Dzisiejsze kobiety sa bardzo leniwe!!!

Zadna z kobiet jakie znam nie chce rodzic dzieci bo woli kariere zawodowa. Drugi rodzaj kobiet jakie znam to nie chca rodzic dzieci ani isc do pracy bo wola byc na utrzymaniu meza.

ja chcę i pracować i mieć dzieci

I dobrze, do śmierci nie będziemy się nudzili, bo nie będzie emerytur, a jak populacja na świecie spadnie do pół miliarda, to i planeta odżyje :P

trzeba mieć komu rodzić te dzieci :P gówniarzom raczej niechetnie :D

zapomniałeś dodać, że w wieku 35+ nagle im się zachciewa dzieci rodzić :)

Moja zona taka jest. Jedyne co umie powiedziec to daj pieniadze ale zeby sie juz pokochac, poprzytulac z mezem to nie. Gdy ja caluje to mowi zebym przestal. Dla mnie seks dwa razy w miesiacu to troche za malo, chcialbym to czesciej robic ze swoja zonka ale ona wlasciwie nigdy nie ma na to ochoty a jak juz to robimy to mam wrazenie ze ona robi to pod przymusem.

ale to że nie chcą rodzić dzieci świadczy o tym że wola pracę i swoje własne pieniądze niż zależnośc od Pana który jest a zaraz go nie ma bo leci na seks do młodszej "leniwej" qweź koło i jebnij się w czoło!

Marek _52 naprawde nie wiesz dlaczego tak jest? a po co tyrałeś, kupowałeś dom, samochody i wakacje....??? Twoja żona ma już wszystko czego chciała żeby sie pochwalić seks był tylko na początek, taki starter, teraz jestes łosiem i nikim więcej

Jak to po co? Bo chcialem zapewnic byt swojej zonie i dzieciom, nie zaluje tego. Na poczatku naszego malzenstwa tez sie rzadko kochalismy, wlasciwie to sila wymusilem na zonie trzecie dziecko. Teraz gdy synowie sie wyprowadzili to corka z wnukiem mieszkala z nami ale niestety coreczka tatusia rowniez opuscila dom a moja zona zamiast rozpaczac to sie cieszy i od rana do wieczora oglada seriale, gdy przychodze do domu to nawet obiadu nie zrobi. Jakby zrobila obiad to sprawilaby mi tym wielka przyjemnosc.

Marku. Jesteś dzieciorobem?

po co byc zaleznym od PANA MEZA'/??:o

Mam tylko dwoch synow blizniakow i jedna corke, corke ktora najbardziej kocham ze wszystkich swoich dzieci. Owszem, jakby zona pozwolila to splodzilbym wiecej dzieci, sila walczylem z nia oto zebysmy zdecydowali sie na trzecie dziecko. Moja zona jest ode mnie zalezna finansowa ale wzamian nic mi nie daje, ani kanapek do pracy, ani cieplego obiadu, ani wspolnej kolacji ani nawet seksu a ciagle robie podchody.

Masz troje a chciałeś więcej? I do tego utrzymujesz niewdzięczną połowicę? .............bez obiadu?!?

To ja ci powiem, że ten świat zszedł na psy:( totalnie, permanentnie i zdecydowanie definitywnie. Marku

Jestem wlascicielem hotelu i kilku restauracji. Wszystko bardzo dobrze prosperuje, obiad jem w pracy ale jesli wroce to chcialbym zeby zona czekala na mnie z cieplym obiadem albo kolacja a potem po prostu kochac sie z nia. Jesli chodzi o pytanie jakie zadales/zadalas to tak, chcialem miec 5 lub 6 dzieci.

Twoja żona jest trochę niewdzięczna, jak faceta chcę się utrzymać to nie powinno mu się odmawiać sexu, to oczywiste

Nieprawdopodobne jest to co piszesz. Normalnie czysta niewdzięczność.

Raz jak bylismy na weselu mojego siostrzenca, zona troche wypila a ja natomiast bylem w miare trzezwy, w tym dniu byla dla mnie bardzo milutka wiec skorzystalem z okazji i zrobilismy to.

O matko, jakby mi gosc zrobił piatkę dzieci, to tez by, nie chciała... /w zasadzie, po drugim chyba nie dałabym mus ie zblizyc do siebie... :(

Rozumiem że zona jest dla ciebie bardzo wazna

Ja zmajstrowalem jej tylko trojke. Chcialem wiecej ale ona juz calkowicie ograniczyla seks. Teraz jak corka mieszkala z nami, samotnie wychowywala dziecko to poczulem dalszy smak ojcostwa, niestety corka wyprowadzila sie do jakiegos fagasa z dzieciakiem a moja zona zamiast sie umartwiac to jest szczesliwa z tego powodu.

Bardzo! W koncu to matka moich dzieci, szkoda tylko ze nie chciala ich miec wiecej jak planowalem.

a powiedz, ile godzin dziennie zajmowałeś sie dziecmi?

a ja chce pracowac i miec dzieci

jak mniw wkur.... takie gadanie. Mam dwójkę dzieci pracuję do 14, max do 18tej, wracam do domu gotuję obiad, ogarniam chałupe a mąż mi wkręca że jest bałagan, że to co robię to jest nic bo inni mają gorzej. Ja jego. Na tyle mam jeszcze w głowie że sobie nie dam i jak tak mi zaczyna wkręcać to mówię że ok będzie błysk w domku. obiad z dwóch dań itp ale ma się jeszcze bardziej wziąć za robotę i dorobić tyle ile ja zarabiam. A w ogóle to co sobie zarobie teraz to pójdzie na przyjemności dzieci i moje!!!!!!! Bo jak sobie napłodził dzieci i mnie udupił że nie mogę całkowicie poddać się pracy to niech nie stęka(wcale tak nie myślę ale jak zaczyna palantować to tak mu mówię i to pomaga) A ogólnie to takimi gadkami walcze o to ,że po swojej fakt fizycznie ciężkej pracy, ma chodź odrobinę włączyć się w wykonywanie codzienych obowiązków bo ja w pracy też dupą do góry nie leżę

No to wytłumacz mi proszę taką rzecz. Potrafisz panować nad swoimi pracownikami. Dla personelu też zapewne jesteś wymagający. Jakim więc cudem pozwoliłeś wejść sobie na głowę? Jak mogłeś dopuścić do takiej dziwnej sytuacji, że nie potrafisz wymagać od własnej żony absolutnego minimum?

Dzieci? W życiu. Wolę pracować, być niezależna, ale dzieci? Nigdy.

Dziecmi? Kazda wolna chwile poswiecalem dzieciom, oczywiscie jak byly mniejsze to wlasciwie wszystko bylo na glowie zony ale jak troche podrosly to bralem je na lody, na rower, do kina. Prawie kazdy weekend, potem jak syn zrobil mnie dziadkiem to z jego dziecmi widywalem sie raz na miesiac, pozniej jak corka sprawila mi wnuka to spedzalem z nim bardzo duzo czasu. Mojej zonie przychodzily do glowie takie slowa ze corka jest dla mnie wazniejsza od niej. I jak ona mogla nawet takie zdanie wypowiedziec? no jak?

taka sobie mamitaaaaaaaa- a możesz mi wyjasnic, z jakiej przyczyny dajesz tak sobą pomiatac? Rozumiem, że chodzi ci chyba tylko o kasę, bo nic poza tym nie masz chyba z obecnosci takiego knura w domu?

Marku, czemu więc nie weźmiesz seksu z innego źródła? Ja bym na 100% tak zrobił. Nawet jak zona się dowie, to nie ma żadnych argumentów.