dzis ksiadz mi powiedzial ze zyjac z mezczyzna na kocia lape tzn ze on nie trakt

tuje mnie powaznie:o skoro jeszcze nie wzielismy slubu to widac iz on nie chce i nie traktuje mnie powaznie. no wiekszej bzdury chyba nie slyszalam:o

jezeli jestescie wierzacy a on nie chce slubu to nie traktuje cie powaznie

jestesmy wierzacy ale malo praktykujacy:P rozmawialismy o slubie,on chce ale jeszcze nie teraz,jacw sumie tez jeszcze nie chce. a ksiadz jak to ksiadz,swoje madrosci .....

chyba bede tematem kazania w przyszla niedziele:D

myslisz że ksiadz nei widizal ludiz zyjacych an kocia łapę? :D ksiadz tez człowiek i wszytsko rozumie :) po prostu jestes nie wierzaca i nei am to dla ciebei znaczenia, gdybys wierzyla inaczej bys do tego podchodzila

a dlaczego Ciebie to w ogóle rusza? ja świadomie podejmuję decyzje dotyczące mojego życia i żadne słowa księdza ich nie podważą, nie przejmuję się nimi.

No i? Skoro to Wasza świadoma decyzja to gdzie problem?

Czemu ty sie jakims Poje.bem przejmujesz? Co on, z choinki sie urwal?

"no wiekszej bzdury chyba nie slyszalam" to kiedy nam napiszesz o "długim związku który się rozpadł"? :D czy ty czasem "chyba nie chcesz" nie dlatego że on nie chce?

facet chce po prostu czerpać pełnymi garściami z zycia, parę lat tak pożyje i poszuka sobie innej. Oczywiście , ze facet jeśli traktuje poważnie kobietę i decyduje sie z nią mieszkać, to myśli i mówi o ślubie. Chyba, ze to facet niepoważny. Ksiądz miał rację. Uwierz, on tyle życiorysów przy konfesjonale przerobił, że sie tobie lajla nawet się nie śniło.

ksiadz tak gada bo mu kaza :) ! sukienkowi ,a sam w to gadanie nie wierzy ,co mozna zaobserwowac na forum zycie erotyczne pt seks z ksiedzem