Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Marilenka

Jak się odczuwa instynkt macieżyński?

Polecane posty

Gość vi---
żle mnie zrozumiałaś, albo ja źle sie wyraziłam. Ja nie czułam chęci posiadania dziecka, dzieci mnie nie interesowały, nie przepadałam za nimi. W tym czasie byłam w dwóch poważnych, kilkuletnich związkach. Potem poznałam mojego obecnego partnera i poczułam, że chce mieć dziecko własnie z nim, że chce mieć takiego małego mądralę, żeby był do niego podobny itd. Inne dzieci nadal mi się nie podobają i za innymi dzieciakami nadal nie przepadam :) Chodzi mi o to, że są kobiety, które chcą mieć dziecko i poszukują odpowiedniego faceta, który nadawałby się na ojca. Albo szukają dawcy spermy, żeby mieć dziecko nawet za cenę samotnego macierzyństwa. Ja tak nie miałam - ja chciałam dziecko, gdy poznałam właściwego faceta. czy to instynkt?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vi---
a czy masz czekać aż się u męża pojawi instynkt? hm, a jakie masz inne wyjście? chcesz go wrobić na siłę w dziecko? no to nie licz na to, że to was zbliży - dziecko pewnie pokocha ale jak się zorientuje,że go wrobiłaś, oszukałaś to chyba nie będzie zachwycony...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W sumie to nie wiem czy przed tym jak poznałam mojego męża chciałam mieć dziecko. Więc chyba jest w tym dużo racji. Nie chciałabym mieć dziecka z innym i tego jestem pewna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja żona nie może mieć dzieci, i kiedyś rozmawialiśmy, o instykcie macierzyńskim. Powiedziała , że po wyjsciu za mąż i tego, że nie pojawia sie dziecko, miała ochote ukraść jakiś wózek z dzieckiem, ale jak przopmiała sobie swoje dzieciństwo, jak dzieci wychowywały dzieci, bo rodzicie byli zajeci robieniem kolejnych dzieci i osmarkane dzieciaki jej siostry, bardzo szybki przeszedł jej instynkt macierzyński na dalszy plan.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wrobić go nie wrobię bo narazie trzeba temu dziecku zapewnić jakieś warunki dobre. Tak on myśli i ja sie z tym zgadzam ale to rok dwa i będziemy planować. Tak przynajmniej mamy uzgodnione.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vi---
wiesz, to może być też tak, że taka potrzeba "wykradzenia dziecka z wózka" wynnika tez z silnej presji społecznej, że kobieta POWINNA być matką, a nie zawsze z chęci urodzenia dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiedzcie mi jaka to kurna sprawiedliwość. Laski co sie puszczają i nie chcą dzieci zachodzą w ciąże a potem oddają dzieci do domu dziecka albo traktują je gorzej niż źle obwiniając je za straconą młodość itd a osoby które bardzo chcą dziecka nie mogą go mieć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oczywiście, bo juz można było sie porzygać, od pytań, ciotek-klotek, a kiedy bedzie dzidziuś???????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olivkaaa taka karma:( a co do tematu, to niektórzy naukowcy sadza , ze nie ma czegoś takiego jak "instynkt macierzyński". Ze chęc posiadania dziecka wynika z socjalizacji, przyjętych norm, stopnia presji społeczenej itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vi---
hehe Olivka, a niby dlaczego oczekujesz od życia sprawiedliwości? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rany każdy jest inny. Ktoś woli pracować i życie poświęcić pracy i nie chce się z nikim wiązać. Inny chce tylko mieć dom, męża/żonę i dzieci i tyle mu do pełnego szczęścia trzeba. Jedni nie chcą mieć dzieci wcale. Inna znowu nie chce mieć męża ale tylko dziecko Każdy jest inny i każdy ma inne potrzeby i na tym to polega. Mogę teraz mieć tzw instynkt macierzyński a jak sie mi dzidziuś urodzi wpadnę w deresje i nie będe chciała sie nim zajmować. I nawet sprawa może wyglądać odwrotnie. Nie chce mieć dziecka no ale sie zdarzyła wpadka, dzidziuś sie rodzi i już nie istnieje nic poza nim. Nie ma reguły, każdy jest inny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo tak już jest na tym świecie, że królowe, są z reguły niepłodne a prostytutki płodne aż za bardzo, no po historii żon Henryka VIII , to mówię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bo kur znam tylu ludzi różnych że masakra. W jednym dwu pokojowym domku mieszkają dwie siostry z rodzicami i obydwie sobie wpadły jedna dwa lata temu druga rok temu i mieszkają w takiej klitce z mężami. Jedna jeden pokój druga drugi a rodzice w kuchni śpią. Ich mężowie jeden ma 24lata a drugi 18! A kuzyni mojego męża już 5 rok sie starają o dziecko, mają dom, prace i marzą o dziecku. W depresje wpadają. I szkoda mi ich i sie zastanawiam czy ja też nie będę miała takiego problemu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vi---
może tak, może nie. Sprawiedliwości na świecie nie ma, nie było i nie będzie :) Chociaż prawda jest również taka,że im kto młodszy tym łatwiej zajśc w ciąże :) wraz z wiekiem jest coraz trudniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pielęgniarka mówiła że najlepiej zajść w ciąże między 22 a 26 rokiem życia. Wtedy największe prawdopodobieństwo że dziecko będzie zdrowe i silne, i wogóle będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vi---
najlepiej wcale nie znaczy najłatwiej. Zresztą, jest to tylko opinia jednej osoby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja się chyba właśnie urodziłam już z potrzebą "matkowania" jak to nazwałyście. Jak byłam mała na pytanie kim bym chciała być jak dorosnę, mówiłam, że mamą. W wieku 14 lat znalazłam u siostry gazety typu "mam dziecko", zaczytywałam się nimi do snu i zastanawiałam kiedy będę wreszcie mamą, ta wizja to było dla mnie coś pięknego. W wieku 17 lat poznałam swojego obecnego męża, przez jakieś 3 lata nie myślałam o dziecku,może dlatego, że wtedy urodziła moja siostra, a córeczką ze względu na jej chorobę zajmowałam się głównie ja. Jaka ja wtedy byłam szczęśliwa! Wstawałam do niej po 5 razy w nocy, znosiłam kolki,kupki itp. a o 6 wstawałam i dzielnie szłam na lekcje do szkoły, po lekcjachpowrót, nauka i znowy do małej. Potem studia, erasmus, ślub, obrona, teraz kupno mieszkania. Niby moglibyśmy już zacząć się starać ale wiem, mimo ogromnej, olbrzymiej chęci posiadania dziecka, że trzeba mu zapewnić odpowiednie warunki więc myślę o drugich studiach, może doktoracie, nabraniu rozpędu w pracy itp. Niestety, nic mnie już nie cieszy, moje życie stało się puste, mam wrażenie, że materia, pieniądze mnie ograniczają. Często odwiedzam koleżanke, która ma małego synka, bawię się z nim, potem wracam i wyję w poduszkę. Może jestem nienormalna, może to instynkt, sama nie wiem ale wiem, że dziecka pragnełam od zawsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vi---
ahtziri - to w czym problem? Masz skrystalizowane marzenia - dlaczego ich nie realizujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ahtziri przypominasz mi historie takiej znajomej znajomej. Ona wychowała dzieci swoich 2 sióstr, i teraz pomaga kuzynce która urodziła synka i który ciągle choruje. Ma lepsze podejście do dzieci niż matki które mają po troje dzieciaków. I co? Raz poroniła i od tego czasu nie może zajść w ciąże. Próbują 3-4 rok i nic z tego :( Ona to naprawde ma instynkt a raczej wspaniałe podejście do dzieci. NIe panikuje jak maleństwo ma kolkę, uspokoi diecko które ma gorączkę wysoką i jego matkę która wpada odrazu w rozpacz itd Szkoda że takie osoby nie mogą mieć dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takaPrawda
dla was dzieci to chyba tylko w wieku 0-2 lat bo tylko o takich piszecie. Drugą taką rzeczą jest ślub. Można mieć w związku wszystko to samo tylko bez papierka, ale nie ślub ślub ślub. Kiedyś zaprosiłem koleżankę na wesele i pierwsze co usłyszałem to : Ona będzie miała biała sukienkeeee!! i płacz. Na co wam ten ślub? Dlaczego dobry związek bez ślubu uważacie za nic nie warty i macie pretensje do faceta, że marnuje wasz czas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vi---
ja piszę o takich dzieciach bo takie mam :) wiec odnoszę się do aktualnego stanu rzeczy. A slub? Tez nie czaję bazy z tym ślubem. Jestem w szczęsliwym, NIELEGALNYM związku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bo facet żonaty nie nie powie mi spadaj z domu znudziłem się toba nic nas z z sobą nie trzyma. A jak facet kocha to dlaczego nie chce ślubu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dlaczego nie realizuje marzeń? Po prostu, ciągle wydaje mi się, że nie mamy odpowiednich warunków na dziecko :( Jesteśmy na etapie kupna mieszkania, może wtedy... o ile nie pojawi się kolejne "ale". Zazdroszczę strasznie dziewczynom, które bez głębszego zastanowienia po prostu zachodzą w ciążę - ja tak nie potrafię, za bardzo boję się o przyszłość. Mój mąż chyba widzi jak się miotam i coraz bardziej namawia mnie na dziecko, więc mam nadzieję, że może jeszcze w tym roku zaczniemy pierwsze nieśmiałe starania. Jak to ktoś mądry kiedys powiedział "pewnego dnia trzeba po prostu machnąć na wszystko ręką i się zdecydować".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vi---
a ja nie zazdroszczę tym, które zachodzą jak to napisałaś "bez głębszego zastanowienia ". To zbyt poważna decyzja, żeby jej nie przemyśleć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Weź też pod uwagę że możecie się starać nawet rok zanim zajdziesz w ciąże a potem i tek jeszcze masz 9 miesięcy na przygotowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A mi się wydaje że dużo jest osób które sobie wpadły i są szczęśliwe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak się odczuwa?
widzisz bachora i srasz w gacie ze szczęścia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×