Wspólne mieszkanie... Etap czysto kolezenski?

Mam problem, a mianowicie od jakiegos czasu zaczelam sie przyjaznic z facetem ktory mi sie podoba. Wynajelismy mieszkanie dwupokojowe,bo na osobne nas nie stac. Od poczatku czulam,ze mnie podrywa,ze na niego dzialam. I gdy zamieszkalismy zaczelo sie cos dziac, czulosci, pocalunki... Gdy po jakims dosc krotkim czasie zapytalam go kim dla niego jestem, on odpowiedzial,ze to mozliwe ze jest zauroczeniem ale on na ten moment nie wie, nie chce by jak nam nie wyjdzie,bym sie wyprowadzila i stwierdzil,ze powinnismy zaprzestac i zachowywac sie...(uwaga!) jak rodzenstwo. Stal sie inny. Stwierdzil,ze zle zaczelismy i powinnismy sie poznac i zaczac jak zwykli znajomi., I teraz pytanie, czy w takim razie boi sie ze mnie straci,czy czym moze sie kierowac takim zachowaniem... Sama juz nie wiem, i gryzie mnie to.:( prosze o rady

dodam,ze 2 mies temu zakonczyl wieloletni zwiazek.

:(

moze sie Toba bawi,amoze ...sam nie wiem

nie wiem czy sie w nim zakochalam...

up

a jesteś z nim zainteresowana ?

*nim

niestety tak, uwazam ze moglby byc z tego zwiazek.

się ponownie związać. Uległ chwili, bo byłaś pod ręką. Brakowało mu czułości jego byłej więc skorzystał z Twojej. Pewnie myślał o tamtej. I teraz Ty chcesz czegoś więcej a on się opamiętał i wie że dał się ponieść.