jeszcze nie zakochałeś się w żadnej dziewczynie :/ Tak dla mnie małżeństwo jest pewnym zapewnieniem. Zapewnieniem że facet mnie kocha. A jak tego sie boisz to można napisać intercyzę. Co za kłopot?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vi---
kochani, jeśli małżeństwo jest dla was tylko zabezpieczeniem finansowym i do tego to sprowadzacie - mówię do Was obojga - to sobie weksel podpiszcie. łatwiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vi---
Olivkaaa a dla mnie zapewnieniem że facet mnie kocha jest codzienne życie, to, że mi pomaga, szanuje, sprawia przyjemności. Mało jest wyrachowanych typów co biorą ślub dla kasy? jaka to gwarancja miłości, no jaka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja sobie życia bez ślubu nie wyobrażam i tyle. Kocham męża i to on nalegał na ślub i nie żałujemy tego i żałować nie będziemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No jak biorą ślub po paru miesiącach bycia razem to sorry ale dziwisz sie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vi---
nie mów hop dopóki nie przeskoczysz. Sporo jeszcze życia przed Wami. Myślisz, że rozwody się biorą stąd, że ludzie je planują? nie życzę Ci źle, poprostu znam zycie i nalegam, żeby pielęgnować związek, nie zapominać o tym dlaczego ze sobą jesteście, szanować się, a nie mieć wszytsko gdzieś bo już przecież jesteśmy po ślubie. I już tak jest i będzie. niestety, może być a może nie być

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takaPrawda
wiedziałem, że zaczną się w końcu brednie o tym, że się nie zakochałem jeszcze i dlatego tego nie zrozumiem. Ja teraz powiem, że już się kiedyś zakochałem, to ty powiesz, że to widocznie nie była ta jedyna. Weź się w koło rozejrzyj i zobacz ile jest rozwodów i niesprawiedliwych wyroków sądowych. Po co do związku mieszać osoby trzecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×