od 5 dni jestem na diecie, oto dzisiejszy bilans

2 kawalki ciemnego pieczywa410 twarog(kanapka)60 paprykarz(kanapka)90 sok pomar. -2szklanki200 banan136 polowka kurczaka500 2szklanki mleka200 2jablka60 1656kcal oczywiście byl dzis trening 1,5godziny, przebiegniecie 7km+ cwiczenia na worku, spalone ok 1000kcal jak zaczynałem wazyłem 110kg(od tej pory sie nie ważyłem), wzrost 183cm jak narazie trenowalem ostro w piaatek, sobote, poniedziałek, dzis, jutro tez ide co sądzicie? cel to dobry wygląd tzn. ok. 90kg, ważyłem tyle ok 3lat temu i wyglądałem bardzo dobrze

i co w związku z tym?

ojej , to tak mało jedzenia i tyle ma koni ... to ja jem chyba z 3000

nic w związku z tym, chciałem sie pochwalić i może prosić o jakieś rady. jest tu tez ktos na diecie?

ja przy takim jadłospisie to bym chyba kopyta wyciągnęła z głodu rzecz jasna

jestem ja, ale jestem kobietą :-P cwiczę co drugi dzień, jem 5 posiłków dziennie, odstawiłam ziemniaki, makarony, biały chleb, słodycze (w większosci :-P )

moj maz ma tyle wzrostu i nawet ok 95kg bedzie OK:)

Ja osobiście stosuję dietę polegającą na dużej ilości białka oraz węglowodanów (z warzyw i owoców) i zero pieczywa. Co do twarogu to dobrze, ale może tak zjeść samego bez pieczywa (np. tak z 150 - 200g). Pieczywo tylko dodaje ci dodatkowe kalorie oraz zapycha żołądek (nie potrzebnie). Najlepiej jakby to był twaróg chudy, ponieważ ma znikomą ilość tłuszczu (którego najciężej spalić). Warto zjadać jeden owoc (najlepiej przed i po treningu) ponieważ dostarczasz potrzebne węglowodany oraz pewną część witamin. Jeżeli chcesz mieć zwiększone efekty radziłbym jeść pięć posiłków dziennie, ale w małych ilościach i w najmniejszym odstępie 2 godzin, a największym odstępie to 3 godziny. Wtedy metabolizm ludzki nie zwalnia, co za tym idzie nie magazynuje w postaci "nie chcianej" tkanki tłuszczowej. Tą metodą schudłem z 112 kg do 76 w 5/6 miesięcy i nie mam tzw "efektów ubocznych".

wiczę co drugi dzień, jem 5 posiłków dziennie, odstawiłam ziemniaki, makarony, biały chleb, słodycze (w większosci ) ja podobnie, zero słodyczy, zero ziemniaków, makaronow, zero białego pieczywa, zero słodkich napojow, soku od jutra nie pije, zbyt duzo kcal, a no i wypiłem dzis jeszcze ok. 2litrów wody

ja bylam na diecie kilka miesięcy i udało mi sie zrzucic 15kg, a nie cwiczylam. jadlospis masz chyba ok ale ja bym te napoje zastapila chyba woda. polecam po kazdym posilku czerwona herbate,swietny spalacz tluszczu:)

no wlasnie wody już mam zakupione 3 zgrzewki. w dni które trenuje,czyli w wiekszość schodza gdzie 2,5 butelki wody

Ja osobiście stosuję dietę polegającą na dużej ilości białka oraz węglowodanów (z warzyw i owoców) i zero pieczywa. Co do twarogu to dobrze, ale może tak zjeść samego bez pieczywa (np. tak z 150 - 200g). Pieczywo tylko dodaje ci dodatkowe kalorie oraz zapycha żołądek (nie potrzebnie). Najlepiej jakby to był twaróg chudy, ponieważ ma znikomą ilość tłuszczu (którego najciężej spalić). Warto zjadać jeden owoc (najlepiej przed i po treningu) ponieważ dostarczasz potrzebne węglowodany oraz pewną część witamin. Jeżeli chcesz mieć zwiększone efekty radziłbym jeść pięć posiłków dziennie, ale w małych ilościach i w najmniejszym odstępie 2 godzin, a największym odstępie to 3 godziny. Wtedy metabolizm ludzki nie zwalnia, co za tym idzie nie magazynuje w postaci "nie chcianej" tkanki tłuszczowej. Tą metodą schudłem z 112 kg do 76 w 5/6 miesięcy i nie mam tzw "efektów ubocznych". a co sądzisz o ryżu czy kaszy? twarog oczywiście chudy jem ciemny chleb wyeliminowac?

aha jeszcze poza tym spozywam jogurty(fit, zero cukru), makrele wedzone(bardzo lubie) i tuńczyk

ja bym nie rezygnowala z chleba!ale tylko na sniadanie i nie wiecej niz dwie kromki. co do kaszy,to gryczana ma malo kalorii.

no to ostro też miałam być na diecie, ale nie mam motywacji :P

na początek ryż oraz kaszę również wykluczył z diety, aby na początku nauczył się korzystać z rezerw które są w postaci tłuszczu, ale później (np. jak będziesz blisko do swojej idealniej wagi) możesz dodać, ale w małej ilości (nie np. całą paczkę na raz zjeść). Pieczywo nawet i ciemne, bo tylko będzie zapychało ci żołądek oraz to są kalorie które nie pomogą ci w spalaniu (lepiej warzywa lub owoce). Staraj się zjadać owoce przed oraz po treningu aby nie odczuwać zmęczenia, a w dniach tech intensywnego treningu to jako drugie śniadanie i kolację (ja osobiście polecam jabłko na kolację, bo człowiek będzie najedzony, a kalorii ma mało).

jabłko na kolację ? przeciez czlowiek sie tym nie naje! lepiej zjesc os bialkowego np lekki serek wiejski z jajkiem gotowanym. poza tym po treningu nie mozna jesc,gdyz organizm jeszcze spala kalorie

człowiek się naje jednym jabłkiem, bez problemowo, a jajko na noc (co jest ciężko strawne) nie polecam, prędzej ser biały jeżeli. Po treningu warto zjeść ponieważ nie będzie odczuwalne osłabienie (zmęczenie), ponieważ i tak w czasie spożycia oraz trawienia nie od razu bierze z posiłku. Trochę myślcie.

po za tym iwona21xxxx, jeżeli tak by było, to czemu od razu po wypiciu szklanki wody/herbaty czy innego płynu nie idziesz do łazienki? Ponieważ organizm musi najpierw "przetrawić".

2 szklanki soku i 2 szklanki mleka,jezzzzzzu bym srała dalej niz widziala :o

ciekawe kto sie naje jednym jablkim, bo chyba nie dorosly mezczyzna, jablko to tylko przekasska a nie posilek. j

jabłko dla dorosłego wystarcza, nie ma się najeść na noc, aby w czasie snu przeszło w tkankę tłuszczową

nie rozsmieszaj mnie, malo kto naje sie jablkiem zreszta kolację jemy trzy godziny przed snem wiec jeslk zjemy normalny posilek o wartosci np 300kcal to zdarzymy go spalic i napewno nic nie zmieni nam sie w tkanke tluszczowa.

a wiesz jak się liczy kcal ? Najwyraźniej nie.... a te 300 kcal to przesadziłaś ... może jak zjed 5 tyś kcal to też spali? Kolacja powinna być właśnie najmniejszym posiłkiem w ciągu dnia. No chyba, że uważasz, że może człowiek chudnąć jedząc 6 tyś. kcal dziennie.

nie uwazam zeby trzysta kalorii to bylo duzo, napewno to lepsze od glodzenia sie jablkiem. to na obiad co jesz?dwa jablka?

obiad filet z piersi z kurczaka + kilka liści sałaty z pomidorem i ogórkiem (przykładowo)

z resztą, jeżeli nie wiesz co to są kcal i jak się wylicza... to jak możesz wiedzieć co jest dobre na daną porę dnia ....

bo ty zjadles wszystkie rozumy i wiesz wszystko najlepiej.madra dieta nie polega napewno na glodzeniu sie. nie znam czlowieka ktoremu wystarczy jablko na kolacje.kolacja to jeden z trzech glownych posilkow,moze najmniej wazny ale to jednak posilek.skoro na kolacje jadasz jablko to jakie jadasz przekaski,hmm? a moge sie wgl zapytac o twoj przyblizony rozklad kalorii na posilki?

A coz to za nowa moda, zeby na kolacje jesc cukier? Myslalam, ze juz wszyscy wyznaja zasade 'weglowodany sa zle, a zwlaszcza na kolacje'. Ja to akurat po jablku bym sie skrecila z glodu, czy to kolacja, czy przekaska - od jablek zawsze czuje sie glodna. A co do diety autora - kalorii jak dla niewysokiej kobiety, a do tego jeszcze dlugi trening - slabo to widze. Nie lepiej jesc jak czlowiek? P.S. Czy dwa jablka naprawde maja 60 kcal?

W dniu bez ćwiczeń śniadanie 240 kcal (np. 300g sera białego chudego) drugie śniadanie 200 kcal (np. nie całe 200g banana) obiad 360 kcal (np. 200g filetu z piersi z kurczaka, sałata, pomidor i część ogórka) podwieczorek 160 kcal (np. dwa jajka gotowane na twardo) kolacja 100 kcal (np. jabłko, banan) W dniu ćwiczeń śniadanie 240 kcal (np. 3 szt. jajek gotowanych na twardo) drugie śniadanie 180 kcal (duże jabłko) obiad 400 kcal (np. 200g schabu pieczonego, marchew, brokuły) podwieczorek 160 kcal (np. 200g sera białego chudego) kolacja 120 kcal (np. 100g wędliny)